Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Wiceminister edukacji tłumaczy, dlaczego podwyżki dla nauczycieli są mało realne

13.04.2022

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Wiceminister edukacji tłumaczy, dlaczego podwyżki dla nauczycieli są mało realne

fot. pexels.com

Senatorowie przyjęli poprawkę do nowelizacji Karty nauczyciela zakładającą 20-procentowy wzrost wynagrodzeń nauczycieli. Podczas posiedzenia Senatu wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski tłumaczył, dlaczego takie podwyżki są “mało realne”.


Projekt nowelizacji Karty Nauczyciela, którym wczoraj zajmowali się senatorowie został przedstawiony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada on wzrost wynagrodzenia nauczycieli o 4,4 proc. od maja do grudnia tego roku. Już w trakcie prac nad ustawą w Sejmie posłowie opozycji zgłaszali szereg poprawek dotyczących wysokości proponowanej podwyżki.

Posłowie Zjednoczonej Prawicy nie zgodzili się ani na 6, ani na 10, ani też na 20-procentowy wzrost nauczycielskich pensji i przyjęli przygotowaną przez siebie ustawę bez zmian. Teraz projektem zajął się Senat.

Realna obniżka wynagrodzeń


Na wczorajszym posiedzeniu senator Wojciech Konieczny z Lewicy zgłosił poprawkę zakładającą, że wynagrodzenie nauczycieli wzroście o 20 procent. - Jest to realizacja postulatów środowiska nauczycielskiego - argumentował senator. Przypomniał, że inflacja będzie wynosiła w tym roku ok. 12 proc., a więc podwyżka o 4,4 proc. jest “realną obniżką wynagrodzeń nauczycielskich”.

Z wyliczeń senatorów wynika, że przyjęcie poprawki oznaczałoby konieczność zarezerwowania na ten cel 10 miliardów złotych (zamiast 1,6 mld zł, które są potrzebne na podwyżki w wysokości 4,4 proc.).

Senator Aleksander Szwed z PiS dopytywał o źródło finansowania takiego wzrostu wynagrodzeń. - Jak wiemy, inflacja będzie wynosić 11–12%. Powoduje to całkowitą zmianę układu budżetowego państwa wobec zakładanej inflacji. Przychody państwa będą o wiele wyższe i będzie można z tych pieniędzy zrekompensować ten wzrost - wyjaśnił Wojciech Konieczny.

Nie stać nas na podwyżki, bo mamy uchodźców?


Głos w sprawie zabrał również wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski. Zaczął od tego, że zaproponowana przez posłów PiS ustawa “realizuje postulat środowiska nauczycielskiego, aby podnieść wynagrodzenia nauczycieli”.

- Zdecydowano się na propozycję, która zrównuje wzrost wynagrodzeń nauczycieli w roku 2022 z podwyżkami, jakie otrzymuje sfera budżetowa, czyli o 4,4% - tłumaczył Piontkowski. - Warto byłoby podnieść to wynagrodzenie o jeszcze większą kwotę, ale trzeba znaleźć źródło finansowania - dodał wiceminister edukacji.


CZYTAJ TAKŻE:
Pensum nauczycieli zostanie podniesione? Czarnek: To jest absolutnie konieczne

Piontkowski przypomniał, że obecnie dużym wyzwaniem dla państwa polskiego jest finansowanie pobytu uchodźców z Ukrainy w Polsce.

- To będzie wiązało się z wielkimi pieniędzmi, które będziemy musieli wydatkować z budżetu polskiego państwa, bo jak dotąd ze strony Komisji Europejskiej nie doczekaliśmy się jakiegokolwiek realnego finansowania rozwiązania problemu uchodźców z Ukrainy - zaznaczył.

Dodał też, że do tematu wzrostu wynagrodzeń i pragmatyki zawodowe trzeba będzie wrócić.
- Jednak na dzisiejszym etapie warto poprzeć propozycję minimalnego wzrostu wynagrodzeń nauczycieli - zaznaczył Piontkowski.

Bo inni też by chcieli


Senator Adam Szejnfeld z Koalicji Obywatelskiej chciał wiedzieć, jakie jest stanowisko rządu i resortu edukacji w sprawie poprawki zgłoszonej przez senatora Koniecznego.

- Czy resort pana ministra popiera takie stanowisko, w ramach rządu, czy też nie? - dopytywał senator Szejnfeld.

- Nie ma oficjalnego stanowiska ministerstwa w tej sprawie - stwierdzi Dariusz Piontkowski. Po czym dodał:

- Trzeba wyraźnie wskazać, że 20-procentowa podwyżka oznacza wydatki na poziomie nie 10 miliardów, tylko kilkunastu miliardów złotych. Tak że wobec tych dodatkowych wydatków, które będą związane z kryzysem uchodźczym i wojną na Ukrainie, raczej wydaje się to po prostu mało realne. Gdyby przyjąć tego typu podwyżkę w jednej grupie zawodowej, to za chwilę, jak rozumiem także inne grupy zawodowe oczekiwałyby wzrostu wynagrodzeń sięgających 20 proc., a wtedy mielibyśmy do czynienia z potrzebami rzędu kilkudziesięciu miliardów złotych - stwierdził Piontkowski.


CZYTAJ TAKŻE:
Uczący pokazują paski grozy. Tak wygląda nasza prestiżowa wypłata!



Senator Jacek Włosowicz z Solidarnej Polski dopytywał z kolei, czy zaproponowana podwyżka będzie obowiązywała również w przyszłym roku.

- Projekt ustawy mówi o rozwiązaniu epizodycznym, które będzie obowiązywało do końca tego roku kalendarzowego - odpowiedział Dariusz Piontkowski. - Chcąc utrzymać ten wzrost wynagrodzeń o 4,4 proc., przy projekcie kolejnej ustawy budżetowej, na rok 2023, trzeba będzie podnieść kwotę bazową, aby utrzymać ten wzrost wynagrodzenia. Jak rozumiem, tak będzie.

Ostatecznie senatorowie przyjęli poprawki dotyczące wzrostu wynagrodzeń nauczycieli o 20 proc. Za było 54 senatorów, przeciw 46. TAK głosowali senatorowie.

Teraz ustawą ponownie zajmie się Sejm.

Komentarze (5)

Melania
13.04.2022 21:22
Ciekawe linki w innym wątku znaleźli internauci http://wzzso-krakow.e-homini.pl/uncategorized/dlaczego-piszemy-o-zakladowym-funduszu-swiadczen-socjalnych/ http://wzzso-krakow.e-homini.pl/uncategorized/inwentaryzacja-nie-nalezy-do-obowiazkow-nauczyciela/ Polecam - pierwszy tym, którzy nie lubią być okradani. Drugi - tym, co nie lubią pracować - pod przymusem - za innych. Źródło podałam wcześniej. Ten związek chyba jednak coś robi. Dziś poczytałam i jestem pełna uznania dla Forum -Oświata
Fascynujące
13.04.2022 20:58
Nie krytykujcie rządu - i władz - internauci na to nie pozwalają https://www.miastopociech.pl/aktualnosci/uczniowie-z-ukrainy-moga-dostac-uzywane-laptopy-na-szkole-dla-nich-nie-ma-pieniedzy#forum
Melania
13.04.2022 20:36
Jak jakiś związek zawodowy próbuje coś robić, to komentatorzy ignoranci hejtują - polecam komentarze: https://www.miastopociech.pl/aktualnosci/chetnych-bylo-znacznie-wiecej-niz-miejsc-o-przyjeciu-do-szkoly-zdecydowalo-jedno-kryterium
Wiosna
13.04.2022 16:17
Gdzie są związki zawodowe? O nauczycieli nikt nie walczy. Nikt nie stoi po naszej stronie tylko coraz więcej wyzwań.
Ja
13.04.2022 15:42
Ale ... teraz wojna i uchodzcy będą winni wszystkim łajdactwom tego ,,rządu,,

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio