Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Wójt lub prezydent sklasyfikują uczniów? Rząd ma plan awaryjny

24.04.2019

Wójt lub prezydent sklasyfikują uczniów? Rząd ma plan awaryjny
Premier Mateusz Morawiecki przedstawił dziś plan awaryjny dotyczący tegorocznych maturzystów. Przygotowane przez rząd zmiany w prawie oświatowym pozwolą na przeprowadzenie klasyfikacji uczniów przez dyrektora szkoły, a jeśli ten odmówi, zrobi to za niego … organ prowadzący szkołę.

- To krótkie i konkretne zmiany - stwierdził premier podczas dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów. Podkreślił, że państwo polskie musi zagwarantować, że każdy uczeń, w każdej szkole będzie miał możliwość przystąpienia do matury.

Obecnie największym problem wynikającym ze strajku nauczycieli jest klasyfikacja uczniów. Oceny wystawione przez nauczycieli musi zatwierdzić rada pedagogiczna, bez tego - zgodnie z obowiązującymi przepisami - uczeń nie może otrzymać świadectwa ukończenia szkoły i zostać dopuszczony do matury. Co więcej, bez klasyfikacji musiałby powtarzać ostatnią klasę.

Zgodnie z przepisami, uchwały rady pedagogicznej są podejmowane zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy jej członków, a podjęcie uchwały bez tego quorum jest niezgodne z prawem. W wielu szkołach, w związku ze strajkiem nauczycieli zwołanie rad pedagogicznych jest obecnie niemożliwe. Stąd zaproponowana przez premiera zmiana przepisów. - W szkołach, w których rady pedagogiczne nie zostaną zwołane, prawo do klasyfikacji uczniów będzie miał dyrektor, a jeśli nie będzie chciał tego zrobić, wówczas zrobi to organ prowadzący szkołę - poinformował premier podczas krótkiego wystąpienia dla mediów na posiedzeniu RM.

Wcześniej podobne rozwiązanie proponowała dyrektorom szkół Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, która w ubiegłym tygodniu wysłała im przygotowaną przez siebie “instrukcję w sprawie klasyfikacji końcoworocznej uczniów”. Napisała, że na klasyfikacyjne zebranie rady pedagogicznej powinni przyjść ci nauczyciele, którzy nie strajkują, a jeśli takich brakuje radę przeprowadza sam dyrektor. - Wówczas protokół z posiedzenia winien sporządzić inny niestrajkujący pracownik szkoły, nawet niepedagogiczny - czytamy w kuratoryjnej instrukcji. 

Z takiego rozwiązania zdążył już skorzystać dyrektor V LO. 

Zmiany ustawy zaprezentowane przez premiera mają zostać wprowadzone w ekspresowym tempie. Dziś projekt nowelizacji ustawy ma przyjąć rząd.

- Poprosiłem marszałków i prezydenta o jak najszybsze procedowanie tych zmian, by niepewność zniknęła natychmiast - poinformował Morawiecki. Dodał też, że rozmawiał już na ten temat z prezydentem Andrzejem Dudą.

Premier zapewnił również, że organizacja tegorocznych matur nie jest zagrożona, bo zmianie mają ulec przepisy dotyczące przeprowadzania tego egzaminu, chodzi zwłaszcza o egzaminy ustne. Mateusz Morawiecki nie przedstawił jednak konkretów dotyczących tych zmian. Zaapelował za to do nauczycieli, by byli przy swoich uczniach podczas egzaminów i powtórzył, że rząd PiS jest otwarty na postulaty i oczekiwania różnych organizacji nauczycielskich. Po raz kolejny zaprosił też strajkujących do podpisania porozumienia, które wcześniej podpisał z rządem związek zawodowy “Solidarność”.

Już wczoraj nauczyciele reprezentujący ogólnopolski międzyszkolny komitet strajkowy zaapelowali do strajkujących, by mimo protestu wzięli udział w posiedzeniach rad klasyfikacyjnych. Spotkało się to z dużym niezadowoleniem wielu strajkujących.

Z kolei dziś, po burzliwej dyskusji przedstawiciele komitetów strajkowych z krakowskich liceów zdecydowali o klasyfikowaniu uczniów. W większości szkół rady klasyfikacyjne już się odbyły. Nauczyciele zapewniają przy tym, że nie zrezygnowali z protestu, a jedynie zawiesili swój udział na czas posiedzenia rad. - Chodzi nam wyłącznie o dobro uczniów, którzy bez klasyfikacji nie tylko nie zostaliby dopuszczeni do matury, ale musieliby powtarzać ostatnią klasę - tłumaczą.

Jednocześnie przedstawiciele OMKS zarekomendowali pozostałym nauczycielom, by nie uczestniczyli w maturalnych komisjach pisemnych i ustnych oraz zaapelowali o odstąpienie od sprawdzania prac maturalnych, egzaminów po 8 klasie oraz egzaminów gimnazjalnych.

Anna Kolet-Iciek
fot. fotolia

Komentarze (1)

Smutna
24.04.2019 16:26
Znaczy.....nauczyciel już nie jest do niczego potrzebny. Do uczenia też nie....Rząd lub Organ Prowadzący może śmiało zastąpić nauczyciela w każdej chwili, albo znajdzie kogoś, kto go zastąpi. Zatem....

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio