Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Nauczyciele nie akceptują propozycji rządu. Groźba strajku nadal realna

01.04.2019

Nauczyciele nie akceptują propozycji rządu. Groźba strajku nadal realna
Trzy osoby, które od czterech dni prowadziły głodówkę w siedzibie małopolskiego kuratorium oświaty zawiesiły swój protest na prośbę Beaty Szydło. Jutro kolejna tura negocjacji w sprawie podwyżek dla nauczycieli.

Dziś podczas spotkania w Centrum Partnerstwa Społecznego “Dialog” wicepremier Beata Szydło przedstawiła związkowcom pięć propozycji, z których tylko dwie są nowe: chodzi o skrócenie stażu dla nauczycieli do 9 miesięcy (wcześniej minister edukacji Anna Zalewska wydłużyła go o rok) oraz określenie minimalnej wysokości dodatku za wychowawstwo (teraz wysokość dodatków określają samorządy, w jednej gminie nauczyciel może dostawać za wychowawstwo kilkaset złotych w innej kilkadziesiąt). Premier Szydło chciałaby, żeby nauczyciele nie mogli dostawać mniej niż kilkaset złotych, nie powiedziała jednak, czy rząd przekaże na to dodatkowe środki, czy też ich znalezienie pozostanie w gestii samorządów. Związkowcy podkreślają też, że na zwiększeniu dodatku nie skorzystają wszyscy uczący, bo nie wszyscy są wychowawcami.

- Oczekujemy wzrostu wynagrodzenia zasadniczego, a nie przerzucania się dodatkami - mówi szef ZNP Sławomir Broniarz.

Szydło powtórzyła także propozycję przyspieszenie podwyżki 5 proc. ze stycznia 2020 na wrzesień 2019. Związkowcy zauważają jednak, że pieniędzy na tę podwyżkę nadal nie ma w budżecie państwa.

Zdaniem Beaty Szydło wszystkie propozycje rządu mogą dać nawet więcej niż 1000 zł żądanej przez nauczycieli z ZNP kwoty.

- Wysłuchaliśmy propozycji rządowych. Są one powtórzeniem tego, co nauczyciele zanegowali - zauważył Sławomir Broniarz.

Sławomir Wittkowicz, przewodniczący branży nauki i oświaty Forum Związków Zawodowych dodał, że jedynym pozytywnym akcentem dzisiejszych negocjacji jest propozycja skrócenia stażu dla początkujących nauczycieli.

Również Ryszard Proksa, przewodniczący oświatowej “Solidarności” podkreślił, że jego związek nie akceptuje propozycji rządowych. - Uważamy, że nasze postulaty są realne - zaznaczył po zakończeniu rozmów.

“Solidarność” domaga się m.in. wzrostu wynagrodzenia o 15 proc. w tym roku i kolejne 15 proc. w przyszłym roku. ZNP chce dla każdego uczącego 1000 zł podwyżki z wyrównaniem od stycznia tego roku.

W przerwie dzisiejszych negocjacji premier Beata Szydło zadzwoniła do Agaty Łyko, przewodniczącej małopolskiej sekcji oświaty NSZZ “Solidarność” i poprosiła ją, by nauczyciele, którzy od ubiegłego poniedziałku prowadzą głodówkę zawiesili swój protest. Związkowcy przystali na tę propozycję. To jednak nie oznacza zakończenia głodówki. W siedzibie małopolskiego kuratorium oświaty nadal głodują dwie osoby, które później przystąpiły do protestu. Trwa też okupacja jednej z sal w kuratorium. Oprócz tego głodówkę prowadzi jedna osoba w Olsztynie i jedna w Opolu.

ZNP zapowiada początek strajku na 8 kwietnia. Jeśli nie dojdzie do porozumienia ze stroną rządową pod znakiem zapytania stanie organizacja kwietniowych egzaminów ósmoklasisty i gimnazjalisty.

Anna Kolet-Iciek
Fot. FB "Solidarność"

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio