Jeszcze wczoraj po południu w specjalnym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych szef resortu oświaty zapewniał, że dziś zapadną decyzje w sprawie tego, co będzie się działo w szkołach po feriach. Z kolei w wywiadzie dla portalu inieria.pl zapewniał, że w piątek (czyli dziś) dyrektorzy otrzymają taką informację.
Na dziś zaplanowano nawet konferencję prasową w tej sprawie. Miała się odbyć o godzinie 14., ale została odwołana. Nadal nie wiadomo, czy odbędzie się jeszcze dzisiaj. Informacji na temat poferyjnych losów uczniów i nauczycieli nie ma również w mediach społecznościowych resortu, ani na oficjalnej stronie MEiN (dziś pojawiła się tam za to informacja o spotkaniu ministra z przedstawicielami episkopatu).
Tymczasem, mimo trwających ferii wielu dyrektorów karnie stawiło się w szkołach, by trzymać rękę na pulsie.
- Czekałam cały dzień w pracy na zapowiadaną konferencję - przyznaje Jolanta Gajęcka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Krakowie. - Może przyślą jakieś wytyczne w weekend, albo jeszcze po 22, co też czasem się zdarzało - zastanawia się dyrektorka.
Na decyzję rządu czekają także nauczyciele i rodzice uczniów. Ci, których dzieci są w starszych klasach właściwie nie mają już złudzeń, że ich pociechy po feriach będą mogły wrócić do normalnej nauki. Ten przywilej dostaną ewentualnie dzieci z klas I-III.
Bańki ministra Czarnka
A jak może wyglądać ich pobyt w szkole? Mówił o tym dziś rano w poranku rozgłośni katolickich „Siódma 9” minister edukacji Przemysław Czarnek:„Jeśli będzie powrót, to w ścisłym reżimie sanitarnym. Uczniowie wrócą wtedy w tzw. bańkach. Będą to klasy oddzielone od siebie, w różnych miejscach szkoły i najlepiej z lekcjami o różnych porach. Wszystko po to, by dzieci, ich rodzice i nauczyciele nie mieli ze sobą kontaktu, aby zapewnić największe na tym etapie bezpieczeństwo i zminimalizować ryzyko zakażenia”.
Zdaniem ministra resort jest przygotowany „pod każdym względem” na ewentualny powrót do szkół dzieci z klas I-III 18 stycznia.
„Gotowe są już rekomendacje dotyczące powrotu dzieci z klas I-III do szkół i te rekomendacje przekażemy dyrektorom od razu, jak tylko będzie decyzja. Gotowy jest harmonogram testów, które mają rozpocząć się w poniedziałek z wynikami pod koniec tygodnia. Jesteśmy także gotowi dlatego, bo jesteśmy po wielu rozmowach. Dzisiaj wszystko zależy od tego, jakie będą kolejne wyniki zakażeń dziennych, a także jakie będą rekomendacje epidemiologów, które będą przekazywane premierowi, bo to on podejmuje ostateczną decyzję. Wszystko jest zapięte na ostatni guzik, ale widzimy, że następuje zwyżka zakażeń dziennych. Z niecierpliwością i niepokojem czekamy na kolejne wyniki. One będą decydujące. Jeśli sytuacja będzie zła, to będziemy odraczać tę decyzję o tydzień-dwa” - tłumaczył.