Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Kolejny mocny głos w sprawie odwołania Barbary Nowak. “Nie powinna być nawet woźną”

17.02.2022

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Kolejny mocny głos w sprawie odwołania Barbary Nowak. “Nie powinna być nawet woźną”
Krakowscy radni przyjęli wczoraj w nocy rezolucję adresowaną do ministra edukacji Przemysława Czarnka. Domagają się w niej pilnego odwołania Barbary Nowak z funkcji małopolskiego kuratora oświaty. - Barbara Nowak nie powinna być nawet woźną w szkole. To pośmiewisko dla Małopolski i Krakowa - stwierdziła radna Teodozja Maliszewska.


“Rada Miasta Krakowa apeluje do Ministra Edukacji Narodowej o odwołanie ze
stanowiska małopolskiej kurator oświaty Pani Barbary Nowak w związku z
kontrowersyjnymi wypowiedziami, dotyczącymi m.in. pandemii COVID-19 skutkującym bagatelizowaniem zagrożenia, a tym samym obniżającymi gwarancje bezpieczeństwa dzieci w nadzorowanych placówkach oświatowych” - to treść rezolucji, jaką podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta przyjęli krakowscy radni.

Dyrektorzy szkół słuchają Nowak

Projekt przygotowali radni Koalicji Obywatelskiej. W uzasadnieniu napisali, że ze zdziwieniem i dezaprobatą przyjęli słowa Barbary Nowak, która bagatelizuje zagrożenie związane z pandemią COVID-19. Radni przypominają, że Barbara Nowak za swoje komentarze dotyczące przeprowadzanej akcji szczepień oraz skuteczności szczepionek została skrytykowana nawet przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który odnosząc się do jej słów powiedział, że taka osoba nie powinna ponosić odpowiedzialności za edukację.

- Postępowanie Małopolskiego Kuratora Oświaty jest bacznie obserwowane przez dyrektorów placówek oświatowych podlegających mu terytorialnie - czytamy w uzasadnieniu do uchwały. - Komentarze oraz opinie, które wygłasza, stają się podstawą i kierunkiem działań, które są następnie podejmowane w placówkach oświatowych. Bagatelizowanie oraz umniejszanie znaczenia pandemii COVID-19, m.in. przez stawianie pytań „Czy naprawdę najważniejsze jest bycie zdrowym?" w kontekście nauczania dzieci i przestrzegania norm bezpieczeństwa jest karygodne i nie powinno występować u osób piastujących wysokie publiczne stanowiska związane z dbaniem o dobro dzieci i młodzieży. Może też negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo zdrowotne i epidemiologiczne. Postawa i wypowiedzi Barbary Nowak są też sprzeczne z wiedzą naukową oraz opiniami i zaleceniami ekspertów z dziedziny medycyny i epidemiologii.

Chodzi między innymi o spotkanie małopolskiej kuratorki z grupą osób reprezentujących organizacje kwestionujące pandemię, zasadność szczepień i potrzebę wprowadzania obostrzeń, takich jak chociażby czasowe przejście uczniów na nauczanie zdalne i noszenie maseczek na terenie placówek oświatowych.

Na oficjalnym kanale małopolskiego Kuratorium Oświaty na youtube nadal można też znaleźć film zamówiony i zrealizowany przez podległe Nowak kuratorium, na którym pięcioro medyków (w tym jedna osoba, której zawieszono prawo wykonywania zawodu) przekonuje rodziców, że szczepienia dzieci przeciwko Covid-19 są niebezpieczne i powodują liczne skutki uboczne. W poniedziałek Nowak zapewniała kontrolujących ją posłów Lewicy, że film zniknie lub zostanie edytowany. Nic takiego się nie stało.

Nie sprostała zadaniu

Zdaniem radnego Tomasza Darosa z KO, który był jednym z autorów rezolucji, kurator powinien być liderem, który przeprowadzi szkoły i uczniów przez czas pandemii. - Barbara Nowak nie sprostała temu zadaniu - zauważył Daros. I zaapelował do ministra, żeby przysłał do Krakowa osobę odpowiedzialną, która pomoże dzieciom w trudnych czasach.

Podkreślił też, że Nowak trzyma małopolską oświatę twardą ręką i każde - nawet nieformalne polecenie kuratorki - jest przez dyrektorów natychmiast wykonywane. - Jeden jej komentarz sprawił, że dyrektorzy zaczęli rezygnować z przedstawienia “Dziady” w Teatrze Słowackiego - przypomniał Daros.

Nie powinna być nawet woźną w szkole

Radna Teodozja Maliszewska z KO przyznała, że jako nauczycielka, matka i babcia czuje “bezbrzeżny smutek” słuchają nieodpowiedzialnych wypowiedzi kuratorki oświaty.

- Znam Barbarę Nowak jako kompetentną nauczycielkę - stwierdziła Maliszewska. - Świetnie nam się razem pracowało w Radzie Miasta (Nowak była przez kilka lat krakowska radną - red.), rekomendowałam ją nawet do Komisji Edukacji. Całe zło wzięło się z tego, że została kuratorem i poczuła, że musi się wyróżnić.

- Nawet bym jej wybaczyła ten happening z krzyżem na Rynku w Krakowie, bo wiem, że bardzo chce się zasłużyć swojemu środowisku politycznemu, - dodała radna, - ale na miłość boską, zdrowie i życie dzieci jest najważniejsze. Nie ma nic cenniejszego. Dziecko może nie znać wszystkich dat historycznych, ale ma być w szkole bezpieczne. Barbara Nowak nie powinna być nawet woźną w szkole, nie ubliżając woźnym, które w większości bardzo troszczą się o uczniów. Barbara Nowak to pośmiewisko dla Małopolski i Krakowa.

Nowak jak znachor, który zagłodził dziecko

Radna Alicja Szczepańska z KO w kontekście dyskusji nad wypowiedziami Nowak przypomniała sobie, że kiedy była jeszcze policjantką prowadziła sprawę zagłodzonej na śmierć kilkumiesięcznej dziewczynki spod Nowego Sącza, którą rodzice “leczyli” u znachora. - Osoba, która nie ma kwalifikacji nie powinna się wypowiadać. Barbara Nowak wykazała brak pokory i walki o życie i zdrowie dzieci - stwierdziła radna Szczepańska.

Kto jest bez winy?

Kuratorki bronili jedynie radni PiS. Przewodniczący klubu Włodzimierz Pietrus w ogóle nie chciał dopuścić projektu do porządku obrad twierdząc że to kolejna polityczna akcja. Potem przekonywał, że kurator Nowak stoi na straży uczniów broniąc ich przed dostępem do nieodpowiednich treści.

Głos zabrał również radny Józef Jałocha z PiS. Przypomniał, że w czasie pandemii na ulicach polskich miast odbywały się protesty Strajku Kobiet, w których chętnie brali udział politycy PO. - Byli też tacy, którzy mówili, żeby nie budować szpitali tymczasowych i że jesienią skończy się pandemia i będzie można pójść na wybory. Nie mogę zgodzić się na to, żeby rzucać kamieniami w kurator Nowak, a jak się sprawdzi to każdy ma coś na sumieniu - zaznaczył radny Jałocha.

Wolny człowiek nie głosuje

Na koniec rzucił w stronę radnych: Jestem ciekaw jak się zachowacie podczas głosowania. Pewnie będzie przymus polityczny i zagłosujecie tak jak wam każą z Warszawy. Ja takiego przymusu politycznego nie mam, bo nie zamierzam startować w przyszłej kadencji do Rady Miasta, dlatego jestem człowiekiem wolnym i nie będę brał udziału w głosowaniu.

Rezolucję poparło 25 radnych, 15 z PiS było przeciw. Teraz uchwała trafi na biurko ministra edukacji.

Wniosek o odwołanie Nowak już dwukrotnie składali posłowie Lewicy. Jej odwołania chce również Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Trzy lata temu się nie udało

W 2019 roku krakowscy radni również próbowali przeforsować rezolucję w sprawie odwołania Nowak ze stanowiska. Chcieli zaapelować do ministra edukacji o “podjęcie działań zmierzających do wyeliminowania mowy nienawiści z systemu oświaty i przywrócenia należytego nadzoru nad placówkami edukacyjnymi na terenie województwa małopolskiego”. Projekt wywołał burzliwą dyskusję. Nowak bronili wtedy nie tylko radni PiS, ale również prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków.

- Znam ją. To bardzo dobry człowiek i świetny nauczyciel. Protestuję, żeby tak ją tu obrażać - mówiła podczas debaty wyraźnie wzburzona Anna Prokop-Staszecka z PK (wczoraj podobnie jak radny Jałocha nie wzięła udziału w głosowaniu).

Naprawdę gorąco zrobiło się, gdy na mównicę w obronie Nowak weszła Magdalena Czarnik ze Stowarzyszenia “Rodzice Chronią Dzieci” i zaczęła mówić o bezpiecznych stosunkach analnych oraz wytrysku na skórę partnera. Wystąpienie przerwał przewodniczący rady, który kazał jej opuścić mównicę. Kobieta nie chciała jednak zakończyć swojej wypowiedzi i ostatecznie została wyprowadzona z sali obrad przez strażników miejskich.

Podczas głosowania radni odrzucili wówczas rezolucję. Za jej przyjęciem głosowało 19 osób, 24 były przeciwne w tym cały klub PiS oraz wszyscy radni prezydenccy z wyjątkiem Łukasza Wantucha, który był za.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio