Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Oświatowa Solidarność odrzuca “kuriozalne” propozycje MEiN i powołuje sztab protestacyjny

05.10.2021

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Oświatowa Solidarność odrzuca “kuriozalne” propozycje MEiN i powołuje sztab protestacyjny

Fot. Protest głodowy oświatowej "Solidarności" w Małopolskim Kuratorium Oświaty w 2019 r.

Rada Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” podjęła uchwałę o powołaniu Sztabu Protestacyjnego. “Solidarność” odrzuciła też wszystkie propozycje zmian w statusie zawodowym nauczycieli, które ostatnio przedstawił resort edukacji. - Dziś już nie możemy odrzucić żadnej formy protestu - mówi Monika Ćwiklińska, rzeczniczka prasowa oświatowej “Solidarności”.

Rada Krajowa oświatowej “Solidarności” zebrała się w poniedziałek, by omówić zaproponowane przez MEiN zmiany w zakresie pragmatyki zawodowej nauczycieli, dotyczące między innymi systemu wynagradzania, czasu pracy i awansu zawodowego.

W komunikacie opublikowanym po spotkaniu poinformowano, że oświatowa Solidarność odrzuca projekt zmian przedstawiony przez resort edukacji.

Z oburzeniem przyjmujemy fakt niezrealizowania porozumienia zawartego pomiędzy NSZZ „Solidarność” a Rządem RP w dniu 7 kwietnia 2019 r., a w szczególności braku powiązania wynagrodzenia nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej - czytamy w komunikacie. - Rząd w ten sposób podważa swoją wiarygodność oraz społeczne zaufanie co do celowości prowadzenia negocjacji.

Poinformowano, że zaproponowane „nowe” stawki wynagrodzenia nauczycieli okazały się proponowanymi wiele lat temu i zdecydowanie odrzuconymi przez stronę społeczną postulatami. NSZZ „Solidarność” przedstawił podczas spotkania Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty swoją propozycję powiązania płacy nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej w lipcu br. Nieprawdziwe jest twierdzenie MEiN, że nikt nie zgłosił żadnych propozycji do dyskusji.

Nauczyciele bez podwyżek

Związkowcy zwracają uwagę, że “pomimo galopującej inflacji nauczyciele po styczniu 2020 r. nie otrzymali waloryzacji płacy, a kuriozalna propozycja rządu podnosi płacę o zwiększony czas pracy nauczyciela i zwielokrotnienie tzw. godzin karcianych”.

Rząd oszukuje społeczeństwo informując o kilkudziesięcioprocentowym podwyższeniu wynagrodzeń - podkreślają przedstawiciele “Solidarności”. - Nie zgadzamy się na przedstawianie tylko niektórych aspektów czasu pracy nauczyciela, pomijanie warunków pracy, a szczególnie faktu najgorszego wynagradzania polskich nauczycieli w Europie. Stale zmniejszająca się atrakcyjność zawodu nauczyciela spowodowała już mocno widoczne braki kadrowe, które rząd chce wypełnić znacznym zwiększeniem czasu pracy bez dodatkowych nakładów finansowych.

Solidarność zauważa, że radykalne zwiększenie czasu pracy (podniesienie pensum o 4 godziny ) skutkować będzie kilkudziesięcioma tysiącami zwolnień nauczycieli, a dwukrotnie większa liczba osób będzie pracować na niepełnych etatach z powodu braku godzin, z obniżonym wynagrodzeniem.

Rada Krajowa poinformowała, że negatywnie zaopiniowała propozycję tzw. odbiurokratyzowania pracy nauczyciela. To także niezrealizowany postulat porozumienia z 7 kwietnia 2019 r. Fakt zakończenia projektu europejskiego, który przyniósł więcej szkody polskiej oświacie, niż pozytywnych efektów (ewaluacja zewnętrzna i wewnętrzna), w ogóle nie spowodował zmniejszenia biurokracji szkolnej - zauważają związkowcy.

Zamiast dwóch godzin karcianych będzie osiem

Wiele lat walczyliśmy z dwiema godzinami karcianymi, które były przyczyną konfliktów i wprowadziły chaos w pracy placówek oświatowych - zaznaczają przedstawiciele “S”. - Były one krytykowane i ostatecznie zlikwidowane przez obecnie rządzących. Teraz proponuje się osiem godzin karcianych tygodniowo pod hasłem dostępności nauczyciela i zwalczania biurokracji. Praktyka pokazała, że jest to dodatkowe zmuszenie nauczyciela do pracy bez wynagrodzenia bez określenia czasu i warunków pobytu w placówce. Proponuje się tylko konieczność rozliczenia tego pobytu w szkole na piśmie!

Rada Krajowa negatywnie zaopiniowała również uproszczenie awansu zawodowego nauczycieli. Propozycja, co prawda, likwiduje stopień awansu nauczyciela kontraktowego kosztem czteroletniego stopnia stażysty, ale wprowadza dwa dodatkowe stopnie specjalizacji bez określenia gratyfikacji finansowej - zauważają związkowcy. - Plan tworzenia kolejnych instytucji, które mają oceniać nauczyciela, podważa zasadność istnienia nadzoru pedagogicznego kuratora oświaty.

Nie zgadzamy się na finansowanie podwyżek płac kosztem obniżenia świadczeń socjalnych - dodaje “S”.

Nie wyrażamy zgody na zmniejszenie wymiaru urlopu i zmuszania nauczycieli do pracy w czasie, gdy nie ma zajęć dla uczniów w szkole.

Powodzenie każdej restrukturyzacji zależy od osiągniętego konsensusu stron. Nie widzimy pola do negocjacji, ponieważ nie otrzymaliśmy propozycji znaczącego podniesienia wynagrodzenia. Zamiast tego zaproponowano nam pogorszenie warunków pracy i utratę finansowych świadczeń. Wprowadzanie planowanych zmian zdestabilizuje pracę szkół, co skutkować będzie pogorszeniem jakości nauczania. Odnosi się wrażenie, że autorzy tej propozycji opierali się na statystyce, nie znając realnych problemów środowiska oświatowego - konkludują związkowcy.

Strajk szkolny coraz bliżej?

Jednocześnie “Solidarność” podjęła decyzję o powołaniu Sztabu Protestacyjnego. Jego pierwsze posiedzenie zaplanowano na najbliższy czwartek.
- Sztab ma się zająć przygotowaniem akcji protestacyjnej oraz informacyjnej - tłumaczy w rozmowie z nami Monika Ćwiklińska, rzeczniczka prasowa oświatowej “S”. - Czujemy się oszukani przez rząd, który nie dotrzymał warunków porozumienia zawartego w kwietniu 2019 roku. Wówczas robiliśmy wszystko, by uniknąć strajku szkolnego, który byłby zjawiskiem niekorzystnym dla uczniów i rodziców; dlatego nasi działacze prowadzili strajk okupacyjny i głodowy w małopolskim kuratorium oświaty. Zakończyliśmy go z uwagi na podpisanie porozumienia z rządem, ale władza nas oszukała, nie spełniła naszych postulatów, dlatego dziś już nie możemy odrzucić żadnej formy protestu - dodaje Monika Ćwiklińska.

Co proponuje resort edukacji?


MEiN zapowiada wzrost wynagrodzeń nauczycieli. Od 1 września 2022 r. przeciętne wynagrodzenie nauczyciela stażysty miałoby wzrosnąć o 1 412 zł i wynieść 4 950 zł.
Nauczyciel kontraktowy, który obecnie ma 3 927 zł wynagrodzenia zasadniczego, miałby zarabiać 4 950 zł. Nauczyciel mianowany miałby otrzymać podwyżkę w wysokości 1306 zł i zarabiać 6 400 zł, a nauczyciel dyplomowany – dostałby 1240 zł więcej i jego wynagrodzenie wyniosłoby 7 750 zł.

Większe wynagrodzenie wiązałoby się jednak za zwiększonym wymiarem czasu pracy. Resort oświaty zaproponował podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli aż o 4 godziny (z wyjątkiem nauczycieli wychowania przedszkolnego). Na dodatek nauczyciel tablicowy zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy (z wyjątkiem nauczycieli przedszkoli) zobowiązany będzie do bycia dostępnym w szkole w wymiarze 8 godzin tygodniowo poza swoim pensum.

Do godzin dostępności wliczane będą: spotkania z rodzicami, czas na indywidualne rozmowy z rodzicami, konsultacje z uczniami, wycieczki szkolne, doraźne zajęcia i aktywności związane np. z przygotowaniem akademii, wolontariatem, organizacją i opieką nad uczniami podczas np. dyskotek, rady pedagogiczne.

- Zmiany pensum będą wiązały się z ruchami kadrowymi, w związku z tym zakładamy 3-letni okres przejściowy, dający możliwość elastycznego przechodzenia na nowy system. Rozwiązania kadrowe będą uwzględniały decyzję nauczyciela o zwiększeniu pensum z jednoczesnym wzrostem wynagrodzenia lub zachowanie dotychczasowego wymiaru pensum i ustalenie proporcjonalnego wynagrodzenia zasadniczego - tłumaczy resort edukacji.

MEiN chce również zmniejszyć liczbę stopni awansu zawodowego poprzez zlikwidowanie stopnia stażysty i nauczyciela kontraktowego. Nauczyciel wchodzący do zawodu będzie, zgodnie z nowymi propozycjami, przechodził następującą ścieżkę rozwoju:

okres wprowadzenia do zawodu nauczyciela (co najmniej 4 lata pracy),
nauczyciel mianowany,
nauczyciel dyplomowany.

Wprowadzony zostanie wystandaryzowany zewnętrzny egzamin praktyczny i teoretyczny po okresie wprowadzenia do zawodu. Zdanie egzaminu będzie warunkiem otrzymania przez nauczyciela mianowania.

Nauczycielom dyplomowanym resort chce umożliwić zdobycie 2 specjalizacji zawodowych, których uzyskanie ma się wiązać z dodatkiem do wynagrodzenia.

Zachowane zostaną rozwiązania dotyczące uzyskania tytułu honorowego profesora oświaty. Natomiast nauczyciel kontraktowy w okresie przejściowym będzie miał możliwość szybszego uzyskania stopnia nauczyciela mianowanego.

Resort chce, by po zmianach nauczyciel miał do dyspozycji 50 dni urlopu wypoczynkowego, z którego będzie mógł skorzystać jedynie w trakcie: ferii zimowych, ferii letnich, zimowej przerwy świątecznej, wiosennej przerwy świątecznej, a także dni wolnych od zajęć dydaktyczno-wychowawczych w zależności od typu szkoły.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio