Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Do prokuratury trafiło zawiadomienie na premiera i ministrów edukacji. Chodzi o zdalne nauczanie

30.11.2020

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Do prokuratury trafiło zawiadomienie na premiera i ministrów edukacji. Chodzi o zdalne nauczanie
Rodzice zrzeszeni w grupie “Ogólnopolski Strajk Dzieci do szkół!” złożyli dziś zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministrów edukacji narodowej - Dariusza Piontkowskiego i Przemysława Czarnka. Zdaniem zgłaszających mieli oni “działać na szkodę interesu publicznego na wielką skalę”. - Być może następnym krokiem będzie pozew zbiorowy rodziców - zapowiada Adam Mazurek, lider grupy.

Jak czytamy w uzasadnieniu do zawiadomienia, zgłoszenie dotyczy niedopełnienia obowiązku przez funkcjonariuszy publicznych – premiera oraz szefów resortu edukacji narodowej, którzy od 11 marca do 25 listopada wielokrotnie podpisywali rozporządzenia w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, tym samym doprowadzając do ograniczenia lub pozbawienia ok. 4,6 mln uczniów edukacji, opieki i wychowania.

Jak przekonują zgłaszający, zamykanie szkół jest niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem, w tym z Konstytucją, która gwarantuje wszystkim powszechny i równy dostęp do wykształcenia.

“Zamykanie szkół - czytamy w zawiadomieniu - jest ogromnym ciosem w rozwój emocjonalno-społeczny dzieci i młodzieży. Izolacja społeczna, szkodliwe e-nauczanie, zmuszanie dzieci do wielogodzinnego korzystania z urządzeń elektronicznych i internetu wpływają negatywnie zwłaszcza na psychikę dzieci. Potwierdzają to liczne badania naukowe, krajowe jak i zagraniczne”.

“Oddzielną kwestią zamykania szkół jest dezorganizacja życia milionów polskich rodzin - dodają zgłaszający. - Pozbawianie dzieci i młodzieży edukacji, opieki, wychowania powoduje, że funkcje te muszą przejmować rodzice i opiekunowie prawni. Tym samym rodziny tracą możliwość pełnego zarobkowania, a co za tym idzie utrzymania. Wiele rodzin zostało też narażonych na dodatkowe wydatki związane z przymusowym e-nauczaniem np. sprzęt komputerowy, wyższe rachunki za prąd czy internet”.

“Zamykanie szkół i innych placówek oświatowo-wychowawczych jest nieuzasadnione z wielu powodów - przekonują rodzice. - W opinii licznych lekarzy i ekspertów epidemia koronawirusa nie jest groźna dla dzieci i młodzieży oraz zdrowych osób dorosłych w wieku produkcyjnym. Przyznał to nawet Minister Edukacji Narodowej Pan Dariusz Piontkowski, stwierdzając na początku października 2020 r. w mediach, że szkoły odpowiadają za jedynie ok. 2 proc. zakażeń koronawirusem i nie są ogniskiem zarażeń. Jednocześnie minister zaprzeczył, że w planach rządu jest ponowne zamknięcie szkół. Mimo to niedługo ponownie do tego doszło. Aktualnie Polska jest w gronie nielicznych państw w Europie, gdzie zamknięto szkoły".

W tym roku szkoły zostały zamknięte po raz pierwszy w połowie marca. Dzieci aż do wakacji nie wróciły już do normalnej nauki. We wrześniu rząd zdecydował o otwarciu wszystkich szkół, ale nagły wzrost zachorowań zmusił rządzących do wprowadzenia kolejnych obostrzeń. Najpierw - od 26 października - na zdalne nauczanie zostały wysłane dzieci z klas IV-VIII szkół podstawowych oraz uczniowie szkół średnich i zawodowych. 9 listopada dołączyły do nich dzieci z klas I-III.

Początkowo rząd zapowiadał, że szkoły będą zamknięte do 29 listopada, jednak w ubiegłym tygodniu zdecydowano, że nauczanie zdalne będzie prowadzone aż do przerwy świątecznej, a potem odbędą się skumulowane dla całego kraju ferie zimowe - w terminie od 4 do 17 stycznia. Rząd apeluje, by w tym czasie nie korzystać z wyjazdów, tylko zostać w domu. Jeśli po feriach okaże się, że spadła liczba zachorowań, wówczas szkoły zostaną otwarte, a w pierwszej kolejności wrócą do nich uczniowie z klas I-III, ósmoklasiści i maturzyści.

Od września bez zmian pracują przedszkola i żłobki.

Komentarze (14)

E.
15.04.2021 13:00
Brawo, popieram. Choroby były, są i będą. Wcześniej też byly choroby. W sezonie grypowym przychodziło do szkoły 50% dzieci i jakoś szkół nie zamykano. Jesli lekarze pozamykali się w swoich gabinetach i nie leczą, to nie miejmy do nikogo pretensji, że są zgony. Nauczyciele ktorzy boją się pracować bezpośrednio z uczniami i wolą zdalne nauczanie mają do tego prawo. Zawsze można zmienić zawód. Nikt nie musi być nauczycielem przez całe życie. Skąd nauczyciele mają pewność, że będą nadal pracować . Jak ministerstwo wpadnie na pomysł zdalnego nauczania ogólnopolskiego. To lekcje będą sie odbywały jednocześnie dla wszystkich w całej Polsce, z podziałem jedynie na klasy i profile. Programy komputerowe będą tak dostosowane, że nauczyciele nie będą potrzebni, a już na pewno nie w takiej ilości. Wszędzie są zwolnienia. Redukcja może dotknąć i nauczycieli. Ciekawa jestem jak wtedy będą za zdalny nauczaniem.
Mama
11.01.2021 19:54
Brawo! Dzieci powinny wrócić do szkoły. Nie tylko klasy 1-3 ale wszystkie. Mój syn, który jest w 7 klasie jest rok do tyłu. Nauka zdalną nie przynosi efektów. Dorosły nie pracuje zdalnie na 100% a co dopiero dziecko. Bardzo chętnie przystąpię do takiej grupy rodziców, którzy wnieśli ten pozew. Jak to mogę zrobić?
Nauczyciel /rodzic
03.12.2020 09:57
Jest mi osobiście bardzo przykro czytać Państwa komentarze Jestem matką licealistki naprawdę męczącej się nauczaniem zdalnym. Jednocześnie nauczycielem dramatycznie mocno obciążonym tą formą nauczania. Bolące oczy, kręgosłup, 30razy po 45 min godzin online plus przygotowanie do zajęć czyli kolejne 5 h tygodniowo. Jednak ponad to wszystko wysuwa się dramat moich ciężko chorujacych na Covid kolegów, którzy doznali ogromnego uszczerbku na zdrowiu. U nas w pracy zachorowało ok 50 procent pracowników .Wydaje mi się, że w powszechnej nagonce na nauczycieli nikt już nie pamięta, że pasja pasją, misja misją, ale życie i zdrowie mają oni tylko jedno.
Gosia
02.12.2020 01:07
Brawo! Popieram w 100%. Tylko polskie dzieci nie uczą się stacjonarnie. Nie znam rodzica ani nauczyciela zadowolonego ze zdalnej edukacji. Wiosenna zdalna edukacja spowodowała braki które do tej pory dzieci nadrabiają. Komuś zależy, aby polskie dzieci były gorzej wykształcone od rówieśników z Europy. Jest jeszcze aspekt kilkugodzinnego spędzania czasu przed komputerem bądź telefonem, braku kontaktów z rówieśnikami i ze swoimi paniami. To są straty w psychice dziecka które mogą uwidocznic się po latach. Dzieci dodatkowo zamkniete, z zakazem wyjścia od 8 do 16. SKANDAL!!!!! Do mamuśki która przeszła covid - i co żyjesz? Niesamowite! 95% ludzi przechodzi go BEZOBJAWOWO i to jest powód do rujnowania gospodarki, służby zdrowia, edukacji i wielu innych działalności???!!! Coraz więcej lekarzy mówi o natychmiastowym przejściu na model szwedzki, ale rząd najwyraźniej ma inne dyrektywy
gość
01.12.2020 23:05
Zgadzam się całkowicie z wypowiedzią rodzica- od organizowania czasu wolnego i opieki są rodzice. Nie przesadzajmy z brakiem dostępu do internetu i komputerów w XXI wieku. Dzieci mają doskonały sprzęt do gier a już do nauki brak. Ja też musiałam kupić dziecku nowy komputer i nie marudzę. Są 300+, 500+ i jeszcze źle. Najlepszy byłby indywidualny korepetytor. A przez nieodpowiedzialnego rodzica, który posłał dziecko do szkoły z wirusem- (sam był chory-pozytywny test, dziecko brak smaku i węchu głosno oznajmiało w szkole)- przeszłam Covid.
Olek
01.12.2020 20:59
Opieka i wychowanie dzieci to obowiązek rodziców. Szkoła ma uczyć i ten obowiązek spełnia również zdalnie
Rodzic 1
01.12.2020 17:39
Brawo! Popieram
Agnieszka
01.12.2020 10:55
BRAWO!!! POPIERAM!!!
MATKA
01.12.2020 09:14
BRAWO ! BRAWO ~!
Maja
01.12.2020 08:58
Szkoła pełni funkcje : dydaktyczną, opiekuńczą i wychowawczą. Rodzic ma obowiązek organizowania czasu wolnego, rozwoju zainteresowań i talentów dziecka - ale po szkole - nie 24h na dobę! Szkoła ma zapewnić równy, powszechny i bezpłatny dostęp do edukacji - dla każdego obywatela bez wyjątku - nie dla dzieci lekarzy, dzieci z wielkich miast czy dzieci majętnych rodziców. Skoro nie wszyscy maja równy dostęp, skoro nauka nie jest bezpłatna - to naruszone są konstytucyjne prawa dzieci.
Rodzic
01.12.2020 08:41
Nauczanie to obowiązek, szkoła spełnia tę funkcję. Wychowanie, opieka , zorganizowanie czasu wolnego i warunków do nauki, to zadanie rodziców. Skoro rodzice nie wypełniają tego obowiązku zrzucając to na instytucje, należy przyjrzeć się wypełnianiu tego obowiązku przez RODZICÓW. Zgłosić takie rodziny, by Sąd Rodzinny i Opiekuńczy zbadał ich sytuację.
gosia
30.11.2020 23:09
Popieram!
Kristen
30.11.2020 21:50
Brawo!!!!!!!
Kristen
30.11.2020 21:50
Brawo!!!!!!!

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio