Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Zawodówki kontratakują

26.04.2014

Zawodówki kontratakują
Małopolskie szkoły zawodowe przeszły w ostatnich latach prawdziwą metamorfozę. Dzięki dotacjom unijnym i kasie od marszałka województwa, mają nowoczesne pracownie i sprzęt z najwyższej półki. Teraz tylko trzeba przekonać młodych ludzi, że nauka w technikum czy zawodówce, to już nie żaden obciach, ale szansa na znalezienie w przyszłości ciekawej pracy.

Niż demograficzny daje się mocno we znaki wszystkim szkołom, a zwłaszcza zawodowym, które oprócz tego muszą walczyć z negatywnymi stereotypami. Krakowskie placówki wpadły więc na pomysł, jak przyciągnąć do siebie większą liczbę uczniów: postanowiły dotrzeć do sumień dyrektorów gimnazjów i przypomnieć im, że ponoszą moralną i zawodową odpowiedzialność za nietrafione wybory swoich uczniów.

Niespełna 6 tysięcy krakowskich gimnazjalistów wkrótce pożegna się ze swoją dotychczasową szkołą, wówczas też zacznie się ostra walka szkół ponadgimnazjalnych o każdego z nich. Do boju staną licea, technika i zawodówki – zarówno publiczne, jak i prywatne. Której z nich uda się przyciągnąć do siebie jak najwięcej uczniów? Dowiemy się dopiero pod koniec czerwca. Jedno jest pewne: od tegorocznego naboru może zależeć przyszłość wielu krakowskich liceów i techników. Już teraz część z nich walczy o przetrwanie.

W ubiegłym roku miasto planowało zamknąć kilka z nich, ale po protestach rodziców i nauczycieli ostatecznie nie zlikwidowało żadnego. Tymczasem tort, którym dzielą się szkoły, z roku na rok jest coraz mniejszy. W ciągu ostatnich sześciu lat liczba uczniów w Krakowie zmalała aż o 16 tysięcy. Skutki niżu coraz poważniej zaczynają odczuwać właśnie szkoły ponadgimnazjalne. O nabór nie muszą na razie martwić się topowe ogólniaki, które każdego roku mają po kilku chętnych na jedno miejsce. Problem niżu najbardziej daje się jednak we znaki słabszym liceom, a zwłaszcza szkołom zawodowym.

Niesprzyjający klimat

Dyrektorzy tych ostatnich robią więc wszystko, by przekonać do siebie uczniów. Łatwo nie jest, bo oprócz niżu muszą walczyć z negatywnymi stereotypami na swój temat. W wielu domach dzieci wciąż słyszą od rodziców: „jak się nie będziesz uczył, to pójdziesz do zawodówki”. To utrwala w młodych ludziach przekonanie, że szkoła zawodowa jest czymś gorszym. – Często nawet nauczyciele w gimnazjach zniechęcają uczniów do podjęcia nauki w takich szkołach – mówi Antoni Borgosz, dyrektor krakowskiego Zespołu Szkół Łączności, czyli szkoły, która w ogólnopolskim rankingu szkół ponadgimnazjalnych zajęła w tym roku drugie miejsce w Polsce.

Mimo to nawet on musi walczyć z negatywnymi stereotypami.

- Technika wśród wielu osób mają opinię tych, które gorzej uczą, źle przygotowują do matury, a ich absolwenci najczęściej lądują na bezrobociu. A to bzdura – denerwuje się dyrektor Borgosz. - Nasi uczniowie rewelacyjnie radzą sobie na maturze, uczestniczą w konkursach i olimpiadach, nawet humanistycznych, a o pracę zwykle nie muszą się martwić, bo na rynku ciągle brakuje specjalistów z wykształceniem technicznym.

Mimo to nawet władze oświatowe nie stwarzają dobrego klimatu wokół szkół zawodowych. - Kilka lat temu jedna wiceminister przekonywała, że te szkoły należy zamknąć, bo ich uczniowie gorzej niż licealiści wypadli na maturze – przypomina Antoni Borgosz.

Jak wynika jednak z danych małopolskiego kuratorium oświaty, ten klimat powoli się ociepla. W województwie małopolskim w roku szkolnym 2002/2003 naukę w technikum i zasadniczej szkole zawodowej wybrało 42,4 proc. absolwentów gimnazjum. Dziś w tych szkołach uczy się już ponad 19 tys. uczniów, a więc 56 proc. wszystkich, a do liceów przyjętych zostało niespełna 15 tys. uczniów, czyli 44 proc. absolwentów gimnazjum.

W samym Krakowie te proporcje wyglądają jednak dokładnie odwrotnie. Tu nadal uczniowie wybierają przede wszystkim ogólniaki. Do liceów uczęszcza obecnie 56 proc. wszystkich uczniów, a do techników i zawodówek 44 proc.
Dyrektorzy szkół technicznych twierdzą, że to także wina braku odpowiedniego doradztwa zawodowego w gimnazjach. To zresztą problem ogólnopolski. Z badań wynika bowiem, że 2/3 gimnazjalistów nigdy nie rozmawiało z doradcą zawodowym, a większość nie wie nawet, że ktoś taki istnieje.

Moralna i zawodowa odpowiedzialność

Dyrektorzy techników i zawodówek postanowili więc działać. Na początku kwietnia zwołali do magistratu dyrektorów gimnazjów i zatrudnionych tam doradców zawodowych. Podczas konferencji zatytułowanej „Dyrektorzy dyrektorom. Po pierwsze zawód” przedstawili im m.in. sukcesy, jakie osiągają krakowskie szkoły techniczne i ich uczniowie, opowiedzieli o randze tego typu szkół w Europie, a także postraszyli odpowiedzialnością zawodową i moralną za złe wybory podopiecznych.

- Często jest tak, że uczniowie mają zbyt małą wiedzę na temat swojego potencjału, a także możliwości wyboru różnych dróg kształcenia i możliwości jakie otwierają przed nimi szkoły techniczne, a nie mając odpowiedniej wiedzy, często nie wybierają tego typu szkół– mówi dr Marian Piekarski, zastępca dyrektora Centrum Pedagogiki i Psychologii na Politechnice Krakowskiej oraz doradca zawodowy. - Zadaniem doradcy jest przekazać uczniowi pełną wiedzę na temat możliwości. Uczeń oczywiście sam musi podjąć decyzję, ale nie może tego robić w niewiedzy. Na tym właśnie polega odpowiedzialność zawodowa i moralna za złe wybory uczniów.

Dr Piekarski zapewnia przy tym, że nie chodzi tu oczywiście o nacisk na gimnazjalistów, by wybierali szkoły zawodowe, bo doradztwo nie może być stronnicze, ale o to, by prezentować im rzetelnie całe spektrum możliwości.

Jak zaznacza dr Piekarski w Krakowie pod względem doradztwa zawodowego jest i tak lepiej niż w innych regionach kraju. Od ubiegłego roku działa tu bowiem Krakowska Szkoła Doradztwa Zawodowego.

Gmina dała pieniądze na to, by w każdym gimnazjum dzieci miały po 60 godzin zajęć z doradcą. Trwają też studia podyplomowe z zakresu doradztwa zawodowego, m.in. na Politechnice Krakowskiej, które mają przygotować kadry. Na to również pieniądze daje gmina Kraków. Każde krakowskie gimnazjum otrzyma też program ze scenariuszami lekcji do zrealizowania w ramach doradztwa. – Obecnie przynajmniej 60 proc. gimnazjów ma już odpowiednio przygotowanego doradcę. Najpóźniej za dwa lata wszystkie będą zatrudniać taką osobę, a od września programem, zgodnie z obietnicą krakowskiego wydziału edukacji, objęte zostaną również szkoły ponadgimnazjalne – zapowiada dr Piekarski.

Podczas kwietniowej konferencji dyrektorzy opracowali również i podpisali „Deklarację”, zobowiązującą ich do pomagania uczniom w podejmowaniu tak trudnej decyzji, jaką jest wybór szkoły oraz obiecali, że ta pomoc będzie odbywała się z „poszanowaniem zasad równego dostępu do informacji związanych z promocją szkół ponadgimnazjalnych, tak, by zachowana była równowaga pomiędzy liceami ogólnokształcącymi a szkołami technicznymi”.

- Nie łudzę się, że szkoły zawodowe prześcigną kiedyś w rankingu popularności krakowskie licea ogólnokształcące, ale liczę na to, że dzięki dobremu doradztwu zawodowemu te wybory młodych ludzi będą bardziej rozsądne i świadome – mówi Antoni Borgosz.

Coraz lepsza baza

Dyrektorzy szkół technicznych zaznaczają też, że krakowskie i małopolskie szkoły zawodowe są na coraz wyższym poziomie. – Zaczyna się tu dziać sporo dobrego – cieszy się dyrektor Borgosz.
Spora w tym zasługa Urzędu Marszałkowskiego, który w ostatnich latach przekazał 140 mln zł na projekt Modernizacji Kształcenia Zawodowego w Małopolsce.

- Moja szkoła dostała z tego programu 3,8 mln zł. Dzięki temu mamy nowoczesne pracownie, których zazdroszczą nam uczniowie i nauczyciele z innych europejskich szkół zawodowych - mówi Antoni Borgosz.

- My dzięki programowi organizujemy kursy barmańskie, baristyczne oraz gastronomiczne. Wszystko po to, by nasi absolwenci wchodząc na rynek pracy posiadali dodatkowe kompetencje zawodowe – dodaje Henryk Hołysz, dyrektor Zespołu Szkół Gastronomicznych nr 2 w Krakowie.

Kontynuacją programu Modernizacji … jest nowy projekt o nazwie Małopolska Chmura Edukacyjna, która polega na współpracy uczelni z małopolskimi szkołami ponadgimnazjalnymi. Efektem tej współpracy ma być m.in. podniesienie poziomu nauczania, kształcenie uczniów w obszarach nowoczesnej gospodarki oraz rozbudzenie zainteresowania kierunkami studiów zgodnymi ze specjalizacjami regionu.

Od dwóch lat w Małopolsce mamy również Festiwal Zawodów, który jest okazją do informowania uczniów i rodziców o tym, co dobrego dzieje się w szkołach zawodowych. – Festiwal pomaga też w uświadamianiu, jak te placówki oddalają się od dawnego stereotypu i zaczynają być nowoczesnymi szkołami – podkreśla Dariusz Styrna, dyrektor Departamentu Edukacji i Kształcenia Ustawicznego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego.
A jak absolwenci krakowskich szkół technicznych radzą sobie na rynku pracy? Dariusz Styrna podkreśla, że 75 proc. z nich podejmuje pracę w zawodzie albo w specjalnościach do niego zbliżonych lub dalej się uczy, często łącząc naukę z pracą.


Rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych na rok szkolny 2014/2015:

Terminy:
Dokumenty można składać od 14 kwietnia do 25 czerwca. Do 3 lipca kandydaci muszą donieść do szkoły kopię świadectwa i zaświadczenie o wyniku z egzaminu. Listy przyjętych zostaną wywieszone w szkołach 4 lipca. Do 8 lipca należy potwierdzić wolę nauki w danej szkole przynosząc oryginały dokumentów. Dla tych, którzy nie dostali się do wybranych szkół, uzupełniająca rekrutacja rozpoczyna się 10 lipca. Więcej na temat zasad rekrutacji można znaleźć na stronie www.portaledukacyjny.krakow.pl, w zakładce rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych.

Punktacja:

O dostaniu się do szkoły ponadgimnazjalnej decyduje liczba zdobytych punktów. Kandydat może ich mieć maksymalnie 200 – 100 za egzamin gimnazjalny, 80 za oceny na świadectwie i 20 za dodatkowe osiągnięcia.
Za ocenę celującą na świadectwie kandydat dostaje 20 pkt, za bardzo dobrą - 15, dobrą - 10, dostateczną - 5, dopuszczającą - 2. Komisje konkursowe biorą pod uwagę ocenę z języka polskiego i trzech wybranych przedmiotów.
Szczególne osiągnięcia ucznia to: ukończenie gimnazjum z wyróżnieniem - 5 punktów, osiągnięcia sportowe - 6 pkt (wykaz punktowanych dyscyplin można znaleźć na stronie małopolskiego kuratorium oświaty www.kuratorium.krakow.pl), co najmniej półroczny wolontariat - 2 pkt.

Punktowane są też osiągnięcia w konkursach organizowanych przez kuratora oświaty. laureat konkursu tematycznego o zasięgu ponadwojewódzkim dostaje 12 punktów; finalista konkursu tematycznego o zasięgu ponadwojewódzkim - 10 punktów; laureat konkursu o zasięgu wojewódzkim - 10 punktów; finalista konkursu o zasięgu wojewódzkim - 8 punktów.

AGNIESZKA KARSKA

Na zdjęciu uczniowie podczas tegorocznego Festiwalu Zawodów w Krakowie - imprezie promującej szkolnictwo zawodowe. Fot. targi.krakow.pl

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

RANKINGI szkół

Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022

RANKINGI szkół

Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022

Ukraińscy uczniowie w Polsce

Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

  • najczęściej
    czytane
  • najczęściej
    komentowane

made in osostudio