Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Nauczyciele liczą koszty zdalnego nauczania. Rodzice: Byście tylko jęczeli i żądali

10.06.2020

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Nauczyciele liczą koszty zdalnego nauczania. Rodzice: Byście tylko jęczeli i żądali
Wystarczył jeden e-mail nauczycielki w sprawie kosztów zdalnej edukacji, by na uczących wylała się fala krytyki. - Większość z was nie zasługuje na 100 procent wynagrodzenia - piszą rodzice. Ta dyskusja pokazuje, że chyba wszystkim nam potrzebne są już wakacje.

Związek Nauczycielstwa Polskiego zadał uczącym pytanie, ile kosztuje ich zdalna praca. Post zamieścił na swoim facebooku wraz z mailem od nauczycielki, która pisze: "Kupiłam laptop za 2700, bo na starym nie dało się prowadzić lekcji online. Prąd podrożał, a pracuje po 12 godzin dziennie, sprawdzając prace, pisząc do rodziców i tworząc testy online. Jak długo nauczyciel będzie dopłacać do edukacji? Jest darmowa chyba dla rządu, bo nie muszą inwestować".

Inna z nauczycielek przysłała do związkowców swój wysoki, kilkusetzłotowy rachunek za prąd.

O tym, że nauczyciele muszą ponosić niemałe koszty zdalnej edukacji ZNP mówi od początku trwania lekcji on-line.

Sprzęt i szybki internet dla nauczycieli

- Domagamy się od rządu zapewnienia sprzętu do zdalnej pracy i dostępu do szybkiego, darmowego internetu. Zaproponowaliśmy także wprowadzenie ulgi podatkowej na internet dla nauczycieli pracujących online. Z taką propozycją wystąpiliśmy do wicepremier Jadwigi Emilewicz - zaznaczają związkowcy.

Na razie ich argumenty nie trafiają jednak do rządzących. Teraz ZNP postanowił zebrać informacje od nauczycieli w sprawie kosztów e-lekcji, bo jak zauważają związkowcy ten temat stale powraca.

Pod postem od razu rozgorzała dyskusja. Nauczyciele piszą nie tylko o kosztach sprzętu, rachunkach za prąd, czy internet, ale również o koniecznych wizytach u okulisty i problemach z kręgosłupem, których nabawili się ślęcząc godzinami przed komputerem.

Koszty są kolosalne?

Zabrali nam wszystkie dodatki, a koszty pracy zdalnej są KOLOSALNE! - denerwuje się jedna z nauczycielek. - Pamiętajmy o tym, że większość nauczycieli uczących on-line ma też dzieci w wieku szkolnym, które również siedzą całymi dniami przed laptopami mając lekcje i odrabiając lekcje- JA CHCE DOPŁATY DO RACHUNKÓW ZA PRĄD I INTERNET I OCZYWIŚCIE SPRZĘT DO PRACY ZDALNEJ- TAK JAK MAJĄ KORPORACJE- przecież pracownicy firm, biur nie przynoszą SWOICH komputerów, laptopów do pracy, prawda ?!"

Proszę zwrócić uwagę, że jak kasjerka idzie do pracy to nie kupuje z własnych pieniędzy rolek do kasy fiskalnej, jak piekarz idzie do pracy to nie kupuje mąki żeby upiec chleb itd. - dodaje inna uczestniczka dyskusji. - Nauczyciele obecnie dużo pracują w domu a pracodawca wielu rzeczy im nie zapewnia. Jeżeli sami by od siebie wiele nie dali to ciężko by było". 

Oszczędzamy na paliwie i ... proszku do prania

Są też jednak tacy, którzy próbują spojrzeć na sprawę z innej strony:

“Może zróbmy odwrotny bilans, oszczędności - proponuje jeden z nauczycieli:
- paliwo
- proszek do prania, bo można chodzić tydzień w tym samym albo nawet nago i tak nikt nie zobaczy
- amortyzacja samochodu
- zużywanie ubrań…”

“Dlaczego nikt nie widzi, ile oszczędzamy na paliwie pracując z domu? - dodaje inny nauczyciel. - Już skończymy z tym robieniem z siebie dziadów. Wiadomo, że nie zarabiamy kokosów, ale bez przesady…”

"Zwolnić się i iść na truskawki"

Głos w sprawie zabrali nie tylko nauczyciele, ale również rodzice i w większości nie są to miłe komentarze:

“Mam nadzieję że większości nauczyli obetną pensję, bo większość z was nie zasługuje na 100%, ja nie jestem nauczycielem a przez zamknięcie przedszkoli i szkół mam tylko 80 % swojej wypłaty. Niestety nas rodziców nie wszystkim można i da się obciążyć”.

“Jestem mamą dwójki dzieci które mają lekcje online i nikt za koszty drukowania kart pracy czy też za internet nie zwraca. A w domu jest jeden stacjonarny komputer na 2 dzieci

“Siedzą w domu są w najlepszej możliwej sytuacji nie muszą się martwić o dzieci 8+ bo tym już zasiłek nie przysługuje ale w dalszym ciągu źle…”

“Zwolnić się i iść na truskawki zamiast wiecznie jęczeć. Nie mogę już tego słuchać - większość siedzi w domu nic nie robi i wysyła tylko ZRÓB TO ZRÓB TAMTO (mam córkę, więc wiem i nawet Jej mówię, że nie ma tego robić, bo nie jest wróżką, by umieć wszystko bez wytłumaczenia)”

“Byście tylko jęczeli i żądali a od siebie mało. Mega bieda, bo ktoś po 30 latach pracy musi użyć prąd, Internet i nawet nabyć komputer…”

Komentarze (4)

;-)
27.10.2020 18:23
Podstawowe obowiązki każdego pracodawcy to: - zapewnić potrzebne narzędzia na stanowisku pracy do jej wykonywania, - zapewnić środki ochrony osobistej jeśli są wymagane, - zapewnić dojazd do miejsca wykonywania pracy, jeśli pracownik jest oddelegowany do świadczenia pracy poza stałym miejscem zatrudnienia. - szkolenie pracowników w przypadku zmiany/rozszerzenia zakresu wykonywanej pracy - wypłacać terminowo ustalone wynagrodzenie za świadczenie pracy Podstawowe obowiązki każdego pracownika to: - sumienne wykonywanie powierzonych mu zadań wg określonego w umowie o pracę zakresu obowiązków. - dbanie o wizerunek firmy - dbanie o powierzony pracownikowi sprzęt, narzędzia etc. - wywiązywanie się z umowy o pracę czyli np.: zaczynając od bycia punktualnym, wykonywać powierzone pracownikowi zadania zgodnie z stanowiskiem pracy, regulaminem firmy i BHP. Podstawowym obowiązkiem każdego ucznia to: - uczyć się Podsumowanie: - pracodawca: nie zawsze wypełnia swoje obowiązki, - pracownik: są sumienni dobrze pracujący pracownicy i są lenie śmierdzące, obiboki robiące tylko na pokaz - uczniowie: są tacy co chcą się uczyć i tacy co nie chcą i mają to gdzieś ponieważ system oceniania jest tak zrobiony żeby nawet matoł zdał maturę. Jeśli nie podoba ci się twoja praca, pracodawca i uważasz, że inna jest lepsza to zmień pracę. Jeżeli uważasz, że byłbyś lepszym pracodawcą to otwórz swój biznes. Jeżeli uważasz, że byłbyś lepszym nauczycielem to zmień pracę i zostań nauczycielem. Jeżeli uważasz, że byłbyś lepszym politykiem to nim zostań i zrób coś żeby było lepiej w tym kraju. Wszędzie powtarza się taki sam schemat niezależnie, gdzie pracujesz/uczysz się, czyli ja wiem lepiej i wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Rób swoją robotę zamiast opieprzać się, narzekać i wytykać innych, to będzie lepiej w tym kraju.
Aga
16.06.2020 13:40
Precz z nauką zdalną. Chcemy do szkoły!
:)
14.06.2020 14:53
Cała ta dyskusja pokazuje, że szkoła służy już jedynie tylko do tego, żeby zajmować się dziećmi, kiedy rodzice pracują. A z drugiej strony, ci wszyscy oburzeni rodzice, którzy tak strasznie psioczą na nauczycieli i udowadniają wszystkim, jak bardzo ich praca jest nikomu nie potrzebna, nagle nie potrafią sobie poradzić w sytuacji, kiedy ta bezużyteczna szkoła przez chwilę nie może zająć się ich dziećmi.
Nauczyciel trzeciej kategorii.
11.06.2020 10:09
Tak czytam ten artykuł i myślę że wszyscy macie rację. Ja pracuję w przedszkolu, mam dwoje dzieci w tym jedno 9 lat.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio