Po 15 tys. zł otrzymali w pierwszym półroczu tego roku kuratorzy z woj. pomorskiego Monika Kończyk oraz zachodniopomorskiego Magdalena Zarębska-Kulesza.
Roman Kowalczyk, dolnośląski kurator otrzymał 11 500 zł; Urszula Bauer, śląski kurator - 8 750 zł; Ewa Rawa, lubuski kurator - 8 000 zł; Barbara Nowak, małopolski kurator oraz Teresa Misiuk, lubelski kurator - po 7000 zł; Krzysztof Nowacki, warmińsko-mazurski kurator - 6 000 zł; Małgorzata Rauch, podkarpacki kurator - 5500 zł; Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator - 5 000 zł; a Grzegorz Wierzchowski, łódzki kurator 3675 zł (wszystkie kwoty brutto).
Zdaniem Kingi Gajewskiej kuratorzy otrzymali premie za “deformę edukacji i bycie posłusznym Nowogrodzkiej”. Posłanka przypomina też, że w 2018 roku podwyżki wynagrodzenia dla nauczycieli wyniosły od 95 do 168 złotych brutto.
- Jednak na nagrody dla "swoich" nie zabrakło. Wszystko z pieniędzy podatników - zaznacza Kinga Gajewska.
Z wyliczeń Związku Nauczycielstwa Polskiego wynika, że z zapowiadanych 5,35 proc. podwyżek, tak naprawdę nauczyciele otrzymali 3,75 proc., ponieważ zwiększenie wynagrodzenia zostało przyznane dopiero od kwietnia, bez wyrównania za pierwsze trzy miesiące roku. - A biorąc pod uwagę szacowany wskaźnik inflacji, realna podwyżka była jeszcze niższa, zaledwie o 1,45 proc. - zaznaczają związkowcy.
Wysokość podwyżek nauczycielskich pensji wyniosła na rękę:
* stażysty – 86 zł
* kontraktowego – 87 zł
* mianowanego – 99 zł
* dyplomowanego – 117 zł
Związkowcy przypominają też, że właściwie nauczyciele sami sfinansowali sobie podwyżki, ponieważ rząd zlikwidował w tym roku wiele przywilejów wynikających z Karty Nauczyciela.
Od 1 stycznia nauczyciele stracili:
- prawo do lokalu mieszkalnego na terenie gminy – dotyczyło to nauczycieli zatrudnionych na wsi i w miastach do 5 tys. mieszkańców;
- dodatek mieszkaniowy – korzystało z niego 186 tys. pedagogów mieszkających na wsi i w małych miastach (MEN oszczędziło 129 mln zł rocznie);
- możliwość korzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na dotychczasowych zasadach – oszczędności wyniosą 137 mln zł rocznie (od 2019 r.).
Od 1 września nauczyciele stracili też:
- dodatek na zagospodarowanie w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego – dotyczy to nauczycieli kontraktowych (ministerstwo zaoszczędzi ok. 5 mln zł rocznie);
- dotychczasowe możliwości awansowania w zawodzie. Według nowych zasad uzyskanie najwyższego stopnia awansu (nauczyciel dyplomowany) będzie trwać średnio o pięć lat dłużej (wydłużenie ścieżki awansu z 10 do 15 lat). To oznacza, że dłużej trzeba będzie czekać na zwiększenie wynagrodzenia w związku z uzyskaniem kolejnego stopnia awansu. Budżet państwa już w 2019 r. zaoszczędzi na tym 23 mln zł, a według wyliczeń związkowców od 2023 r. co roku oszczędności z powodu zmian w awansie zawodowym wyniosą około 1 mld zł.
Fot. fotolia