Aktualności

- Decyzja o starcie w wyborach była odważna i trudna. Wyciągnęła mnie z mojej strefy komfortu, ale uznałam, że tak trzeba, że wymaga tego chwila - mówi w rozmowie z nami Jolanta Gajęcka.

Kandydatka Kukiz'15 podkreśla, że w swojej kampanii skupi się na lokalnych problemach i włączaniu mieszkańców w to, co dzieje się w mieście, stawiając na obywatelskość i samorządność, zaznacza też, że ważne są dla niej konsultacje społeczne oraz referenda lokalne.
- Chcę być poważną alternatywą dla dwóch głównych kandydatów, bo wierzę, że jest w Krakowie duża grup ludzi, która czeka na kogoś takiego, jak ja - dodaje Gajęcka.

Dyrektorka SP nr 2 w wyścigu o fotel prezydencki zmierzy się m.in. z obecnym prezydentem Jackiem Majchrowskim, który jest jej pracodawcą. Jednak, jak sama mówi nie obawia się z jego strony żadnych restrykcji, bo jej zdaniem “Jacek Majchrowski jest człowiekiem honoru”.
Jolanta Gajęcka na czas kampanii wyborczej nie zamierza rezygnować z kierowania szkołą. - Będę się starała oddzielić te dwie aktywności - zapewnia.

Zaangażowana dyrektorka 

Jolanta Gajęcka z wykształcenia jest nauczycielką edukacji przedszkolnej, wczesnoszkolnej oraz języka polskiego. Od kilku lat nie pracuje jednak w zawodzie, ale kieruje jedną z najbardziej obleganych szkół podstawowych w mieście, a jednocześnie mocno angażuje się w działalność publiczną.

Brała udział w obradach okrągłego stołu edukacyjnego, powołanego jeszcze za czasów wiceprezydent Anny Okońskiej-Walkowicz, a potem weszła w skład zespołu zadaniowego ds. wdrażania reformy oświaty w Krakowie stworzonego przez prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Angażowała się nie tylko w prace zespołu, ale również występowała na sesjach rady miasta. To podczas jednego z takich posiedzeń, po tym, jak miasto w porozumieniu z kuratorium oświaty niespodziewanie wycofało się z części propozycji wypracowanych przez zespół zadaniowy Gajęcka rzuciła z mównicy: - Czuję się, jakby ktoś dał mi w pysk. Wprowadzone w pośpiechu przez urzędników zmiany nie są dobre.

Apelowała też do radnych PiS: - Panowie radni, jako mieszkanka tego miasta zwalniam was z dyscypliny głosowania. Pokażmy, że w Krakowie rządzi pan prezydent, a nie pani kurator.

Gajęcka nie ukrywa też, że była jedną z autorek pomysłu na reformę edukacji polegającą na stworzeniu systemu 4 +4+4 (4 lata podstawówki, 4 lata gimnazjum i 4 lata liceum), uważała, że prosta likwidacja gimnazjów niekoniecznie jest najlepszym rozwiązaniem. Wspólnie z dyrektorami kilku krakowskich szkół bezskutecznie próbowała przeforsować ten pomysł w ministerstwie edukacji.

List od wiceprezydent

W czerwcu ubiegłego roku, po tym jak skrytykowała na łamach jednej z gazet politykę oświatową miasta, Gajęcka otrzymała od wiceprezydent Katarzyny Król list, w którym można było przeczytać: “zajmując stanowisko dyrektora szkoły i będąc jednocześnie pracownikiem samorządowym zobowiązana jest pani do wykonywania powierzonych zadań sumiennie, sprawnie i bezstronnie oraz do wykonywania poleceń przełożonych. Oczekuję także, że dyrektorzy samorządowych placówek oświatowych chociaż w minimalnym stopniu, umożliwiającym sprawne zarządzanie jednostką w okresie reformy ustroju szkolnego, będą utożsamiać się z prowadzoną polityką oświatową gminy (...) w związku z okolicznościami oraz biorąc pod uwagę wcześniejsze pani wypowiedzi, co najmniej krytycznie oceniające politykę edukacyjną stanowczo zobowiązuję panią do powstrzymywania się od wyrażania na forum publicznym poglądów pozostających w sprzeczności z rzeczywistymi faktami i ostrzegam, iż w przypadku zaistnienia w przyszłości podobnych okoliczności zmuszona będę wystąpić do prezydenta o wyciągnięcie wobec pani dalszych konsekwencji natury służbowej”.

Pozostali kandydaci na prezydenta Krakowa:

Konrad Berkowicz
Łukasz Gibała
Grzegorz Gorczyca
Daria Gosek-Popiołek
Jacek Majchrowski
Małgorzata Wassermann

Fot. krakow.pl
Autor: Anna Kolet-Iciek