Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Nauczyciele odchorowują przyjęcie szczepionki, dyrektorzy zamykają szkoły, a ministerstwo milczy

17.02.2021

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Nauczyciele odchorowują przyjęcie szczepionki, dyrektorzy zamykają szkoły, a ministerstwo milczy

Fot. Małopolsk Urząd Wojewódzki

Ani minister edukacji, ani minister zdrowia nie zainteresowali się jak dotąd problemem nauczycieli, którzy po przyjęciu szczepionki AstraZeneca mają poważne dolegliwości zdrowotne. Z tego powodu wiele szkół nie może normalnie pracować, jak chociażby Zespół Szkół Specjalnych nr 4 w Krakowie, w którym na lekcje nie przyszło dziś ponad 40 nauczycieli. Dyrekcja zdecydowała o odwołaniu zajęć.


Od piątku trwa akcja szczepień nauczycieli pracujących w przedszkolach i w klasach I-III szkół podstawowych, a także wszystkich uczących w szkołach specjalnych. To pierwsza w Polsce grupa szczepiona preparatem szwedzko-brytyjskiego koncernu AstraZeneca.

Gorączka, ból mięśni, wymioty. To normalna reakcja

O tym, że wielu nauczycieli skarży się na złe samopoczucie po przyjęciu szczepionki na COVID-19 pisaliśmy jako pierwsi już w niedzielę. Internetowe fora dla nauczycieli pełne były, i są nadal, relacji osób, które kilka godzin po zaszczepieniu preparatem AstraZneca miały objawy podobne do grypy - wysoką gorączkę, bóle mięśni, czy głowy, dreszcze, a nawet wymioty.

Dolegliwości - choć są bardzo dokuczliwe - po jednym, góra dwóch dniach mijają. Lekarze uspokajają z kolei, że to naturalna reakcja obronna organizmu, która może wystąpić po podaniu każdej innej szczepionki.

Ponad 40 nauczycieli nie przyszło do pracy 

Problem w tym, że system jest tak zorganizowany, że w jednym dniu na szczepienia kierowani są zwykle wszyscy chętni nauczyciele zatrudnieni w danym miejscu, a to paraliżuje pracę szkoły czy przedszkola. Bywa, że placówka musi zostać zamknięta, bo nie ma kto opiekować się dziećmi.

Tak jest dzisiaj m.in. w Zespole Szkół Specjalnych nr 4 w Krakowie. Wczoraj rano zaszczepionych zostało 46 nauczycieli z tej szkoły. Dziś do pracy nie przyszło 41 z nich. Dyrektorka szkoły już w poniedziałek podjęła decyzję, że dzień po nauczycielskich szczepieniach będzie w jej szkole dniem wolnym od zajęć dydaktycznych.

- Wiedziałam od dyrektorów innych szkół, że mogą wystąpić problemy, dlatego postanowiłam wcześniej zareagować. Do rodziców wysłałam prośbę o zrozumienie i w miarę możliwości nie przysyłanie dzieci do szkoły. Rodzice zareagowali bardzo pozytywnie za co jestem im ogromnie wdzięczna, tylko sześcioro dzieci pojawiło się dziś w szkole - mówi Iwona Pasznicka-Longa, dyrektorka ZSS nr 4.

Okazało się, że była to bardzo dobra decyzja. - Ja sama czuję się po szczepieniu dobrze, podobnie jak 4 koleżanki, które przyszły dziś do pracy, jednak od rana odbieram esemesy od pozostałych nauczycieli, którzy zgłaszają gorączkę sięgającą 40 stopni, bóle głowy, mięśni, a nawet omdlenia, wielu ma za sobą nieprzespaną noc - relacjonuje Pasznicka-Longa.

Sanepid bada sprawę

W ostatnich dniach o takich przypadkach informuje wiele lokalnych gazet i portali z całego kraju. W Olsztynie sprawą zainteresował się nawet sanepid.

Janusz Dzisko, dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie w rozmowie z lokalną “Gazetą Wyborczą”, twierdzi, że najbardziej niepokojąca jest skala zjawiska. – Dlatego sprawdzamy sprawę pod kątem jakości szczepionek, warunków ich przechowywania, czyli wszystko to, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy – mówi w “GW” dyrektor Dzisko. – Być może jest to zwykły zbieg okoliczności i przypadek, być może popełniono jakiś błąd. Szczepionka jest bezpieczna.

Do sprawy odnieśli się też m.in. krakowscy radni. Agata Tatara z PiS, która sama jest nauczycielką i przeszła już szczepienie, zaapelowała na swoim FB: “nie planujcie nic ważnego na kolejny dzień!”. Radna radzi też nauczycielom, by w miarę możliwości nie szczepili się wszyscy razem.

Z podobnym apelem, do dyrektorów szkół i przedszkoli, wystąpił też radny Łukasz Wantuch.
Tyle tylko, że dyrektorzy szkół nie mają możliwości rozdzielenia nauczycieli.

- O tym, kiedy mamy zostać zaszczepieni zdecydował szpital, do którego zgłosiłam kadrę. Zadzwonili do mnie i poinformowali, że mamy przyjść wszyscy we wtorek w godzinach od 9 do 11 - mówi Iwona Pasznicka-Longa.

Nauczyciele i dyrektorzy szkół mają żal do rządu, że nikt wcześniej nie ostrzegł ich, że taka może być reakcja na szczepienie. - Moglibyśmy się do tego lepiej przygotować - mówią i wskazują, że potrzebna jest zmiana systemu rejestracji na szczepienia.

Ministerstwo milczy

Co na to ministerstwo edukacji? Jak dotąd szef resortu nie zajął w tej sprawie stanowiska. Podobnie zresztą jak minister zdrowia. Do jednego i drugiego wysłaliśmy maila z pytaniami. Chcieliśmy się dowiedzieć między innymi, czy system zostanie tak zmieniony, by nie kierować na szczepienia w tym samym dniu nauczycieli z jednej placówki. A także, czy szczepienia nauczycieli mogą zostać chwilowo wstrzymane w celu unormowania sytuacji.

Joanna Koc, z biura prasowego ministerstwa zdrowia odpisała: “uprzejmie proszę o przesłanie poniższych pytań do Ministerstwa Edukacji i Nauki”. Na odpowiedź MEiN nadal czekamy.

Szczepienia nauczycieli pierwszą dawką mają się zakończyć w drugim tygodniu marca. Pod koniec kwietnia ruszy druga tura szczepień.

- Nam wyznaczono termin na 28 kwietnia, a to jest niestety środa. Szkoda, że nie piątek, bo przez weekend zdążylibyśmy dojść do siebie - mówi Iwona Pasznicka-Longa.

Komentarze (6)

Nauczyciel
18.02.2021 13:56
Wypowiedź tej pani dyrektor jest skandaliczna. "Szkoda, ze nauczycieli, czyli moich niewolników, nie zaszczepili w piątek, to wolny weekend by stracili na chorobę, ale w poniedziałek już by musieli harować z uczniami". Wstyd! Niech dadzą odgórnie 3 dni do tygodnia urlopu każdemu po szczepionce, by bezpiecznie mógł wyzdrowieć i zadbać o swoje własne zdrowie, które podobno jest najważniejsze. Szkoła i system się od tego nie zawali.
Magda_olsztyn
18.02.2021 07:21
W moim przedszkolu na 10 zaszczepionych osób 7 miało takie objawy jak opisane są w artykule... ogólne osłabienie, dreszcze gorączka, ból głowy i mięśni...
Ksymena
17.02.2021 23:21
Porażające jest to, ze nauczyciel myśli o pracy, a nie własnym zdrowiu!
Anka
17.02.2021 21:21
Jestem pracownikiem niepublicznego przedszkola w Warszawie. Byłam ostatnio szczepiona ta szczepionką. Po niej miałam 40 stopni gorączki , bóle mięśni, głowy, omdlenia. Do tego doszedł olbrzymi ból ręki w która zostałam zaszczepioną. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak źle się czułam. Prawie całą kadra która była szczepiona miała podobne objawy. Placówka przez 2 dni musiała być zamknięta ze względu na brak kadry. Przez 3 dni nie byłam w stanie wstać z łóżka. Zadaję sobie pytanie czy oni dopiero na nas testują tą szczepionkę? Bo jak inaczej wytłumaczyć pośpiech w szczepieniu tą szczepionka. Nie było mowy o cenie, o problemach z dostawą? Teraz gdy tyle osób cierpi po szczepieniu ministerstwo milczy. Co tu się do .....dzieje? Życzę wszystkim zdrowia bez skutków ubocznych
waldek
17.02.2021 21:21
do "ja" - ty sie nie wymądrzaj i ciesz sie ze cie po pierwszej dawce nie zabiło !!! druga ci pomoże -hahahaha
Ja
17.02.2021 16:56
Już się zaszczepilam, jestem nauczycielem. Mialam temperaturę, dreszcze, ból mieśni. Miałam świadomość jakie mogą być skutki ubiczne. Najgorsze jest to, że się szczepi wszystkich na raz z jednej placówki. To paraliżuje prace, jesli na drugi dzień wiekszosc osób źle sie czuje i nie jest w stanie przyjść do pracy.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio