Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Kuratorzy oświaty są szczepieni w pierwszej kolejności. Pracownicy szkół muszą czekać

18.03.2021

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Kuratorzy oświaty są szczepieni w pierwszej kolejności. Pracownicy szkół muszą czekać

Fot. pixabay.com

Kuratorzy oświaty i wizytatorzy znaleźli się w pierwszej grupie do szczepień razem z nauczycielami. Z kolejki wypadli natomiast ci, którzy codziennie spotykają się z dziećmi w szkołach i przedszkolach.

W Polsce trwają szczepienia nauczycieli ze szkół i przedszkoli oraz wykładowców akademickich. Jak podaje resort edukacji, 99 proc. zgłoszonych osób jest już po pierwszej dawce preparatu.

Początkowo szczepieni mieli być wyłącznie nauczyciele klas I-III i przedszkoli oraz woźne oddziałowe w przedszkolach, a więc osoby, które pracują stacjonarnie. Potem zdecydowano, że dołączą do nich pozostali nauczyciele oraz wykładowcy akademiccy, co w zamyśle rządzących miało przyspieszyć otwarcie szkół i uczelni. Po interwencji Związku Nauczycielstwa Polskiego, 22 lutego ministerstwo edukacji zakomunikowało, że ze szczepień będą mogły skorzystać wszystkie osoby zatrudnione w placówkach oświatowych, czyli m.in. pracownicy sekretariatów, szkolne woźne, czy kucharki.

Pomijanie pracowników szkół jest nielogiczne 

Rozporządzenie wydane w tej sprawie żyło raptem cztery dni. Już 26 lutego Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia zapowiedział: – Przesuwamy szczepienia pracowników administracji i obsługi szkół.

Miało to związek z decyzją, jaką podjęło Ministerstwo Zdrowia w sprawie dopuszczenia szczepionki AstraZeneca, którą szczepieni są nauczyciele, dla osób w wieku 65-69 lat. W efekcie pracownicy szkolnej administracji i obsługi nie zostaną zaszczepieni w najbliższym czasie, a przeznaczone dla nich preparaty trafią do grupy seniorów w wieku 65-69 lat.

Z tą decyzją nie zgadza się ZNP. - Panie woźne czy sprzątaczki mają codziennie kontakt z dziećmi i również powinny mieć możliwość zaszczepienia. To jest jeden zespół i pomijanie części pracowników jest nielogiczne, w ten sposób nie przerwiemy transmisji wirusa na terenie szkół - mówi w rozmowie z nami Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka prasowa ZNP.

W programie szczepień nie ma również pracowników administracji uczelnianej, - A ci są codziennie w pracy i mają kontakt ze studentami, którzy przychodzą załatwiać różne uczelniane sprawy. Nie powinno się ich pomijać - zaznacza Magdalena Kaszulanis.

Akcja ministra edukacji dla kuratorów

Tymczasem, jak udało nam się dowiedzieć szczepienia idą pełną parą wśród pracowników kuratoriów oświaty. Szczepią się zarówno kuratorzy, ich zastępcy, jak i wizytatorzy. Wśród tych ostatnich mamy dwie grupy: pierwsza to osoby urlopowane ze szkół na czas pracy w kuratorium, ci byli zgłaszani do szczepień przez swoje macierzyste szkoły za pośrednictwem Systemu Informacji Oświatowej. W kuratoriach sporo jest również pracowników, którzy zrezygnowali z pracy w szkole na rzecz zatrudnienia w kuratorium. Oni nie mogli zostać zgłoszeni do szczepień przez SIO, bo nie widnieją w tym rejestrze. O tych pracowników upomniał się jednak sam minister edukacji.

- Pracownicy pedagogiczni nieurlopowani ze szkół (czyli ci, którzy rozwiązali stosunek pracy z poprzednim pracodawcą) mieli możliwość zaszczepienia się w ramach akcji zorganizowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej dla pracowników pedagogicznych, wykonujących czynności z zakresu nadzoru pedagogicznego bezpośrednio w szkołach - tłumaczy Małgorzata Duras, rzecznik prasowy Zachodniopomorskiego Kuratorium Oświaty.

W tym województwie z ministerialnej akcji skorzystało 19 osób, nie wiadomo ile zgłosiło się za pośrednictwem swoich szkół, bo kuratorium takich danych nie zbiera. Rzeczniczka rasowa odmawia też odpowiedzi na pytanie, czy kurator i wicekurator zostali już zaszczepieni. - Jest to indywidualna, osobista decyzja każdego pracownika - zaznacza Małgorzata Duras.

Z kolei Kuratorium Oświaty w Katowicach podaje, że do tej pory co najmniej 41 osób zgłosiło chęć poddania się szczepieniom. - Należy jednak zaznaczyć, że nie są to pełne dane. Pracownicy nie mają obowiązku informowania pracodawcy o zamiarach dotyczących szczepień - wyjaśnia Anna Kij, dyrektor Wydziału Jakości Edukacji w śląskim KO.

Wiadomo natomiast, że Urszula Bauer, śląska kurator oświaty zgłosiła chęć zaszczepienia i została już zaszczepiona pierwszą dawką. Podobnie jak Teresa Misiuk, lubelska kurator oświaty.

Kuratorium w Lublinie nie wie natomiast, ilu pracowników zostało zaszczepionych. - Z wypowiedzi samych uprawnionych do szczepień wizytatorów wynika, że skorzystali oni z możliwości zaszczepienia się - mówi jedynie Jolanta Misiak, dyrektor Wydziału Pragmatyki Zawodowej i Analiz KO w Lublinie.

Na szczepienia zgłosiło się 61 pracowników KO w Poznaniu w tym Wielkopolski Kurator Oświaty.

Chętnie szczepią się również w łódzkim kuratorium. Na 119 osób, które tam pracują 53 już są po pierwszej dawce preparatu. Z możliwości zaszczepienia się skorzystał również kurator i jego zastępca.

- Pracownicy administracji i obsługi nie są zaszczepieni, czekają na swoją kolej i szczepienia w swoich grupach wiekowych - tłumaczy Anna Skopińska, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Łodzi.

Z kolei świętokrzyski kurator oświaty poinformował nas, że dane, o które prosimy nie stanowią informacji publicznej. 

Małopolska kurator nie wie czy się zaszczepiła

Na nasze pytania odpowiedziało również Małopolskie Kuratorium Oświaty. Kurator zgłosiła do szczepień 61 osób, nie wiadomo ilu zgłosiło się za pośrednictwem szkół. Czy kurator Barbara Nowak również skorzystała z możliwości zaszczepienia się? - Kuratorium Oświaty w Krakowie nie posiada informacji w tym zakresie - czytamy w piśmie przesłanym do naszej redakcji, pod którym podpisała się sama kurator Nowak.

Podobnej odpowiedzi udzieliła nam lubuska kurator. Ewa Rawa na pytanie, ilu pracowników kuratorium zostało zaszczepionych i czy ona sama też jest w tej grupie odpowiedziała, że podległe jej kuratorium nie gromadzi takich informacji.

Kuratorzy powinni zrobić miejsce w kolejce bardziej potrzebującym?

- Nie wygląda to dobrze pod względem etycznym - komentuje Sławomir Broniarz, prezes ZNP. - Kuratorzy powinni raczej wykorzystać swoją pozycję i zadbać o to, by w pierwszej kolejności zaszczepione zostały te osoby, które na co dzień mają kontakt z dziećmi, czyli cała szkolna i przedszkolna administracja. Przecież w obecnym czasie, gdy większość szkół pracuje zdalnie i nadzór pedagogiczny jest uśpiony nie ma pilnej potrzeby szczepienia wizytatorów i kuratorów, mogliby zrobić miejsce w kolejce dla bardziej potrzebujących - dodaje Broniarz.

Komentarze (2)

kurwatorka
21.03.2021 09:05
Jaki kuratorium ma kontakt z dziećmi, których unika jak ognia? Poza tym ich twierdza na ul.Szlak jest pozamykana na 4 spusty.
koło różańcowe
19.03.2021 23:57
Jedno słowo ciśnie się na usta NOWAKOWA WYP...Ć! Co ten dulski kołtun robi w kuratorium jeszcze? Ano tak, to przecież ulubienica terleckiego, onoć mieli nawet romans.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio