Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Mniejsze klasy to duży atut

14.04.2016

Mniejsze klasy to duży atut
Już wiadomo, że w przyszłym roku szkolnym w pierwszych klasach będzie zdecydowanie mniej dzieci niż w latach ubiegłych, a to oznacza bardziej komfortowe warunki nauki. Są jednak szkoły, w których z uwagi na zbyt małą liczbę uczniów może nie powstać ani jedna klasa pierwsza.
 
Na zapisanie dziecka do pierwszej klasy jak dotąd zdecydowali się rodzice 1087 sześcioletnich dzieci. Do tego dojdą siedmiolatki odroczone w ubiegłym roku, w całym Krakowie takich dzieci jest 2520 oraz 86 dzieci, które decyzją rodziców, zostaną na drugi rok w pierwszej klasie. W sumie do szkoły na razie zapisanych jest 3693 uczniów, czyli o ok. 4 tys. mniej niż w ubiegłym roku. 

W niektórych szkołach jest tak mało chętnych, że utworzenie choćby jednej pierwszej klasy stoi pod znakiem zapytania. Zgodnie z przepisami w przypadku, gdy spodziewana liczba uczniów w klasie pierwszej nie przekracza 11, organ prowadzący może wskazać jako miejsce realizacji obowiązku szkolnego inną szkołę niż ta, w obwodzie której dziecko mieszka. - Z wstępnych danych z rekrutacji wynika, że do klas pierwszych kilku samorządowych szkół zapisanych jest mniej niż 11 uczniów. Rozmawiamy z ich dyrektorami. Chcielibyśmy, aby nie doszło do sytuacji, w której w szkole nie powstanie oddział klasy pierwszej - mówi Dariusz Domajewski z krakowskiego Wydziału Edukacji. 

Rodzice nadal mogą podjąć decyzje o zapisaniu dziecka do pierwszej klasy, nawet jeśli wcześniej zapisali je do przedszkola. - Mam nadzieję, że fakt, iż w wielu szkołach klasy będą mniej liczne niż zwykle, będzie dla rodziców dodatkowym argumentem do zapisania dziecka do klasy pierwszej – dodaje Dariusz Domajewski.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio