Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Szkoły mogą już oceniać i testować. Ministerstwo zmieniło wytyczne

25.05.2021

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Szkoły mogą już oceniać i testować. Ministerstwo zmieniło wytyczne

Fot. pixabay.com

Skończyło się ulgowe traktowanie uczniów, którzy po miesiącach spędzonych przed komputerem wrócili do nauki stacjonarnej. Minister edukacji niespodziewanie zmienił wytyczne, którymi powinni kierować się nauczyciele.

Decyzja rządu o ponownym otwarciu szkół na kilka tygodni przed wakacjami wzbudziła skrajne reakcje. Wielu uczniów i nauczycieli odetchnęło z ulgą, ale byli też tacy, którzy panicznie bali się powrotu do szkolnego reżimu. Uczniowie przygotowali nawet petycję w tej sprawie, domagając się powrotu do szkół, ale dopiero od września. Ich apel podpisało ponad 580 tys. osób. Czego obawiali się młodzi ludzie?

- Nauczyciele już zapowiedzieli ogromną liczbę sprawdzianów i kartkówek z materiału, którego nie omówiliśmy tak dobrze na zdalnych. Często nie było na nich czasu, by nauczyciel wytłumaczył dobrze dany temat - mówił pod koniec kwietnia w rozmowie z nami Dominik, jeden z autorów petycji.

Widząc obawy uczniów wielu szkół deklarowało, że zrezygnuje z odpytywania i sprawdzania wiedzy na rzecz odbudowania relacji. Naukowcy z Instytutu Psychologii UJ zaproponowali akcję "Tydzień ulgi", w której zachęcali szkoły, by pierwszy tydzień po powrocie był czasem bez sprawdzianów, odpytywania i zadań domowych. Do akcji przyłączyło się blisko 2 tys. szkół z całej Polski.

Swoje wytyczne dotyczące powrotu dzieci do szkolnych ławek przygotowało również ministerstwo edukacji. Na liście znalazły się m.in. zalecenia, by po powrocie do szkół ograniczyć wprowadzanie nowych treści z podstawy programowej, a sprawdziany organizować tylko dla uczniów, którzy sami o to poproszą, bo na przykład chcą sobie podwyższyć ocenę końcową. Resort zalecał również, by zrezygnowano z przeprowadzania niezapowiedzianych kartkówek, a liczbę tych planowanych ograniczono do trzech tygodniowo z trzech różnych przedmiotów. Miało być też mniej prac domowych, a więcej integracji.

Po kilku dniach ministerstwo zdecydowało się zmienić wytyczne i po cichu podmieniło plik, wykreślając z niego wiele prouczniowskich działań. Nie uszło to jednak uwagi nauczycieli. O znikających wytycznych informują zarówno przedstawiciele inicjatywy "Protest z Wykrzyknikiem" oraz "NIE dla chaosu w szkole".

Obie grupy zamieściły dokładną listę zaleceń, które wypadły z ministerialnego dokumentu:

  • ograniczenie wprowadzania nowych treści z podstawy programowej w przypadku zajęć edukacyjnych, które będą kontynuowane w roku szkolnym 2021/2022;

  • organizowanie poprawkowych sprawdzianów wiedzy jedynie z przedmiotów kończących się w danej klasie;

  • organizowanie sprawdzianów diagnostycznych, które nie są na ocenę;

  • organizowanie sprawdzianów na prośbę ucznia zgodnie z zapisami w statucie;

  • zrezygnowanie z przeprowadzania niezapowiedzianych kartkówek;

  • zamieszczanie w terminarzu w dzienniku elektronicznym terminów kartkówek;

  • ograniczenie liczby kartkówek (maksymalnie trzy kartkówki z różnych przedmiotów, z trzech ostatnich tematów);

  • zrezygnowanie z zadawania prac domowych w klasach VIII do czasu egzaminu ósmoklasisty;

  • przeznaczenie 15 minut podczas lekcji na integrację oddziału klasowego.


- Zostały ogólniki w rodzaju objęcia wsparciem osób nieśmiałych i wycofanych, docenianie każdej aktywności, angażowanie do dodatkowych zadań; podejmowanie działań integrujących zespół klasowy, np. obchody urodzin, aktywne przerwy śródlekcyjnych; organizowanie częstych wyjść klasowych - komentują przedstawiciele Protestu z Wykrzyknikiem.

Do sprawy odniósł się między innymi Jarosław Pytlak, dyrektor Zespołu Szkół STO na Bemowie: Wytyczne ministerstwa w sensie prawnym mają wartość papieru, na którym je wydrukowano. Problem w tym, że mogą stanowić wygodną podkładkę pod to, co robi się w szkole. Proszę zwrócić uwagę, że wykreślono takie punkty, które - traktowane literalnie - mogłyby stanowić zarzewie konfliktu szkoły z rodzicami. Nie mówiąc o tym, że wykreślone wytyczne stanowiłyby pozbawioną podstawy prawnej ingerencję w organizację nauki. Piszę to z ciężkim sercem, bo podzielam pogląd, że nie należy witać uczniów w szkole sprawdzianami. Zwracam jednak uwagę, że brak wskazanych wytycznych nie przeszkadza, by w konkretnej szkole postępowano zgodnie ze zdrowym rozsądkiem.

Problem w tym, że nauczyciele są rozliczani ze swojej pracy i realizacji podstawy programowej dlatego, jak zauważa Monika Nyka z inicjatywy "NIE dla chaosu w szkole" fakt, że ministerstwo wycofało się ze swoich wcześniejszych wytycznych jest pewnego rodzaju “sygnałem dla nauczycieli, że ulgowe traktowanie miało obowiązywać tylko przez pierwsze dni stacjonarnej szkoły, a teraz pora wrócić do szkolnej rzeczywistości”.

- Niektórzy nauczyciele mogą to nawet odebrać jako upomnienie, że nadszedł już czas na normalną naukę i weryfikację wiedzy - dodaje Monika Nyka.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio