Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Pensum plus - to pomysł ministra na zwiększenie etosu zawodu nauczyciela. Co z wynagrodzeniami?

11.05.2021

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Pensum plus - to pomysł ministra na zwiększenie etosu zawodu nauczyciela. Co z wynagrodzeniami?

Fot. pixabay.com

Minister edukacji Przemysław Czarnek przygotował zestaw propozycji do dyskusji na temat statusu zawodowego nauczycieli. W dokumencie znalazły się m.in. pomysły dotyczące podniesienia pensum. Minister nazywa to “zwiększeniem atrakcyjności zawodu” i zapewnia: “nie chcemy konfliktu”.

Podczas wtorkowego wystąpienia internetowego, zwanego “konferencją prasową”, minister poinformował, że propozycje zmian zostały wysłane do związków zawodowych i samorządów. Skrytykował przy tym ZNP, którego przedstawiciele na kilka godzin przed konferencją informowali, że nadal nie otrzymali propozycji ministra. - Zapowiedzieliśmy, że prześlemy nasze kierunkowe propozycje rozmów. I przesłaliśmy je przed momentem - poinformował Czarnek w czasie wystąpienia. Następnie dodał: - Jeśli ZNP chce rozpoczynać rozmowy od konfliktu, niech lepiej w nich nie uczestniczy lub przyśle dwie osoby, które są otwarte na dyskusję.

Dostało się również dziennikarzom, którzy nie wiedząc o czym dokładnie będzie mowa na konferencji musieli wcześniej przesłać swoje pytania. Z ust ministra mogliśmy się dowiedzieć, że nadesłaliśmy “kuriozalne pytania”, na które minister “przez litość nie odpowie”.

Czarnek kilkakrotnie powtórzył za to, że chce zwiększyć atrakcyjność pracy nauczyciela i podnieść etos tego zawodu. Wspomniał też o podwyżkach i zapewnił, że żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Na koniec zaprosił do dyskusji nad przedstawionymi propozycjami. Ta ma się odbyć 18 maja w ramach prac zespołu ds. statusu zawodowego nauczycieli. Na konferencji nie padły żadne konkrety. Te znalazły się dopiero w dokumencie przesłanym członkom zespołu.

Pierwszy obszar, którym ma zająć się zespół dotyczy czasu pracy nauczycieli:

Resort proponuje podwyższenie pensum dydaktycznego o 2 godziny (obecnie wynosi ono 18 godzin przy tablicy). Propozycja nie dotyczy jednak nauczycieli przedszkoli, których pensum już teraz wynosi od 22 do 25 godzin. MEiN nie ukrywa, że dodanie godzin tablicowych będzie się wiązało z ruchami kadrowymi. W związku z tym proponuje się w 3-letnim okresie przejściowym zastosowanie działań osłonowych dla nauczycieli. Jakich? Tego dokument już nie precyzuje. Nie ma w nim również wyliczeń dotyczących tego, ilu nauczycieli może mieć problem z zatrudnieniem.

Podwyższenie pensum ma być związane ze wzrostem wynagrodzenia. MEiN proponuje też, by nauczyciele przedmiotów, które “wymagają mniej czasu na przygotowanie się do zajęć lub sprawdzanie prac pisemnych” musieli poza pensum realizować dodatkowo 2 godziny lekcyjne przeznaczone na zajęcia rozwijające zainteresowania uczniów. Ma to dotyczyć nauczycieli WF, plastyki czy muzyki.

Kolejny obszar to system wynagradzania nauczycieli. Proponuje się likwidację tzw. średnich wynagrodzeń nauczycieli, a co za tym idzie dodatku uzupełniającego, wypłacanego wówczas gdy nauczyciele nie osiągną średniej. Nie wszystkie samorządy wypłacają te dodatki.

W zamian za likwidację dodatku uzupełniającego proponuje się podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego w wysokości średniej kwoty wypłaty takiego dodatku z ostatnich 3 lat.

Minister chce, by wynagrodzenie zasadnicze było uzależnione od poziomu wykształcenia, etapu rozwoju zawodowego nauczyciela i od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Nauczyciel rozpoczynający pracę w zawodzie otrzymywałby wynagrodzenie w wysokości 125 proc. minimalnego wynagrodzenia. Wzrostowi pensji miałoby również służyć włączenie do nich części środków z odpisu na ZFŚS.

Miałby się również pojawić nowy dodatek: za specjalizacje zawodowe. Nauczyciel dyplomowany mógłby go otrzymać za uzyskanie dwóch specjalizacji.

Zlikwidowany miałby być za to dodatek “na start”, przy jednoczesnym zwiększeniu wynagrodzenia nauczycieli rozpoczynających pracę.

MEiN policzyło, że wszystkie te zmiany oznaczałyby dla nauczycieli wzrost wynagrodzenia zasadniczego w wysokości:

stażysta – 551 zł brutto

kontraktowy – 466 zł

mianowany – 455 zł

dyplomowany – 454 zł

- Po analizie propozycji ministerstwa można dojść do wniosku, że podwyżki zostaną sfinansowane z kieszeni samych nauczycieli, poprzez ograniczenie innych uprawnień i składników wynagrodzenia – komentuje dla “Rzeczpospolitej” Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP.

Ministerstwo edukacji proponuje również zmiany w awansie zawodowym: likwidację stopnia nauczyciela kontraktowego; wprowadzenie trwającego minimum 4 lata “okresu wprowadzenia do zawodu”; konieczność przystąpienia do “wystandaryzowanego egzaminu zewnętrznego” obejmującego część teoretyczną i praktyczną. Dopiero po takim egzaminie nauczyciel uzyskałby mianowanie.

Zmiany mają dotyczyć również urlopów. W placówkach feryjnych nauczyciel miałby 50 dni roboczych urlopu wypoczynkowego, którego udzielano by we wszystkie dni wolne od zajęć dydaktyczno–wychowawczych. Dodatkowe dni wolne przysługiwałyby nauczycielowi za dłuższe wycieczki szkolne, za które miałby też otrzymywać delegację.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio