Szkoła działa od września tego roku, a każda klasa liczy nie więcej niż 8 osób i właśnie to – zdaniem rodziców – jest kolejnym plusem szkoły.
- Nasze dzieci mają tu niemal indywidualne nauczanie – mówi Sylwia Wójtowicz, mama sześcioletniej Mai, która codziennie dowozi córkę na lekcje aż z Jordanowa.
- Nie chcieliśmy posyłać Mai do naszej szkoły rejonowej, która kompletnie nie przygotowała się na przyjęcie dzieci sześcioletnich. Poza tym świetlica była tam czynna tak krótko, że któreś z nas musiałoby chyba zrezygnować z pracy, żeby odbierać córkę ze szkoły – tłumaczy pani Sylwia. - Zaczęliśmy poszukiwania kameralnej, przyjaznej szkoły, która zapewniłaby Mai nie tylko bezpieczeństwo, ale i wysoki poziom nauczania.
Tak Państwo Wójtowicz trafili do Niepublicznej Szkoły Podstawowej nr 1 w Krakowie. Co zdecydowało, że wybór padł właśnie na tę placówkę?
- Świetlica czynna od godziny 7. do 19., codzienna nauka języka angielskiego i bogata oferta zajęć dodatkowych. Po tych kilku miesiącach nauki widzę, że to był doskonały wybór – mówi Sylwia Wójtowicz. – Majka świetnie się rozwija, jest bardzo dobrą uczennicą, sporo się już nauczyła. Zwłaszcza język angielski jest tu na bardzo wysokim poziomie. Okazuje się, że od nowego semestru nasze dzieci będą się już uczyły z podręcznika do drugiej klasy.
Pierwszaki mają tu również lekcje drugiego języka obcego – niemieckiego. Na razie nie są one obowiązkowe, będą takie od czwartej klasy, wówczas dzieci będą mogły rozpocząć fakultatywną naukę trzeciego języka obcego. A wszystko to w ramach niewysokiego czesnego, które wynosi 480 zł miesięcznie, a więc jest jednym z najniższych w Krakowie.
Kolejny plus to bogata oferta zajęć dodatkowych. – Rodzice i uczniowie sami ułożyli sobie ich plan – podkreśla Katarzyna Zasada-Startek, założycielka szkoły. - Spośród całej masy zajęć zaproponowanych przez nas wybrali: basen; balet; język niemiecki; kółko literackie; kółko plastyczne i "małego obieżyświata", na okres zimowy planowane są natomiast zajęcia na nartach i łyżwach.
Co ważne, organizacją i dowozem dzieci na zajęcia dodatkowe zajmuje się szkoła i rodzic nie musi już tracić na to czasu.
- Fajne jest też to, że dzieci odrabiają lekcje na świetlicy, więc kiedy wracamy do domu nie musimy już się o to martwić – mówi Sylwia Wójtowicz.
– Moja córka jest „mega” zadowolona, że chodzi do tej szkoły – przyznaje Wioletta Kraft, mama sześcioletniej Wiktorii. – Dzięki temu, że panuje tu ciepła, domowa atmosfera ona w ogóle nie odczuwa stresu szkolnego, a w weekend nie może doczekać się poniedziałku. Do tego robi ogromne postępy, bo dzięki małej liczbie uczniów w klasie nauczyciel ma możliwość dotarcia do każdego dziecka.
Zdaniem pani Wioletty, pierwsze lata edukacji są dla dziecka niezwykle ważne. – Budowane są podstawy, dziecko uczy się czytać i pisać i jeśli teraz będzie miało jakieś braki i zaległości, to się to będzie ciągnęło za nim w kolejnych latach. Dlatego tak istotne jest, żeby zapewnić dziecku edukację początkową na jak najwyższym poziomie i wiem, że drugi raz wybrałabym tę szkołę bez zastanowienia – mówi Wioletta Kraft.
Rekrutacja na przyszły rok szkolny trwa. Szkoła dysponuje jeszcze 4 wolnymi miejscami. O przyjęciu decyduje kolejność zgłoszeń.
Niepubliczna Szkoła Podstawowa nr 1 ma swoją siedzibę na osiedlu Ruczaj przy ul. Norymberskiej 10 C. Więcej informacji można znaleźć na www.nsp1.edu.pl; Facebook lub pod numerem telefonu (12) 357 88 26.