Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Jak powinna wyglądać zdalna lekcja wychowania fizycznego? Jest stanowisko ministerstwa edukacji

30.11.2020

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Jak powinna wyglądać zdalna lekcja wychowania fizycznego? Jest stanowisko ministerstwa edukacji
Nauczyciel, który prowadzi zdalne lekcje wf powinien zadbać o to, by uczeń nie ćwiczył na śliskiej podłodze, w niewłaściwym obuwiu czy zbyt blisko mebli. W przeciwnym razie może ponieść konsekwencje za ewentualną kontuzję dziecka. Tak wynika z przesłanego nam stanowiska Ministerstwa Edukacji Narodowej.

W ubiegłym tygodniu na naszym portalu ukazał się artykuł na temat tego, jak w czasie pandemii wyglądają lekcje wychowania fizycznego w wielu szkołach. Pisaliśmy, że nie wszyscy nauczyciele decydują się na zajęcia ruchowe online tłumacząc to obawą o bezpieczeństwo uczniów ćwiczących w domach bez nadzoru osoby dorosłej. Artykuł wywołał falę komentarzy. Jedni nauczyciele zapewniają, że od samego początku starają się ćwiczyć razem z dziećmi online, inni sami przyznają, że wykładają uczniom teorię i robią quizy wiedzy, a z ruchowymi zajęciami wolą poczekać do powrotu na sale gimnastyczne.

- Jestem nauczycielem wychowania fizycznego. Ja prowadzę zajęcia aktywnie. Ćwiczymy, tańczymy, rozmawiamy. Jednak doskonale rozumiem obawy. Gdyby komuś się stało coś podczas lekcji, np. skręcenie stopy, upadek, zasłabnięcie. Co wtedy? - zastanawia się jedna z nauczycielek.

"Przepisy oświatowe nie określają wprost"

O to samo zapytaliśmy w ministerstwie edukacji. Chcieliśmy wiedzieć, czy resort uregulował prawne kwestie związane z organizacją zdalnych lekcji i czy obawa o bezpieczeństwo uczniów jest wystarczającym argumentem, by nie organizować zajęć ruchowych w ramach wychowania fizycznego?

Okazuje się, że resort oświaty zapomniał o wprowadzeniu odpowiednich regulacji. - Przepisy oświatowe nie określają wprost działań w przypadku organizacji lekcji wychowania fizycznego dla ucznia, gdy ten musi pozostać w domu - informuje biuro prasowe MEN.

Resort informuje, że ogólne zasady bezpieczeństwa i higieny pracy zdalnej zostały zawarte w rozporządzeniu MEN z marca tego roku. Zgodnie z nim, to dyrektor szkoły odpowiada za organizację zajęć na odległość i to on, wspólnie z nauczycielami, ustala ich tygodniowy zakres. Musi przy tym wziąć pod uwagę m.in. ograniczenia wynikające ze specyfiki zajęć, czy konieczność zapewnienia bezpieczeństwa.

MEN przypomina, że nadal obowiązuje też rozporządzenie z 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach. Co prawda, nie ma w nim mowy o lekcjach online, ale zdaniem resortu można przenieść niektóre jego zapisy na grunt pracy zdalnej.

I tak, gdy w rozporządzeniu sprzed osiemnastu lat mowa jest o konieczności dostosowania stopnia trudności i intensywności ćwiczeń do sprawności fizycznej i wydolności ćwiczących, należy - zdaniem resortu - dodać do tego fragment z rozporządzenia covidowego: “w tym ograniczeń wynikających ze specyfiki zajęć w okresie nauki zdalnej”. MEN nie wyjaśnia jednak, co konkretnie to oznacza.

Bez wykorzystania sprzętów domowych

Resort radzi też, by nauczyciel przed każdą lekcją “pozyskał informację o samopoczuciu i kondycji fizycznej ucznia przebywającego w domu”, i aby ćwiczenia były prowadzone z zastosowaniem metod i urządzeń zapewniających pełne bezpieczeństwo ćwiczących. - Zatem nie są zalecane ćwiczenia, w których wykorzystywany sprzęt nie jest sprzętem szkoły - zaznacza Anna Ostrowska, rzeczniczka prasowa MEN.

MEN radzi, by nauczyciel - jeśli decyduje się na zadania ruchowe - dobrał odpowiedni zestaw ćwiczeń, który nie wymaga bezpośredniej asekuracji osoby dorosłej oraz jasno określił warunki, w których dane ćwiczenia można wykonać. To uczący - zdaniem MEN - ma wyeliminować ryzyko wypadku i kontuzji: - Takie jak śliska podłoga, niewłaściwe obuwie, bliskość sprzętów wyposażenia mieszkania ucznia itp. - wymienia resort.

MEN zachęca do ćwiczeń

Ministerstwo Edukacji Narodowej zachęca do realizacji zajęć ruchowych na lekcjach wychowania fizycznego, jednak wyboru formy oraz narzędzi do prowadzenia tego typu zajęć dokonuje nauczyciel. Dodatkowo, ze względu na czas nauki przy komputerze nauczyciel powinien zainspirować rodziców uczniów lub samych uczniów do spędzania czasu wolnego w innych formach aktywności, w tym ruchowej z zachowaniem bezpieczeństwa - podkreśla Anna Ostrowska.

Czyja odpowiedzialność?

A kto ponosi odpowiedzialność za dziecko, które uczy się zdalnie. Zdaniem MEN faktyczną opiekę sprawuje rodzic (opiekun prawny) nad swoim dzieckiem - osobą niepełnoletnią w miejscu jej zamieszkania, a zatem ponosi odpowiedzialność za zdrowie i życie. Szkoła, w tym nauczyciel ponosi odpowiedzialność za rozwiązania dotyczące organizacji realizacji zadań z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji tych zadań.


Komentarze (5)

Rok do emerytury
02.12.2020 09:51
Olo, trafiasz w sedno problemu. Kontaktowałem się z trzema metodykami. Wszyscy zalecają by dzieci które są w domu same nie ćwiczyły podczas zajęć online.
Olo
02.12.2020 08:36
Niestety odpowedż. MEN nie rozstrzyga podstawowe kwestii. Czy dziecko może ćwiczyć kiedy jest same w domu.
miastopociech
01.12.2020 15:27
Dalej głosujcie na pispopaprańców.
TerazSport
01.12.2020 09:43
Czyli za bezpieczeństwo dziecka w domu, odpowiada rodzic, ale nauczyciel odpowiada za dobór ćwiczeń, przygotowanie i sprawdzenie miejsca ćwiczeń w domu dziecka (!), więc jak coś się stanie, to nie do końca wiadomo kto odpowiada... To ja już wszystko (nie)rozumiem
ZIBI
30.11.2020 18:55
Ale jeśli sprawę sądową - w przypadku kontuzji dziecka bez opieki rodzica - "założy" sam rodzic, to nie wystarczą uregulowania MEN. Nie ma mowy o prowadzeniu jakichkolwiek ćwiczeń jeśli rodziców nie ma w domu i nie zostaną zapewnione bezpieczne warunki.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio