Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

To tych nauczycieli brakuje najbardziej. Prawdziwy dramat!

20.07.2022

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

To tych nauczycieli brakuje najbardziej. Prawdziwy dramat!

fot. pexels.com

Oferują bonus 500 zł na start, kuszą prywatną opieką medyczną i darmowymi obiadami, zapewniają ubezpieczenie, kartę multisport, a nawet własny budżet na zakup materiałów dydaktycznych. A i tak coraz trudniej znaleźć im osobę chętną do pracy.

  • W przedszkolach w całym kraju dramatycznie brakuje rąk do pracy.
  • W kuratoryjnych bankach ofert można znaleźć setki ogłoszeń dla nauczycieli wychowania przedszkolnego.
  • Znalezienie pracownika graniczy z cudem.
  • Tak źle jeszcze nigdy nie było - mówią dyrektorzy przedszkoli.


Z danych ministerstwa edukacji wynika, że obecnie szkoły i przedszkola w całym kraju mają 13 698 wolnych miejsc pracy dla nauczycieli. Najwięcej wakatów jest w województwie mazowieckim - 3222; małopolskim - 1726 i śląskim - 1529. Problem dotyczy przede wszystkim dużych miast i jest zdecydowanie mniejszy na prowincji.

Najbardziej poszukiwanymi pracownikami są nauczyciele języka angielskiego, matematyki, fizyki i chemii, ale także - jeśli nie przede wszystkim - wychowania przedszkolnego.

Na stronie małopolskiego kuratorium oświaty jest już ponad 340 ofert pracy w przedszkolach, w tym ponad 200 w samym Krakowie. Dla porównania, szkoły w całym regionie poszukują 155 anglistów, około 100 matematyków, 72 fizyków, 54 chemików i “tylko” 32 biologów.

W przedszkolach w województwie mazowieckim jest ponad 420 wakatów, a na Śląsku 240.

500 zł na start i opieka medyczna


Znalezienie pracownika graniczy z cudem.

- Ja szukam od marca i ciągle brakuje mi trzech osób - mówi Katarzyna, która prowadzi w Krakowie niepubliczne przedszkole językowe.

Zachętą do podjęcia pracy w przedszkolu miały być wymyślone przez nią benefity: 500 zł na start, prywatna opieka medyczna, ubezpieczenie OC, finansowanie szkoleń i kursów specjalistycznych (inni oferują też kartę Multisport lub kuszą przyznaniem budżetu na zakup materiałów do pracy). Nic nie pomaga. Na zamieszczone w sieci ogłoszenie odpowiadają głównie studentki kierunków pedagogicznych.

- Osoby, które kończą studia rzadko idą do pracy w oświacie. Wybierają korporacje, w których na start mogą zarobić drugie tyle - zauważa Katarzyna. I dodaje: - Ja nie jestem w stanie zapłacić więcej niż 3500 zł netto. Zdaję sobie sprawę, że dla młodej osoby po studiach taka pensja nie jest wystarczająca, bo wynajęcie pokoju w mieście kosztuje minimum 1000 zł, ale sama muszę opłacić stale rosnący czynsz, media, kredyty. Już i tak podniosłam rodzicom czesne.

Byle się rodzice nie dowiedzieli


- Tak źle jeszcze nigdy nie było - przyznaje w rozmowie z “Miastem Pociech” pan Tomasz, który wraz z żoną prowadzi w Krakowie sieć niepublicznych przedszkoli. Nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem, bo obawia się, że jego kłopoty z kadrą mogą zaniepokoić rodziców, którzy zapisali do przedszkola swoje dzieci.

Od ponad miesiąca szuka nauczycieli chętnych do pracy. Potrzebuje aż 4 osób. - Na razie odzew jest mizerny. W ubiegłym roku też szukałem nauczycieli, podobnie jak dwa lata temu i szło mi znacznie lepiej - zaznacza pan Tomasz.

Jego zdaniem nauczyciele coraz mniej chętnie garną się do pracy w oświacie, bo zniechęcają ich do tego niskie płace. - Minister Czarnek szczyci się podwyżkami w wysokości 4,4 proc., a tymczasem inflacja wynosi już ponad 15. Myślę, że to jest główny powód braków kadrowych w szkołach i przedszkolach.

Dyrektorzy prywatnych przedszkoli podkreślają też, że nauczyciele, jeśli już decydują się na pracę w oświacie, to chętniej wybierają placówki samorządowe, w których obowiązuje Karta nauczyciela, a wraz z nią niższe pensum, dłuższe wakacje, trzynaste pensje i inne bonusy.

- My, co prawda, możemy zaoferować nieco wyższe wynagrodzenie, ale w zamian za więcej godzin pracy - zaznacza pan Tomasz.


Będzie podwyżka dla nauczycielek w przedszkolach. Decyzja właśnie zapadła





Z przeprowadzonej przez nas analizy ogłoszeń o prace zamieszczonych na stronach kuratoriów oświaty wynika, że nauczyciele zatrudnieni w przedszkolach niepublicznych w Krakowie mogą liczyć na zarobki rzędu 3500 – 5500 zł brutto. W Warszawie stawka wynosi od 4500 do 6500 zł brutto. Nauczyciel języka angielskiego w prywatnym przedszkolu w Warszawie ma szansę zarobić 7000 zł brutto.

Dzieci dostają rykoszetem


Jednak nie tylko przedszkola prywatne mają problemy ze znalezieniem pracowników. Dotyczy to również placówek samorządowych. Niemal połowa ogłoszeń o pracę zamieszczonych na stronie małopolskiego kuratorium oświaty pochodzi właśnie z tych przedszkoli. Ich dyrektorzy nie ograniczają się wyłącznie do tej formy poszukiwania pracownika, bo - jak mówią - z uwagi na ogromną liczbę ogłoszeń nie jest ona dość skuteczna. - Nam udało się znaleźć dwie nauczycielki “własnym sumptem” - mówi w rozmowie z “Miastem Pociech” Joanna Stec, wicedyrektorka Przedszkola Samorządowego nr 178 w Krakowie. - Po prostu nasza nauczycielka przekonała dwie koleżanki, żeby przeszły do nas z prywatnych przedszkoli. Nadal jednak potrzebujemy dwóch osób.

Inni próbują szczęścia w mediach społecznościowych.

“Przedszkole Samorządowe nr 6 w Krakowie szuka nauczycieli do pracy. 5 etatów. Pilne” - takie ogłoszenie pojawiło się kilka dni temu na jednej z facebookowych grup dla nauczycieli przedszkola. Na razie nie widać wielkiego zainteresowania ofertą. Pod postem wywiązała się za to dyskusja.

“Brakuje nauczycieli i kto na tym traci? Dzieci... Nic nie zawiniły, a dostają rykoszetem... Dla mnie to jest po prostu strasznie nie fair. I, znając życie, coraz mniej osób pójdzie na studia i będzie chciało pracować w szkole lub przedszkolu, a my młodsi nie będziemy... Aż strach pomyśleć co będzie, jak w ogóle nie będzie komu uczyć, co z tymi dziećmi” - pisze jedna z komentujących osób.

Ktoś inny dodaje: “Niech zaczną normalnie płacić! Niech rząd się obudzi i zajmie się całą strefą edukacyjną, bo zmierzamy w przepaść z prędkością światła”

“Nie ma młodych w edukacji i nie będzie. Za najniższą krajową? Ostatnią praktykantkę miałam w 2009. To dwa roczniki studentów, które nie poszły do szkoły” - zauważa kolejna z komentujących.

Joanna Stec z Przedszkola nr 178 przyznaje, że problemy z kadrą zaczęły się już w ubiegłym roku. - Wtedy łataliśmy braki nadgodzinami - mówi wicedyrektorka. I dodaje: - Młodzi ludzie z wykształceniem pedagogicznym nie chcą pracować w oświacie i szukają zatrudnienia w innych firmach. Ale trudno się dziwić, skoro woźna w przedszkolu zarabia więcej niż młoda nauczycielka po studiach.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

RANKINGI szkół

Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022

RANKINGI szkół

Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022

Szkoły podstawowe

Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022

Ukraińscy uczniowie w Polsce

Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

  • najczęściej
    czytane
  • najczęściej
    komentowane

made in osostudio