Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Dariusz Piontkowski: ministerstwo edukacji będzie wnioskować do premiera o powrót uczniów do szkół

18.11.2020

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Dariusz Piontkowski: ministerstwo edukacji będzie wnioskować do premiera o powrót uczniów do szkół
Dariusz Piontkowski, wiceminister w resorcie edukacji i nauki stwierdził dziś na antenie Radia Białystok, że jeśli spadek liczby zachorowań utrzyma się, to uczniowie wrócą w grudniu do nauczania stacjonarnego. Jednak nie wszyscy.



Piontkowski na pytanie “czy szkoły będą nadal zdalne, czy powrócimy do realnej nauki w klasach?” odpowiedział: Tak jak wielokrotnie mówiłem, decyzje tutaj zależne są od sytuacji epidemicznej. Ministerstwo edukacji postulowało, aby starać się maksymalnie długo realizować zajęcia stacjonarne w szkołach, bo to daje lepsze efekty, zwłaszcza takie zdanie mieliśmy w przypadku dzieci najmłodszych tych z klasy 1-3. Ale ostatnie wzrosty zachorowań, które mieliśmy okazję obserwować w poprzednich kilku dniach, czy kilkunastu doprowadziły jednak do decyzji o przejściu na nauczanie zdalne, nauczanie na odległość także i tych dzieci najmłodszych.

W ostatnich dniach widać co najmniej wypłaszczenie, a nawet pewien spadek liczby zachorowań, jeżeli ten trend utrzyma się w kolejnych dniach, być może będzie możliwość powrotu do nauczania stacjonarnego, przynajmniej tych dzieci najmłodszych, a także maturzystów i ósmych klas. Jako ministerstwo edukacji będziemy za kilka dni prawdopodobnie takie wnioski przedkładali panu premierowi i rządowi, natomiast decyzja będzie zależała przede wszystkim od ministerstwa zdrowia i zdania epidemiologów, którzy rozstrzygną, czy ze względów higienicznych taki powrót będzie możliwy.


Na uwagę dziennikarza, że “sporo ekspertów wskazuje, że pójście dzieci do szkół spowodowało wyskok epidemiczny” Piontkowski zauważył, że “jednocześnie druga część ekspertów mówiła, że to nie miało wiele wspólnego, że raczej winna była taka ogólna większa aktywność społeczna, nie tylko i wyłącznie związana z samym powrotem dzieci i młodzieży do szkół”.

Piontkowski zaznaczył też, że “większość krajów zachodniej Europy nie zamknęła szkół, tam nadal trwa nauczanie stacjonarne i tam raczej przyjęto ten model, który u nas obowiązywał jeszcze niedawno, to znaczy te szkoły, w których pojawiają się zakażenia, zagrożenie epidemiczne zwiększone - tam podejmowane są decyzje o tymczasowym przechodzeniu na nauczanie zdalne”.

- Być może po 29 listopada, do którego dnia trwa ten okres zawieszenia zajęć w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych, będzie można powrócić przynajmniej do części zajęć stacjonarnych w tych najmłodszych klasach i niektórych klasach starszych - zapowiedział Piontkowski.

Ostateczną decyzję zdaniem byłego ministra edukacji mamy poznać kilka dni przed 29 listopada.
cała rozmowa TUTAJ.

Komentarze (3)

Anna
01.12.2020 11:36
Mój komentarz dotyczył FERII((oraz 2 TYG GRUDNIA).Doskonale zdaję sobie sprawę z sytuacji,w której się znajdujemy(+ zbliża się okres grypowy-STYCZEŃ/LUTY).Zdalne nauczanie dzielnie realizuje czworo moich dzieci,.Po stracie w maju ojca oraz złego stanu bliskich mi osób, które aktualnie przebywają od ponad miesiąca w szpitalu(są zakażone koronawirusem),jestem pewna,że musimy ten czas przetrwać realizując w ten sposób nauczanie w trosce o innych.
Monika
01.12.2020 07:24
Co ty gadasz , nie traca dużo, chyba nie masz dzieci, one już dużo straciły, kolejne miesiące to jest totalne pogłębienie tego, a ich życie wisi na włosku, czy n je słyszysz o tych samobójstwach, z czego one wynikają , z tego stanu jaki urządzono im, wiezienie w domu!!!!!!!!!!!!
Anna
24.11.2020 15:54
Na szczęście premier zachował „chłodną głowę” i podjął spektakularną decyzję odnośnie ferii(pozwoliła ona znacznie wydłużyć zarówno okres przedświąteczny,na którym wszystkim powinno zależeć,aby spędzić go b.rodzinnie aniżeli na strajku,ale przede wszystkim zapewniła ogromne bezpieczeństwo do czasu szczepień seniorów oraz personelu medycznego w pierwszej kolejności ).Dzieci nie tracą dużo,ponieważ przed świętami i tak są wystawiane oceny.Dobrze byłoby profilaktycznie ten okres (zdalnego nauczania)wydłużyć do końca lutego,tak ,jak planowane było zakończenie ferii we wszystkich województwach(pozwoliłoby to możliwie jak największej liczbie starszych osób wreszcie poddać się wszelkim badaniom,odkładanym zabiegom i leczeniu powszechnych chorób cywilizacyjnych w sposób rzetelny).Szkoda tylko siłowni,powinny prosperować z limitami osób na m2(jak wszyscy),gastronomia ma wyjście:Dania na wynos.Postulaty wiceministra w przypadku 2 tyg grudnia-bezzasadne!Życie ponad wszystko.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio