Codzienne zmagania naszych pociech z surówką, czy owocami, przyprawiają nas o ból głowy. Na różne sposoby próbujemy je zachęcać do choćby kilku kęsów, ale często po wielu prośbach bezradnie rozkładamy ręce.
Rodzice wiedzą, jak wiele cennych składników odżywczych mają warzywa i owoce, więc chcą, by dzieci jadły je ze smakiem. Często jednak bywa inaczej. Powodów tego jest oczywiście wiele. Niektóre dzieci mają bardzo wyraziste upodobania smakowe i nie należą do nich warzywa, czy owoce. Inne zwyczajnie boją się jedzenia i próbowania nowych produktów. Ale jest też grupa dzieci z nieuzasadnioną awersją do owoców i warzyw.
Rodzice, a także wychowawcy przedszkolni robią wszystko, by dzieci chciały próbować nowych smaków i jeść zdrowo. Ale popełniają też przy tym błędy.
Wiedza o owocach i warzywach przekazywana przez dorosłych zamyka się w słowach „jedz, tam są witaminy!” albo „jedz, to urośniesz duży”. Trzeba sobie jednak uświadomić, że dla dziecka w wieku przedszkolnym zrozumienie czym są witaminy jest niełatwe, przedszkolaki nie rozumieją dlaczego witaminy są ważne, po co mają jeść zdrowe produkty. Chętnie sięgają po to, co jest im znane, ale też po to, co jest pożądane przez rówieśników. Lizaki, czekolady, cukierki... wszystko to, co słodkie i kolorowe!
I często słodycze są nagrodą od rodziców za zjedzenie warzyw.
Zgadza się. Skoro w wielu domach nagradzamy dzieci słodyczami, to właśnie te słodycze wydają się dzieciom być najbardziej atrakcyjne. A dlaczego nie można by nagradzać dzieci arbuzem, jabłkiem, truskawkami?
Rodzic o tym nie pomyśli, bo miał inne wzorce.
Psychologia dziecięca od lat nie pozostawia złudzeń, że dzieci kopiują zachowania dorosłych. Dlaczego więc oczekujemy od dziecka, by jadło owoce skoro rodzice ich nie jedzą? Jeśli dorośli dostrzegą, że to oni są najważniejszym przykładem dla dzieci to już będzie to stanowić połowę sukcesu. Kolejna połowa to świadomość, że dziecko w wieku przedszkolnym chce już w pewien sposób o sobie decydować i co najważniejsze – chce zdobywać nowe doświadczenia i wiedzę. Przekazując ową wiedzę maluchowi sprawiamy, że czuje się doceniony i ważny. Z kolei wybór spożywanych posiłków jest tak naprawdę jedną z niewielu decyzji, jakie przedszkolak podejmuje samodzielnie.
I trzeba to wykorzystać…
….Podsuwać mu oczywiście zdrowe produkty i wtedy będziemy mieć pewność, że wybór, którego dokona zawsze będzie dobry a właściwe nawyki żywieniowe wyjdą mu na zdrowie.
Rodzice są zapracowani. Nie zawsze mają czas, cierpliwość oraz wiedzę niezbędną do tego by przekazać dziecku cenne wskazówki żywieniowe. Gdzie mogą szukać wsparcia?
W ostatnich latach bardzo popularne stało uczestnictwo dzieci w zajęciach dodatkowych. Placówki przedszkolne mają możliwości oraz chęci organizowania takich zajęć, bo to świetny i sprawdzony sposób nauki dzieci. Wiedza przekazana przedszkolakom przez eksperta w formie zabawy sprawia, że to właśnie przedszkolak - bogatszy o nowe informacje - staje się ekspertem, czym na pewno nie omieszka się podzielić ze swoimi rodzicami i rówieśnikami! Istnieje więc duża szansa, że mali eksperci wzbudzą zainteresowanie kolegów i sprawią, że owoce i warzywa staną się czymś interesującym, wartym smakowania!
Jak wygląda taka nauka przez zabawę? Co Panie oferują przedszkolakom podczas zajęć dodatkowych prowadzonych przez KIWI?
Choć niektóre dzieci, a nawet i dorośli mogą być zaskoczeni, okazuje się, że nauka o owocach i warzywach wcale nie musi być nudna! Jest wiele ciekawych sposobów przekazywania wiedzy na temat zdrowego odżywiania, nie tylko metody tradycyjne takie jak pogadanka, opowiadanie czy poznawanie polisensoryczne. Podstawą jest bowiem rozbudzenie ciekawości dzieci, sprawienie by one same chciały brać udział w zajęciach, i na rozbudzaniu ciekawości przedszkolaków skupiamy się podczas naszych cyklicznych zajęć. Ludzie zarówno mali jak i duzi lubią gdzieś przynależeć, czuć się częścią czegoś ważnego i potrzebnego. Dzieciaki z naszego Klubu Zdrowego Przedszkolaka wiedzą, że są częścią czegoś ciekawego co wspólnie z nami tworzą, gdzie się bawią i uczą. A łączenie przyjemnego z pożytecznym to podstawa wychowania!
Ciekowość przedszkolaków zapewne nigdy się nie kończy…?
Zdecydowanie! Pomimo lat pracy w zawodzie nauczyciela dzieci wciąż nas zaskakują! Ponieważ maluchy najłatwiej, najlepiej i najtrwalej uczą się poprzez doświadczanie i koniecznie trzeba to wykorzystać! Łatwiej przyjdzie im zapamiętanie różnych treści kiedy sami ich doświadczą, dotkną, spróbują i w ten sposób właśnie uczymy się podczas przedszkolnych spotkań z KIWI. Dosłowność działań połączona z ruchem pozwala przedszkolakom na szybkie zapamiętanie zagadnień, ale także – co najważniejsze - na ich zrozumienie. W dzieciach tkwi ogromny potencjał, są chłonne i bystre, wystarczy dopasować się do ich sposobu rozumowania i nauki a wtedy sukces jest gwarantowany:)