Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Rodzic zarzuca szkole pedofilię. Liceum szykuje pozew. Poszło o listę lektur

20.05.2021

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Rodzic zarzuca szkole pedofilię. Liceum szykuje pozew. Poszło o listę lektur

Fot. pixabay.com

Resort edukacji “pilnie wyjaśnia” sprawę rekrutacji do 21 Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie . Chodzi o listę lektur, na podstawie których przeprowadza się rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami do szkoły. Zdaniem jednego z rodziców to “pedofilia”. Szkoła zapowiada pozew sądowy.

O dość zaskakującym doborze literatury, jaka obowiązuje kandydatów do 21 SLO napisał w mediach społecznościowych Cezary Kaźmierczak, publicysta i prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Uznał, że listę układał “zboczeniec”, a swój wpis zatytułował “Pedofila w 21 SLO w Warszawie”.

Jak relacjonuje Kaźmierczak, jego 13-letnia córka jest na etapie poszukiwań szkoły średniej. W ten sposób trafiła na stronę 21 Społeczne Liceum Ogólnokształcące im. Jerzego Grotowskiego. To szkoła położona w Śródmieściu stolicy, prowadzona przez Stowarzyszenie Sztuka.Edukacja. Promocja, którego przewodniczącym jest dyrektor 21 SLO Włodzimierz Taboryski. Szkoła jest płatna, czesne wynosi tu 1450 zł miesięcznie, trzeba też zapłacić wpisowe w wysokości 1200 zł. Co roku rekrutowana jest tylko jedna 20-osobowa klasa.

Nietypowa rekrutacja

Liceum stawia przede wszystkim na edukację humanistyczną. Stąd nietypowe zasady rekrutacji. Egzamin wstępny przeprowadza się w formie ustnej. Kandydaci mają 15 minut na zaprezentowanie opracowanego wcześniej przez siebie tematu, który odzwierciedla ich zainteresowania. Mogą przeczytać komisji swoje dzieła literackie, pokazać prace plastyczne, zagrać na in­strumencie, zaśpiewać, a nawet zatańczyć. Następnie kandydat odpowiada na pytania komisji dotyczące prezentacji i zainteresowań humanistycznych oraz wybranej przez siebie lektury z zaproponowanej przez szkołę listy. Ta liczy siedem pozycji:

1. Margaret Atwood, „Opowieść podręcznej”
2. Angela Carter, „Krwawa komnata” (z tomu „Czarna Wenus”)
3. Jarosław Iwaszkiewicz, „Kochankowie z Marony”
4. Czesław Miłosz, „Orfeusz i Eurydyka”
5. Sławomir Mrożek, jednoaktówka „Na pełnym morzu”
6. Platon, „Uczta”
7. Olga Tokarczuk, „Najbrzydsza kobieta świata” (z tomu „Gra na wielu bębenkach”)

- Nie będziemy pytać o szczegóły treści - zastrzega szkoła na swojej stronie internetowej. - Zależy nam na rozmowie o Twoich wrażeniach, przemyśleniach i wnioskach dotyczących tej lektury.

Ojciec kandydatki pisze o pedofili, minister pilnie wyjaśnia

Cezary Kaźmierczak zapisał córkę na egzamin, ale po dokładnym przyjrzeniu się liście lektur zrezygnował z ubiegania się o miejsce w 21 SLO, po czym nie przebierając w słowach napisał na swoim facebooku: “Oto o czym m.in. chciał rozmawiać jakiś pedofil bądź zboczeniec z moją 13-latką. Całe opowiadanie jest o seksie (chodzi o “Krwawą Komnatę”- red.) - pisze Kaźmierczak i cytuje fragmenty utworu: „mężczyzna w czarnej masce wolną ręką manipuluje przy k..., zakrzywionym w górę jak szabla, którą dzierży”. „Słyszałam jego ostry krzyk i bluźnierstwa w chwili orgazmu, krwawiłam”.

- Również wokół tego kręci się "Opowieść podręcznej" - dodaje Kaźmierczak i cytuje: "Komendant obcuje wtedy z Podręczną leżącą na łonie żony". "Została schwytana i postawiona przed możliwością wyboru między wysłaniem do Kolonii a prostytucją".

- Kolejna książka "Kochankowie z Marony" Iwaszkiewicza to pasjonującą opowieść o trójkącie miłosnym biseksualisty, homoseksualisty oraz heteroseksualnej kobiety - zauważa Kaźmierczak. - Lektura wprost i jak najbardziej odpowiednia dla 13 letniej dziewczynki - zżyma się rodzic.

Na jego wpis zareagowało ministerstwo edukacji: “Szanowny Panie, sprawa jest pilnie wyjaśniana - poinformował resort oświaty na swoim twitterze. - Minister Przemysław Czarnek zlecił Mazowieckiemu Kuratorowi Oświaty sprawdzenie tej kwestii w trybie nadzoru pedagogicznego. Dobro dziecka jest dla nas najważniejsze!”


Szkoła kieruje sprawę do sądu

Na temat kontrowersyjnej listy lektur chcieliśmy porozmawiać z dyrektorem szkoły, chcieliśmy zapytać czym kierowano się wybierając poszczególne pozycje i poprosić o komentarz do słów ojca niedoszłej kandydatki. Włodzimierz Taboryski nie chciał jednak rozmawiać na ten temat - Biuro prawne odradziło nam udzielania jakichkolwiek informacji w tej sprawie. Przeciwko panu, którzy zarzuca nam publicznie pedofilię, kierujemy pozew o zniesławienie. Nie chcemy zaogniać sytuacji - usłyszeliśmy jedynie od dyrektora szkoły.

Wcześniej w rozmowie z Wirtualną Polską dyrektor tłumaczył: - Nasze propozycje na egzamin mają nam pokazać człowieka, który potrafi wyrazić coś więcej o świecie i relacjach międzyludzkich. Nie pytamy o szczegóły treści tych publikacji. Do naszej szkoły powinni iść kandydaci, którzy nie mają problemu z różnymi lekturami, nawet drastycznymi. Przyjmujemy jedynie 20 uczniów.

Z prawnikami konsultuje się również Cezary Kaźmierczak - Uważam, że tego rodzaju obsesje seksualne nie mogą być przedmiotem rozmów z 13-letnimi dziećmi. Proszę to wyraźnie napisać, uważam, że listę lektur na rekrutację ustalał zboczeniec - tłumaczy w rozmowie z wp.pl ojciec uczennicy.


Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio