W tym roku Kraków chce przeznaczyć 6 mln zł na zakup oczyszczaczy powietrza dla szkół, przedszkoli i żłobków. Dyrektorzy placówek jeszcze we wrześniu zostali poproszeni przez urząd miasta o przesłanie zapotrzebowania na urządzenia. Mieli podać ile sztuk potrzebują, by we wszystkich pomieszczeniach dzieci oddychały czystym powietrzem. Wówczas okazało się, że na ponad 100 placówek, chęć otrzymania pieniędzy na ten cel zadeklarowało jedynie 61 dyrektorów.
Urząd wyznaczył więc kolejny termin, ale nadal nie wszyscy dyrektorzy zdecydowali się przystąpić do programu. Na liście udostępnionej przez urząd miasta znalazło się kilkanaście placówek, które tego nie zrobiły i - jak podkreślają urzędnicy - straciły szansę na otrzymanie oczyszczaczy.
- Trzeciego terminu już nie będzie - zaznacza radny Łukasz Wantuch, który jest pomysłodawcą całego programu.
Instalacja tego nie wytrzyma?
Szansę na zakup oczyszczaczy straciła m.in. Szkoła Podstawowa nr 85 (os. Złotego Wieku 4). Dyrektor placówki przyznaje, że decyzję o nieprzystąpieniu do akcji podjęła m.in. po rozmowie z osobą z sanepidu, której zdaniem oczyszczacze mogą nie sprawdzić się w pomieszczeniach szkolnych. Ale były też inne powody, jak chociażby obawa o konserwację urządzeń i wymianę filtrów. - Kto będzie to finansował? - pyta Ewa Adamczyk, dyrektor podstawówki.
Do tego dochodzi obawa, że kilkudziesięcioletnia instalacja elektryczna nie wytrzyma dodatkowego obciążenia. - Czasem wystarczy włączyć czajnik w pokoju nauczycielskim, by wybiło korki w szkole - mówi dyrektorka i przyznaje, że sama nie ma pewności, czy urządzenia rzeczywiście radzą sobie skutecznie z zanieczyszczeniami powietrza. - Mamy jeden oczyszczacz na świetlicy, ale nie badaliśmy nigdy jego skuteczności - podkreśla Ewa Adamczyk.
Rodzice boją się hałasu?
Oczyszczaczy nie będzie również w Szkole Podstawowej nr 107 (ul. Zdrowa 6). Urszula Guzikowska, dyrektor placówki zaznacza, że taką decyzję podjęli sami rodzice. - Wcześniej poprosiliśmy ich o wypełnienie ankiety na ten temat, aż 70 proc. rodziców nie było zainteresowanych przystąpieniem szkoły do programu - mówi Urszula Guzikowska.
Rodzice, ale także nauczyciele ze 107 obawiają się zwłaszcza hałasu, jaki mogą emitować urządzenia, co może mieć z kolei niekorzystny wpływ na przebieg lekcji, zwłaszcza, że szkoła ma oddziały integracyjne. Do tego, podobnie jak w SP 85, dochodzi obawa o instalację elektryczną oraz bezpieczeństwo dzieci. - Nie wiadomo też, czy te urządzenia sprawdzą się w tak dużych pomieszczeniach - dodaje Urszula Guzikowska.
Jednocześnie przyznaje, że będzie przyglądać się temu, jak działają oczyszczacze w innych szkołach i jeśli okaże się, że spełniają swoją funkcję wówczas szkoła postara się o pieniądze na ich zakup.
Tysiąc to za mało
Tych dyrektorów, którzy zgłosili się do programu niepokoi fakt, że to oni sami muszą dokonać wyboru odpowiedniego urządzenia i zrobić zakupy. Woleliby, żeby tym wszystkim zajęło się miasto ogłaszając przetarg. - Przecież my nie jesteśmy ekspertami w dziedzinie oczyszczania powietrza - argumentują.
Podkreślają też, że 1000 zł, jakie miasto przeznacza na zakup jednego urządzenia to za mało, by kupić sprzęt dobrej jakości.
Będzie kasa na filtry
Łukasz Wantuch przypomina, że dyrektorzy dostali od niego listę kilku firm, które wcześniej zgłosiły się na organizowaną przez radnego prezentację sprzętu. Wantuch nazywa to “nieformalnym zakupem grupowym”. - Już na tym etapie firmy zadeklarowały, że szkoły będą mogły u nich zakupić za tysiąc złotych oczyszczacze warte dwa razy tyle - zapewnia Wantuch i obiecuje, że szkoły nie będą musiały również martwić się o pieniądze na wymianę filtrów, bo odpowiednie kwoty (po 300 zł na urządzenie) zostaną wkrótce zapisane w wieloletniej prognozie finansowej. - Stanie się to po ty, jak będziemy już wiedzieć ile mamy urządzeń w szkołach - podkreśla radny.
A szkołom, które martwią się, że stara instalacja elektryczna nie wytrzyma pracy urządzeń radzi kupić sprzęt, a potem wymóc na radzie dzielnicy wymianę instalacji. - Oczyszczacze będą do tego dobrym pretekstem, bo przecież nie mogą stać bezczynnie - mówi Łukasz Wantuch.
Lista szkół, które nie wystąpiły o pieniądze na zakup oczyszczaczy. Dane przekazane nam przez Urząd Miasta (dop. redakcja):
- Szkoła Podstawowa nr 1 (ul. św. Marka 34) - szkoła ostatecznie otrzyma pieniądze, bo złożyła zamówienie, ale trafiło ono do spamu
- Szkoła Podstawowa z Oddziałami Integracyjnymi nr 12 (al. Kijowska 3)
- Szkoła Podstawowa nr 21 (ul. Batalionu “Skała” AK)
- Szkoła Podstawowa nr 33 (ul. Stanisława Konarskiego 2)
- Szkoła Podstawowa nr 38 (ul. F. Nullo 23)
- Szkoła Podstawowa nr 62 (ul. Ćwikłowa 1)
- Szkoła Podstawowa nr 80 (os. na Skarpie 8)
- Szkoła Podstawowa nr 85 (os. Złotego Wieku 4)
- Szkoła Podstawowa nr 93 (ul. Feliksa Szlachtowskiego 31) - dyrektor szkoły Maciej Guzikowski zapewnia że jego szkoła zgłosiła się do programu i otrzymała już 20 tys. zł na zakup urządzeń
- Szkoła Podstawowa nr 104 (os. Wysokie 7)
- Szkoła Podstawowa z Oddziałami Integracyjnymi nr 107 (ul. Zdrowa 6)
- Szkoła Podstawowa nr 141 (ul. J. Sawy-Calińskiego 12)
- Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 2 (ul. Porzeczkowa 3) - ostatecznie szkoła wystąpiła o zakup 15 urządzeń
- Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 3 (ul. Miodowa 36)
- Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 11 (Aleksandry 17)
- Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 35 (ul. Mirtowa 2)
- Szkoła Podstawowa nr 67 (ul. Kaczorówka 4) - przedstawiciel szkoły tłumaczy, że nie zgłosili się do programu, bo już wcześniej zakupili urządzenia i czekają na ich dostawę
.jpg)
.jpg)
