Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Minister Czarnek: W szkołach deprawują dzieci bez zgody rodziców

12.05.2022

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Minister Czarnek: W szkołach deprawują dzieci bez zgody rodziców

fot. pexels.com

Deprawowanie dzieci bez zgody rodziców i mówienie o seksualności w sposób, których część rodzin po prostu nie akceptuje - tak zdaniem ministra edukacji Przemysława Czarnka wyglądają zajęcia pozalekcyjne w szkołach. - Najchętniej doprowadziłbym do sytuacji, by do szkoły nie miała wstępu żadna organizacja pozarządowa - mówi minister i zapowiada lex Czarnek 2.0 z kosmetycznymi zmianami.


Trwają prace nad nową wersją ustawy zwanej lex Czarnek. W wywiadzie opublikowanym dziś na łamach “Dziennika Gazety Prawnej” minister edukacji Przemysław Czarnek przyznał, że jest po “wstępnym porozumieniu z Kancelarią Prezydenta, by raz jeszcze wspólnie przejrzeć przepisy mówiące o tym, jakie wprowadzić zasady działania organizacji na terenie szkół”.

Poprzednią wersję ustawy prezydent Andrzej Duda zawetował na początku marca.

Nowy projekt formalnie przygotowali posłowie PiS z Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Minister Czarnek twierdzi, że nie ingerował w ich pracę. - Tam są ludzie z doświadczeniem pracy w szkole i wiedzą, jak placówki powinny funkcjonować - stwierdził w wywiadzie dla “DGP”.

Miesiąc na decyzję kuratora


Nowa wersja lex Czarnek niewiele jednak odbiega od poprzedniej, co wielokrotnie już zaznaczał minister edukacji. Teraz dodał, że nowe rozwiązanie będzie różnić się od pierwotnej wersji tym, że skrócony zostanie termin w jakim kurator będzie mógł wyrazić ewentualny sprzeciw wobec organizacji danych zajęć.

- To były dwa miesiące i jestem w stanie zgodzić się, że to było za długo. Możemy przystać na miesiąc - stwierdził Czarnek.

Dalej wyjaśnił, że informacje na temat tego, jakie zajęcia mają się odbywać w szkole, kurator będzie zamieszczał na swojej stronie internetowej, tak by każdy mógł się zapoznać z tymi materiałami. - Chodzi o to, że wszyscy muszą wiedzieć, czego zajęcia dotyczą - wyjaśnił minister. I dodał: - Nie może być tak jak dotąd, że rodzice wyrażają zgodę na lekcje dodatkowe, nie mając pojęcia, co się tam odbywa.

Szkoły deprawują dzieci?


Na pytanie dziennikarki, co takiego odbywa się w szkołach Czarnek odparł: - Nierzadko deprawowanie dzieci bez zgody rodziców, mówienie o seksualności w sposób, których część rodzin po prostu nie akceptuje.

Kiedy prowadząca wywiad przypomniała ministrowi, że rodzice rzadko skarżą się na organizowane w szkołach zajęcia dodatkowe, co wykazała niedawna kontrola posłów opozycji w kuratoriach, Czarnek stwierdził: - Jak mają być skargi, skoro rodzice nie wiedzą, co się dzieje? Każda organizacja, która chce wejść do szkoły, powinna najpierw zameldować się w kuratorium. Dzięki temu rodzic będzie miał szansę w porę interweniować.

CZYTAJ TAKŻE:
Przemysław Czarnek do natychmiastowej dymisji. Możliwy strajk nauczycieli






Minister przyznał też, że jeden głos zaniepokojonego rodzica będzie podstawą, by kurator zwrócił uwagę na konkretną organizację. - Kurator jako nadzór pedagogiczny przeanalizuje, czy treści przekazywane dziecku w szkole są adekwatne chociażby do etapu jego rozwoju psychologicznego. Kurator zablokuje organizację, jeśli treści będą demoralizujące. Dlatego stawiamy na pełną transparentność.

W szkołach nie ma miejsca na dodatkowe zajęcia?


- Najchętniej doprowadziłbym do sytuacji, by do szkoły nie miała wstępu żadna organizacja pozarządowa - dodał minister edukacji i nauki. - Szkoła jest miejscem pracy nauczyciela, a organizacja może się prezentować np. w lokalnym domu kultury. Skoro mówimy o tym, że dzieci są przeładowane materiałami, to gdzie tu jeszcze miejsce na dodatkowe zajęcia? Jak organy prowadzące, samorządy chcą wspierać organizacje, to niech je zaproszą gdzieś indziej. Ale tego nie zrobią. Bo łatwiej jest wykorzystać fakt, że do szkoły dzieci przyjść muszą, a do domu kultury już nie.


Na koniec Czarnek zapewnił, że “dyskusja o ewentualnej szkodliwości tych przepisów toczy się tylko w Warszawie i kilku innych wielkich miastach. W mniejszych i na prowincji już jej nie ma. Tam nikt szkodliwości nie dostrzega”.

Komentarze (1)

Ta z "gorszego sortu"
13.05.2022 13:04
Trudno wyobrazić sobie większy stopień "deprawowania" młodych ludzi, ich umysłów i ich ducha niż cyniczne i kłamliwe rządy takich ludzi jak tzw. minister oświaty P. Czarnek i tzw. kurator oświaty B. Nowak.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio