Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Ile przedszkoli pracuje zdalnie? Ministerstwo publikuje raporty

19.01.2021

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Ile przedszkoli pracuje zdalnie? Ministerstwo publikuje raporty
Ponad 15 tys. przedszkoli pracuje stacjonarnie, a 78 w trybie zdalnym lub hybrydowym - informuje ministerstwo edukacji. - Większość z nas już przechorowała Covid - odpowiadają nauczyciele z przedszkoli.

Ministerstwo edukacji właśnie przypomniało sobie o przedszkolach i po kilku miesiącach od ponownego uruchomienia placówek publikuje raporty na temat ich funkcjonowania. Z danych resortu wynika, że ponad 15,2 tys. przedszkoli pracuje w trybie stacjonarnym, to 99,5 proc. wszystkich.

Naukę w trybie zdalnym prowadzi natomiast 28 przedszkoli, a 50 działa w trybie mieszanym (część zajęć odbywa się stacjonarnie, a część zdalnie).



Choć po czasowym lockdownie, przedszkola zostały ponownie otwarte już w maju ubiegłego roku i od tego momentu cały czas funkcjonują, ministerstwo ani razu jeszcze nie pochyliło się nad ich losem.

Do tej pory nie publikowało takich raportów, a pytania o testowanie nauczycieli przedszkolnych władze oświatowe kwitowały stwierdzeniem, że nie ma takiej potrzeby. Podobnie, jak pytania o dofinansowania do zakupu sprzętu do pracy zdalnej. Nauczyciele uczący w szkołach mogli starać się o dopłaty w wysokości 500 zł, przedszkoli w tym programie nie uwzględniono, bo jak tłumaczył minister cały czas pracują stacjonarnie.

Skąd nagłe zainteresowanie rządzących tym etapem edukacji? Zdaniem Sławomira Broniarza, szefa ZNP opublikowane właśnie raporty dotyczące funkcjonowania przedszkoli mają pokazać, że "wszystko wraca do normy, że jest miło i sympatycznie". - Domyślam się, że ministerstwo chce przez to powiedzieć, że skoro w przedszkolach jest tak dobrze to znaczy, że decyzja o ponownym otwarciu szkół dla klas I-III była słuszna - dodaje Broniarz.

- Zaraz wszyscy będą chcieli pracować w przedszkolach, skoro tam covid nie sięga - ironizują internauci na oficjalnym profilu MEiN.

A nauczyciele dodają: - Większość z nas już przeszła zakażenie.

- Najgorzej było w październiku - przyznaje Maria Konik, wicedyrektor Przedszkola Samorządowego nr 65 w Krakowie. - Musieliśmy wówczas na dwa tygodnie zamknąć przedszkole, bo u 6 nauczycieli i jednej woźnej stwierdzono koronawirusa.

W tym wypadku decyzji o zamknięciu placówki nie podjął jednak sanepid, ale sama dyrekcja w porozumieniu z organem prowadzącym. - Zrobiliśmy to na podstawie przepisów o bezpieczeństwie, bo nie mogliśmy zapewnić dzieciom odpowiedniej opieki - przyznaje Maria Konik. - Od listopada działamy już bez przerw, nawet frekwencja wśród dzieci jest dość wysoka - dodaje wicedyrektor krakowskiego przedszkola.

Związek Nauczycielstwa Polskiego cały czas apeluje też o wsparcie nauczycieli. - Naszym zdaniem przedszkola są kluczowym elementem systemu. Dzięki temu, że cały czas funkcjonują 2,5 mln rodziców może chodzić do pracy - mówi Sławomir Broniarz. - Dlatego uważamy, że nauczyciele w przedszkolach powinni być ustawicznie testowani i również oni powinni otrzymać dofinansowanie na zakup sprzętu.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio