Tryskające pętle, gejzery, wodne armatki, kwiaty i owady opryskujące maluchy wodą. Między innymi takie atrakcje mogą pojawić się na pierwszym wodnym placu zabaw w Krakowie. Projekt jego budowy w Parku Jordana został zgłoszony do tegorocznego budżetu obywatelskiego i zakłada nie tylko rewitalizację części istniejącego oczka wodnego, ale także pobliskiej górki saneczkowej, na której – zgodnie z planem - w części amfiteatralnej mają powstać drewniane platformy i trawiaste polany, które będą idealnym miejscem piknikowym.
Na tarasach znajdować się będą leżaki, ławki i stoły, a dla dzieci zaprojektowano zjeżdżalnię wraz z linami do wspinania oraz jaskinię, gdzie najmłodsi będą mogli bawić się w chowanego.
Na tarasach znajdować się będą leżaki, ławki i stoły, a dla dzieci zaprojektowano zjeżdżalnię wraz z linami do wspinania oraz jaskinię, gdzie najmłodsi będą mogli bawić się w chowanego.
Projekt przeszedł już wstępną weryfikację i czeka jeszcze na zielone światło od Zarządu Zieleni Miejskiej. Natalia Nazim, mama dwójki dzieci, pomysłodawczyni całego projektu jest dobrej myśli. – Ta część Parku Jordana nie ma jeszcze przygotowanego projektu rewitalizacji, więc pomysł stworzenia wodnego placu w tej najbardziej zaniedbanej części z niczym nie koliduje – mówi.
- Dzieci w Krakowie – dodaje Natalia Nazim - latem pluskają się w fontannach, co – ze względów sanitarnych jest dla nich niebezpieczne. Celem zgłoszonego przeze mnie projektu jest stworzenia dzieciom bezpiecznej przestrzeni do zabaw w wodzie.
Dzięki antypoślizgowej posadzce umieszczonej w niecce z placu będą mogły korzystać nawet maluchy. Woda będzie filtrowana przez specjalne urządzenia zamontowane wewnątrz pobliskiej górki saneczkowej, a ze względu na brak stojącej wody, na placu nie jest wymagana obecność ratownika. – Ważne jest też to, że dostęp do placu będzie całkowicie darmowy, co biorąc pod uwagę ceny biletów do wodnych atrakcji, jest sporym atutem – dodaje Natalia Nazim.
Koszt zaprojektowania i budowy placu został oszacowany na 2 550 000 zł. Taka może być maksymalna wartość projektu zgłoszonego do budżetu obywatelskiego. - Kwota może się wydawać dość duża, ale trzeba brać pod uwagę, że postawienie jednego smoczego skweru kosztuje milion złotych – mówi Natalia Nazim.
Natomiast koszty codziennego utrzymania placu będzie musiał ponosić budżet miasta, ale – jak podkreśla pomysłodawczyni – w dużo mniejszych Tychach nie ma z tym problemu. - Tam podobny plac zabaw powstał w 2012 roku i działa do dziś – mówi Natalia Nazim. – Jest on prawdziwą chlubą miasta.
- To prawda – potwierdza Ewa Grudniok, rzecznik prasowy urzędu Miasta w Tychach. – Latem, nasz plac zabaw przeżywa prawdziwe oblężenie. Przyjeżdżają do nas rodziny z całego śląska, co bardzo nas cieszy. Co więcej, zdobył on nagrodę międzynarodowego portalu i znalazł się wśród 15 najlepszych tego typu obiektów uruchomionych w 2012 roku na świecie.
Jak podkreśla Ewa Grudniok, dodatkowym atutem wodnego placu jest to, że wieczorami zamienia się on w pięknie podświetloną fontannę.
Tak też ma wyglądać krakowski plac wodny. Jego projekt ma przygotować Robert Skitek, ten sam architekt, który opracował koncepcję tyskiej atrakcji. Z kolei autorem koncepcji miejsc do piknikowania na górce saneczkowej jest pracownia Budcud z Krakowa.
Tak też ma wyglądać krakowski plac wodny. Jego projekt ma przygotować Robert Skitek, ten sam architekt, który opracował koncepcję tyskiej atrakcji. Z kolei autorem koncepcji miejsc do piknikowania na górce saneczkowej jest pracownia Budcud z Krakowa.
W ubiegłym roku, wodny plac zabaw otwarto także w Przemyślu, a w lipcu ma zostać uruchomiony w Będzinie, do inwestycji przygotowuje się również Jaworzno. Projekt stworzenia takiej atrakcji zwyciężył w głosowaniu nad ubiegłorocznym budżetem obywatelskim w Katowicach.
Kazimierz Cholewa, prezes Towarzystwa Parku im dra Henryka Jordana chwali inicjatywę: – Jeśli ta atrakcja będzie dostępna dla wszystkich dzieci bez opłat, to jestem jak najbardziej za takim pomysłem. Teraz w tym miejscu jest zapuszczone bajoro, do którego dzieci nie mają dostępu, chyba że zapłacą wynajmującemu ten teren za możliwość przejażdżki rowerkiem wodnym lub innym sprzętem i najwyższy czas, żeby coś z tym zrobić – mówi Kazimierz Cholewa.
Zainteresowanie rodziców projektem jest ogromne. W ciągu zaledwie kilku dni facebookowy profil dotyczący inwestycji polubiło ponad 1500 osób.
Do tegorocznego budżetu obywatelskiego w Krakowie zgłoszono w sumie 611 projektów. Do wydania jest 8,5 mln zł. Natalia Nazim szacuje, że potrzeba minimum 10 tys. głosów, by projekt wodnego placu trafił do pierwszej trójki i mógł zostać zrealizowany. Głosowanie rozpocznie się 18 czerwca i potrwa do końca miesiąca.
Fot. Tomasz Zakrzewski, wodny plac zabaw w Tychach