Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Pokazała cennik zajęć dodatkowych w żłobku. “Gdy to czytam, to czuję wielką złość”

08.09.2021

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Pokazała cennik zajęć dodatkowych w żłobku. “Gdy to czytam, to czuję wielką złość”

Fot. pixabay.com

Krakowskie żłobki prowadzone na zlecenie urzędu miasta żądają od rodziców dodatkowych opłat niemal za każdą aktywność maluchów. Dodatkowo płatne są nie tylko zajęcia z języka angielskiego i dogoterapii, ale także wykonywanie prac plastycznych, granie na instrumentach, czy słuchanie muzyki. "Dzieci, które nie mają opłaconych zajęć są w tym czasie z boku i zajmują się zwykłymi zabawkami" - twierdzi jedna z mam. Urząd miasta nie widzi problemu.

Kraków od kilku lat systematycznie zwiększa liczbę miejsc opieki nad dziećmi do lat 3. W mieście nie powstają jednak nowe żłobki samorządowe, ale zakładane są żłobki publiczne, których prowadzeniem na zlecenie miasta zajmują się prywatne podmioty (tak jest taniej dla urzędu).

Działa to w ten sposób, że miasto kupuje lokal, wyposaża go, a następnie oddaje w prywatne ręce i dofinansowuje pobyt dzieci. Warunkiem jest, by opłaty ponoszone przez rodziców były takie same jak w żłobkach gminnych. Obecnie jest to 349 zł miesięcznie (199 zł za opiekę i 150 zł za wyżywienie). Okazuje się jednak, że w przeciwieństwie do żłobków samorządowych te publiczne popierają dodatkowe opłaty od rodziców.

Jedna z mam zamieściła w internecie cennik zajęć dodatkowych oferowanych przez krakowski żłobek publiczny Misie Pysie (w Krakowie jest 5 takich żłobków). Placówka prowadzona na zlecenie urzędu miasta pobiera od rodziców opłaty nawet za udział dzieci w imprezach okolicznościowych, takich jak Mikołajki czy Dzień Dziecka.

Dodatkowo płatna, od 5 do 10 zł miesięcznie, jest tu opieka logopedy i psychologa, rytmika z gimnastyką ogólnorozwojową, 10 zł trzeba zapłacić, by maluch mógł uczestniczyć w zajęciach z muzykoterapii, grać na instrumentach i słuchać słuchowisk muzycznych. Od 10 do 15 zł kosztują zajęcia plastyczne. Udział dziecka w imprezach okolicznościowych takich jak Mikołaj, Boże Narodzenie, bale, Dzień Dziecka to kolejne 10 zł. Rodzice płacą również za comiesięczne zajęcia tematyczne (np. Pani Wiosna, Pani Jesień, Strażacy, Dzień Kubusia Puchatka, Dzień Babci i Dziadka, Dzień Mamy i Taty). Rodzic, który chce by jego dziecko uczestniczyło we wszystkich tych aktywnościach musi dopłacić do czesnego od 85 do 105 zł miesięcznie.



“Robienie z rodziców idiotów”

Zamieszczony w internecie cennik wywołał lawinę komentarzy, głównie negatywnych. Internauci nie kryją oburzenia.

“Gdy to czytam, to czuję wielką złość... Gimnastyka, słuchowiska, gra na instrumentach, zajęcia plastyczne w opcji dodatkowej w żłobku? Co robią i czego doświadczają dzieci, których rodzic nie wykupił dodatkowego abonamentu? Jest we mnie ogromna niezgoda na taką segregację” - komentuje jedna z mam.

Inna dodaje: “Jeśli te wszystkie rzeczy są dodatkowe, to co robią te dzieci w opcji "standardowej"? Serio, ciężko mi sobie wyobrazić”.

“W ramach czesnego śpią, jedzą i zmienia się im pampersy - odpowiada kolejna z komentujących osób i dopytuje: czy jak rodzic nie dopłaci za te zajęcia to dziecko siedzi w kącie 3/4 dnia?”

“Takie aktywności są w standardzie w naszym żłobku (samorządowy) - zauważa kolejna mama. - Dzieci PO PROSTU tańczą z ciociami, rysują, malują, mają tematyczne dni, przedstawienia! No, powiem szczerze, że jak dla mnie to żenada brać dodatkową kasę za takie aktywności i jeszcze ubierać to w określenie zajęć dodatkowych. Jak dla mnie to robienie z rodziców idiotów”.

“Większość z tego to powinien być raczej standard a nie dodatkowe opcje - dodaje kolejna osoba - ciekawe co Panie robią z dziećmi w standardzie, nie tańczą? Nie śpiewają? Nie robią prac plastycznych? Nie przychodzi Mikołaj? Nie mają balu karnawałowego? Dzielą jakoś te dzieci? Bartuś maluje bo mama zapłaciła 10 zł, a Zosia siedzi w kącie?”

Kto nie zapłaci siedzi z boku?

Głos zabrały również mamy, których dzieci uczęszczają do tego żłobka: “Możecie się panie śmiać - napisała jedna z nich - ale tak to w praktyce wygląda. Przynajmniej tak zostało przedstawione przez panią dyrektor, że dzieci, które nie mają opłaconych zajęć są z boku i zajmują się zwykłymi zabawkami… Także pomimo tego że córka jest średnio 3 lub 4 dni w miesiącu ponieważ cały czas choruje to i tak ma opłacone wszystkie zajęcia bo nie wyobrażam sobie żeby za 100 zł narażać dziecko na taki mega dyskomfort”.

“Moja córka jest zapisana na wszystkie zajęcia dodatkowe z nadzieją, że akurat na któreś trafi przez te 3 dni. I fakt, dzieci, które nie mają opłaconych zajęć, są w tym czasie "z boku" i zajmują się zwykłymi zabawkami”.

Urząd miasta: zajęcia dodatkowe są fakultatywne

O komentarz poprosiliśmy krakowski magistrat. Urząd nie widzi w tym żadnego problemu.

- Zajęcia dodatkowe są fakultatywne - zaznaczają urzędnicy w mailu przesłanym do naszej redakcji. - Zgodnie z zapisem umowy na prowadzenie żłobka dopuszcza się prowadzenie dodatkowych zajęć dla dzieci objętych opieką żłobka, których finansowania nie obejmuje dotacja Gminy i opłata stała, w tym za dodatkową opłatą ponoszoną przez rodzica, z zastrzeżeniem, że zajęcia te muszą mieć charakter fakultatywny i odbywać się zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, wytycznymi i zasadami sanitarnymi oraz być prowadzone przez osoby posiadające do tego wymagane uprawnienia. Uczestnictwo dziecka zależy od decyzji rodzica. Zajęcia te nie mogą zakłócać prawidłowego funkcjonowania żłobka.

Agata Madej, która na zlecenie miasta prowadzi w Krakowie żłobki Misie Pysie nie chciała rozmawiać z nami na temat oferty zajęć dodatkowych. - Nie mam nic więcej do dodania do tego, co w wyjaśnieniu przesłał urząd miasta - powiedziała jedynie.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio