Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Nauczycielka złożyła do kuratorium skargę na matkę ucznia. Poszło o ocenę na koniec roku

22.06.2022

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Nauczycielka złożyła do kuratorium skargę na matkę ucznia. Poszło o ocenę na koniec roku
Nauczycielka odmówiła wystawienia uczniowi trójki na koniec roku. Od matki chłopca usłyszała, że jest chamska, sfrustrowana, złośliwa i wyżywa się na dziecku. Teraz sprawą może zająć się kuratorium oświaty.

Końcówka roku szkolnego to dla wielu uczniów czas wytężonej walki o lepsze stopnie. Bywa, że swoim pociechom próbują pomóc rodzice. Jedni prośbą, a inni groźbą starają się wymóc na nauczycielu, by wystawił dziecku lepszą ocenę.

Pani Aleksandra jest nauczycielką języka niemieckiego w krakowskim LO. W zawodzie pracuje od trzech lat, jest nauczycielem kontraktowym. Kilka dni temu opublikowała w mediach społecznościowych fragment korespondencji, jaką otrzymała od mamy jednego z uczniów.

- Chłopak miał w drugim semestrze sześć ocen, same dwójki i jedynki plus trzy oceny pozytywne i jeden brak zadania. To bardzo zdolny uczeń, któremu nie chciało się pracować. W pierwszym semestrze też nie szło mu najlepiej, ale dałam mu na koniec czwórkę na zachętę po okresie pracy zdalnej i umówiłam się z nim, że w II semestrze weźmie się do roboty. To miało go zmobilizować do tego, żeby zaczął pracować i nie narobił sobie zaległości na wstępie. Nie dotrzymał jednak umowy - tłumaczy w rozmowie z “Miastem Pociech” pani Aleksandra.

Nauczycielka zdecydowała, że uczeń otrzyma na koniec roku ocenę dopuszczającą. - Oceny końcowe wystawia się na bazie tego w jakim stopniu uczeń opanował podstawę programową. Nie na podstawie średniej. Trzeba wziąć wszystko pod uwagę - tłumaczy pani Aleksandra.

To nie spodobało się mamie chłopca. Uznała, że jej syn zasłużył na trójkę i postanowiła napisać maila do nauczycielki. Tłumaczyła w nim, że chłopak walczy o świadectwo z paskiem i brakuje mu do tego tylko 0,02. Na koniec napisała: “Wiem, że pani już z tej szkoły odchodzi, że kuratorium nie jest dla pani przestrachem, odwołuję się jedynie do pani uczciwości i moralności życiowej”. W kolejnym mailu mama stwierdziła, że germanistka jest złośliwa i sfrustrowana i że takich nauczycieli jak ona, czyli wypalonych zawodowo, mających własne problemy osobiste, które przekładają się na relacje w szkole - jest w polskim systemie edukacji mnóstwo.

- Dowiedziałam się też, że jestem chamska i że wyżywam się na jej dziecku - mówi pani Aleksandra.

Po tej wymianie korespondencji nauczycielka postanowiła złożyć na matkę ucznia skargę do kuratorium oświaty na podstawie artykułu 63 ust. 1 Karty Nauczyciela. Przepis mówi, że nauczyciel podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych.

Jakiej reakcji spodziewa się nauczycielka ze strony kuratorium oświaty? - Właściwie niczego nie oczekuję. To mój osobisty sprzeciw - mówi pani Aleksandra. - Nie chcę, żeby moje dziecko chodziło do takiej szkoły. Szkoły, w której nauczyciele są traktowani bez szacunku, gdzie nie ma współpracy, gdzie zastrasza się uczących, gdzie proces wypalenia zawodowego postępuje znacznie szybciej ze względu na brak wsparcia i stres związany z wykonywaniem obowiązków - przekonuje nauczycielka. I dodaje: - Mam wyższe wykształcenie, dodatkowe przygotowanie pedagogiczne, praktyki z dwóch języków obcych, zagraniczne studia, doświadczenie w biznesie, a w szkole przy ogromie pracy i włożonej pasji zarabiam 2200 zł na rękę i jeszcze muszę znosić upokorzenia ze strony rodziców, którzy wyżywają się na nauczycielach. Jeżeli mam być poniżana i traktowana bez szacunku to ok, ale za porządną pensję, chociażby w korporacji. Uwielbiam uczyć, ale mogę to robić prywatnie.

Ostatecznie uczeń pani Aleksandry i tak otrzyma na koniec roku świadectwo z biało-czerwonym paskiem. Inny nauczyciel, chcąc uspokoić matkę ucznia, zdecydował się wystawić mu szóstkę ze swojego przedmiotu i średnia podskoczyła do wymaganego 4,75.

- Ta cała sytuacja mocno mnie podłamała i pomimo tego, że uczniowie w większości wysoko mnie oceniają, to wielokrotnie zadawałam sobie pytanie, czy na pewno pracuję we właściwym miejscu. Ciężko w siebie wierzyć, kiedy niektórzy rodzice walczą z nauczycielami nie patrząc na metody. Rozumiem, że któraś mama może nie zgadzać się z oceną. W takiej sytuacji potrzebna jest rozmowa, wyjaśnienie. Ponadto uczeń może odwołać się od oceny i napisać egzamin klasyfikacyjny. Niestety bardzo często rodzice nie rozmawiają z nauczycielami, a piszą właśnie takie wiadomości - mówi z rozgoryczeniem pani Aleksandra.

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio