Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Barbara Nowak twierdzi, że nie stać jej na mieszkanie, choć zarabia ponad 11 tys. zł miesięcznie

21.02.2020

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Barbara Nowak twierdzi, że nie stać jej na mieszkanie, choć zarabia ponad 11 tys. zł miesięcznie
11 320 zł brutto zarabia miesięcznie małopolska kurator oświaty. Pensja jej męża to ponad 7700 zł miesięcznie. Mimo to małżeństwo twierdzi, że nie stać ich na kupno mieszkania.

Ryszard Nowak, dyrektor XII LO w Krakowie i jego żona małopolska kurator oświaty od blisko 30 lat zajmują 54-metrowe mieszkanie znajdujące się w budynku szkoły, którą kieruje Nowak.

W 2017 roku postanowili wyprowadzić się z lokalu i wystąpili do urzędu miasta z wnioskiem o przyznanie innego mieszkania z zasobów gminy (po czym odrzucili wszystkie zaproponowane przez miasto lokalizacje). W grudniu ubiegłego roku zapytaliśmy Ryszarda Nowaka dlaczego, mając niezłe dochody, stara się o lokal zamienny.

- Bo taką decyzję podjąłem. Ludzie podejmują różne decyzje. Moja córka na przykład podjęła decyzję, że kupi mieszkanie na kredyt - odpowiedział Nowak.

- Pan woli dostać mieszkanie od miasta? - dopytujemy.

- Skoro są takie prawne możliwości, to dlaczego nie? - odpowiada dyrektor XII LO.

Teraz kolejny rozdział do tej opowieści dopisała jego żona. Dziś na łamach “Dziennika Polskiego” Barbara Nowak, tłumacząc dlaczego zajmuje z mężem szkolny lokal, a w zamian za jego opuszczenie domaga się mieszkania od gminy stwierdza, że nie stać ich na kupno lub najem innego lokum, bo musieli zainwestować pieniądze w remont szkolnego mieszkania.

Tymczasem, jak obliczyliśmy małżeństwo Nowaków ma całkiem niezłe dochody.

Barbara Nowak jest kuratorem od ponad czterech lat, wcześniej była radną, a także dyrektorką szkoły podstawowej. Jej mąż kieruje liceum od blisko 30 lat.

Z listy płac przygotowanej w 2018 roku przez "DP" wynika, że pensja Barbary Nowak wynosi 11 320 zł. Składa się na nią płaca zasadnicza: 5600 zł oraz dodatki: za wysługę lat 1120 zł, funkcyjny 1680 zł i specjalny 2920 zł.

Co więcej, Barbara Nowak od chwili objęcia funkcji małopolskiego kuratora oświaty otrzymała z rąk wojewody małopolskiego ponad 46 tys. zł w formie nagród. Tylko w ubiegłym roku kurator wzbogaciła się o dodatkowe 11 tys. zł. W 2016 roku, czyli tuż po objęciu funkcji kuratora, Nowak w nagrodę otrzymała 13,4 tys. zł, rok później nagroda wzrosła do 15 tys. zł.

Również mąż kurator nie może narzekać na niskie zarobki. Z jego ostatniego oświadczenia majątkowego wynika, że w 2018 roku zarobił w sumie ponad 108 tys. złotych. Ponad 93,5 tys. zł pochodziło z pensji dyrektora szkoły, a 14,7 tys. zł z umowy o dzieło. Co daje ponad 9 tys. miesięcznie. Z samej tylko nauczycielsko-dyrektorskiej pensji Nowak ma miesięcznie ponad 7 tys. zł.

Na spłatę kredytu zaciągniętego na zakup niewielkiego mieszkania z pewnością by wystarczyło. Barbara Nowak i na to ma odpowiedź. - Zaciągnięcie kredytu w moim wieku byłoby nieodpowiedzialne. Nie byłabym w stanie spłacić rat z emerytury. W razie mojej śmierci dług musiałyby spłacać córki. Nie zdecyduję się na takie ryzyko - mówi w “DP” małopolska kurator oświaty.

Co warte odnotowania, kilka lat temu Nowak wraz z bratem odziedziczył mieszkanie w Nowej Hucie po zmarłych rodzicach. Do dziś nie przeprowadził jednak postępowania spadkowego, więc formalnie nie ma tytułu prawnego do tego lokalu. Faktycznie jednak mieszkanie pozostaje w jego dyspozycji. Nowak wynajmuje je innym osobom, za - jak sam twierdzi - opłatę czynszu i mediów.

Nowakowi nie spieszy się z uregulowaniem tej sprawy, zapewne dlatego, że po przeprowadzeniu postępowania spadkowego zyskałby tytuł prawny do lokalu po rodzicach, a tym samym stracił możliwość ubiegania się o lokal zamienny z zasobów gminnych.

- W takiej sytuacji gmina powinna zwrócić się do pana Nowaka z prośbą o zakończenie całej procedury - komentuje w rozmowie z nami jeden z krakowskich sędziów.

Fot. MKO

Komentarze (4)

OLEŚKA
23.02.2020 21:26
Cwaniaków w Polsce mamy pod dostatkiem i do nich należy p. Barbara Nowak. Wychodzi z założenia, że jak się daje to się kraje. Doszła pewnie do wniosku że jej się należy mieszkanie od gminy najlepiej po kapitalnym remoncie z wygodami. Wstyd !!!!!!
Gabcia
23.02.2020 08:04
Jak mawial amerykanski prezydent "bo moge".A czego oni ucza?

22.02.2020 09:18
Co za podłość, że Bóg ich nie skarze, takim to wszystko jest mało, tfu.
Liliana
21.02.2020 23:30
To taka brzydka cecha podliczać dobrego pracownika.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio