Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Rodzice boją się szkoły i oblegają poradnie

20.02.2014

Rodzice boją się szkoły i oblegają poradnie
Rodzice sześciolatków szturmują krakowskie poradnie psychologiczno-pedagogiczne, chcąc za wszelką cenę zdobyć opinię, że ich dziecko nie jest jeszcze gotowe do szkoły. – To przerasta nasze możliwości, musimy pracować po godzinach – słyszymy w poradniach. Na zdobycie opinii rodzice krakowskich maluchów mają jeszcze tylko kilka dni.

„Przekonaj nauczycielkę z przedszkola, by napisała opinię, która pomoże ci w odroczeniu”. „Jeśli w publicznej poradni rejonowej nie widzisz woli współpracy - szukaj poradni prywatnej!” . „W rozmowie z dyrektorem szkoły bądź uprzejmy, ale pewny swojego zdania i powołuj się na dobro Twojego dziecka. Pamiętaj, że żaden dyrektor nie chce problemów w swojej szkole, ani natury wychowawczej (dziecko, które utrudnia nauczycielom prowadzenie lekcji) ani natury biurokratycznej (np. skargi do kuratorium, że szkoła nie respektuje praw dzieci). Przekonaj go, że odroczenie Twojego dziecka będzie korzystne dla wszystkich” – to rady, jakie rodzic może znaleźć na stronie ruchu Ratuj Maluchy. Inicjatorzy akcji, po przegranej batalii o referendum, teraz namawiają rodziców sześcioletnich dzieci, by zgłaszali się ze swoimi pociechami w poradniach psychologiczno-pedagogicznych i walczyli o odroczenie dziecku obowiązku szkolnego.

We wrześniu do szkół mają obowiązkowo pomaszerować sześciolatki z pierwszego półrocza 2008 roku. Zgodnie z przepisami, dyrektor podstawówki, w rejonie której mieszka maluch może zdecydować o odroczeniu o rok obowiązku szkolnego. Robi to na podstawie opinii z poradni psychologiczno-pedagogicznej. Dojrzałość szkolną przedszkolaków badają również nauczyciele w przedszkolach. Ale tylko opinia z poradni jest wiążąca dla dyrektora szkoły.

Dlatego właśnie krakowskie poradnie przeżywają prawdziwe oblężenie. – Pracujemy po godzinach, by zdążyć wszystkich przyjąć – mówi Ewa Bochenek, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 4 w Krakowie.

Skąd ten pośpiech? Wszystkiemu winna jest zmiana zasad rekrutacji do krakowskich przedszkoli. W tym roku po raz pierwszy rodzice dzieci kontynuujących edukację przedszkolną muszą złożyć odpowiednie podanie do końca lutego, a nie do końca marca, jak to było w latach poprzednich. Co więcej, wielu rodziców dowiedziało się o tym w czasie ferii, a nawet już po powrocie z wypoczynku. – Dlatego rodzice, którzy się do nas zgłaszają są bardzo zdenerwowani – przyznaje Ewa Bochenek.

- Już pod koniec ubiegłego roku szkolnego rozmawialiśmy na temat odroczenia. Pani psycholog w poradni spotkała się z naszym synem, aby wstępnie go poobserwować i umówiła nas na badania sprawdzające gotowość szkolną dziecka na marzec 2014 – relacjonuje matka krakowskiego sześciolatka. - Termin badania jest wyznaczony po to, żeby obraz był jak najbardziej wiarygodny - wcześniejsze robienie testu nie ma sensu, bo miesiąc czy dwa u takiego dziecka to dużo.

Tymczasem bez opinii o odroczeniu dyrektor przedszkola nie może wpisać sześciolatka urodzonego w pierwszej połowie roku na listę dzieci kontynuujących od września edukację przedszkolną, a to zamknie mu możliwość pozostania w przedszkolu.

Dlaczego rodzicom tak bardzo zależy na odroczeniu obowiązku szkolnego? – Boją się szkoły, bardziej niż ich dzieci  – przyznają psycholodzy.

- Rodzice chcą, aby dzieci nadal pozostały w przedszkolu, w którym bardzo dobrze się czują i dobrze rozwijają, a do pójścia do szkoły -ich zdaniem - nie są jeszcze gotowe - dodaje Ewa Bochenek.

Większość dzieci przebadanych dotąd w jej poradni otrzymało opinię o odroczeniu obowiązku szkolnego.
(AK)

Komentarze (2)

Garwolin citizen
29.06.2014 10:18
Tzw. "warszawka" zrobiła kolejną "ofermę" a my (rodzice, nauczyciele, samorządowcy, urzędnicy) z tym musimy bujać się - żenada jak z zakupem Pendolino. Pozdrawiam z "bogatego" (w urzędy) Mazowsza.
matka sześciolatka
21.02.2014 09:08
Ale kłamstwo - ta poradnia zbadała dzieci z większości nowohuckich przedszkoli - gdyż robili badania przesiewowe i mało które dziecko dostało odroczenie!!!

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio