Z ostatnich danych resortu edukacji wynika, że obecnie problemy z nauką stacjonarną ma 1059 szkół i przedszkoli w całym kraju. Najgorzej jest w podstawówkach, gdzie całkowicie na tryb zdalny przeszły 24 szkoły, a w trybie hybrydowym pracuje 617 szkół. Spośród szkół ponadgimnazjalnych 7 uczy zdalnie, a 317 w trybie mieszanym. Sytuacja najlepiej wygląda w przedszkolach - 10 z nich pracuje zdalnie, a 84 hybrydowo.
Tryb hybrydowy oznacza najczęściej, że na zdalne nauczanie trafiają dzieci skierowane przez sanepid na kwarantannę z uwagi na pojawienie się ognisk chorobowych w szkole.
Tak pracuje obecnie kilka klas w Szkole Podstawowej nr 1 w Wieliczce, a także w krakowskiej Szkole Podstawowej Zakonu Pijarów.
Z danych publikowanych przez resort oświaty widać, że problem narasta. Jeszcze na początku tygodnia problemy z nauką stacjonarną miały 734 placówki w kraju, w połowie ubiegłego tygodnia było ich 632, a dwa tygodnie temu - 428.
Eksplozja pandemii
Wczoraj minister zdrowia Andrzej Niedzielski poinformował, że przez ostatnie dni mamy do czynienia ze “swoistą eksplozją pandemii”. - Mamy wzrosty z tygodnia na tydzień ponad stuprocentowe. Jeżeli to się utrzyma zaburzy wszystkie prognozy, którymi dysponowaliśmy - dodał minister.Przyznał, że sytuacja robi się bardzo poważna, również dlatego, że coraz więcej osób musi być hospitalizowanych. Zaznaczył, że najgorzej jest w województwach podlaskim i lubelskim, które razem generują jedną trzecią nowych zakażeń. To w tych rejonach na ulice wyruszą wspólne patrole sanepidu i policji, które mają pilnować przestrzegania zasad bezpieczeństwa covidowego, głównie dotyczących zakrywania ust i nosa w komunikacji zbiorowej.
Będzie kolejny szkolny lockdown?
We wtorek na konferencji prasowej zwołanej w celu podsumowania swoich dokonań minister edukacji Przemysław Czarnek stwierdził: - Nie ma mowy o systemowym przechodzeniu na naukę zdalną lub hybrydową. Jesteśmy w nauce stacjonarnej i w niej pozostajemy. Apeluję do wszystkich tych organów prowadzących i dyrektorów szkół, zwłaszcza w tych województwach, gdzie poziom zakażeń jest większy, aby rzeczywiście przestrzegać wytycznych i zaleceń, które przekazaliśmy. Organy sanepidu i kuratoria będą przeprowadzały kontrole w szkołach - zapowiedział.- Bardzo obawiamy się kolejnego lockdownu, ale mamy nadzieję, że nie będzie tak dramatycznie, jak w ubiegłym roku - mówi Jolanta Gajęcka, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Krakowie.
Dokładnie rok temu - 21 października - Gajęcka musiała zawiesić zajęcia w klasach 4-8, bo większość nauczycieli była na zwolnieniu lekarskim bądź kwarantannie i dyrektorka nie była w stanie zapewnić uczniom odpowiedniej opieki.
Kilka dni później, decyzją rządu, wszyscy uczniowie w kraju - z klas IV-VIII szkół podstawowych i ze szkół średnich - przeszli na zdalne nauczanie, a do nauki stacjonarnej wrócili dopiero pod koniec maja 2021 roku.