Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Rząd otwiera szkoły przed feriami. Rodzice boją się kwarantanny

05.01.2022

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Rząd otwiera szkoły przed feriami. Rodzice boją się kwarantanny

fot. pexels.com

- Uczniowie 10 stycznia wrócą do nauki stacjonarnej - zapowiedział dziś wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski. Część rodziców nie zamierza jednak posyłać swoich dzieci do szkoły. - Nie chcemy zepsuć im ferii - tłumaczą.

Zarówno przedstawiciele resortu zdrowia, jak i edukacji zapewniali dziś, że nie ma potrzeby wprowadzania dodatkowych obostrzeń covidowych w szkołach, a notowane ostatnio wzrosty zachorowań (dziś mamy 17 196 nowych przypadków i 632 ofiary koronawirusa) minister zdrowia Adam Niedzielski nazwał poświąteczną anomalią.

Dlatego 10 stycznia uczniowie mają wrócić do szkolnych ławek. Tyle tylko, że pięć dni później w czterech województwach (kujawsko-pomorskim, lubuskim, małopolskim, świętokrzyskim i wielkopolskim) zaczynają się ferie zimowe. Wielu rodziców twierdzi, że posyłanie dzieci do szkół w obecnej sytuacji epidemicznej to fundowanie im kwarantanny na ferie.

Listopad i grudzień upłynął w szkołach pod znakiem nauczania hybrydowego. W wielu placówkach nie było dnia, by jakaś klasa nie została odesłana do domu. Niektóre dzieci trafiały na kwarantannę nawet kilka razy, część spędziło święta w izolacji. Tej nie podlegają ozdrowieńcy i osoby zaszczepione, ale zainteresowanie szczepieniami w grupie wiekowej 5-11 lat jest znikome. Zresztą ci, którzy jako pierwsi rozpoczynają zimowy wypoczynek nie zdążą przed feriami zaszczepić się dwiema dawkami i uzyskać odporności chroniącej przed kwarantanną (szczepienia maluchów ruszyły dopiero po 18 grudnia).

Dlatego część rodziców już zdecydowała, że w tygodniu poprzedzającym ferie ich pociechy do szkoły nie pójdą. - Mamy już opłacony obóz, gdyby syn trafił na kwarantannę to z wyjazdu nici - mówi nam mama ucznia krakowskiej podstawówki. I dodaje: - Szczerze mówiąc liczyłam na przedłużenie lockdownu, bo wówczas syn mógłby uczestniczyć w lekcjach online, a tak będzie musiał po feriach nadrabiać materiał.

Nie każdy może jednak pozwolić sobie na zostawienie dziecka w domu. Młodsze pociechy potrzebują opieki, a w przypadku ponownego otwarcia szkół rodzice utracą prawo do zasiłku opiekuńczego i będą musieli wrócić do pracy, a dzieci do szkoły w nadziei, że w dniach poprzedzających ferie sanepid nie skieruje ich na kwarantannę.

Kolejna tura rozpocznie dwutygodniowy wypoczynek 24 stycznia, wówczas na ferie wyruszą dzieci z województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego; 31 stycznia dołączą do nich uczniowie z województwa: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego, a od 14 lutego wypoczywać będą dzieci z województwa lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego. Okres ferii kończy się 27 lutego.

Minister zdrowia pytany dziś podczas konferencji o ewentualne obostrzenia stwierdził:

- Prawdopodobieństwo, że w czasie ferii zostaną wprowadzone dodatkowe restrykcje oceniam jako znikome.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio