Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Czy Przemysław Czarnek odwoła ustne matury? Mamy stanowisko resortu w tej sprawie

23.09.2022

Anna Kolet-Iciek redakcja@miastopociech.pl

Czy Przemysław Czarnek odwoła ustne matury? Mamy stanowisko resortu w tej sprawie

fot. pexels.com

“Jesteśmy przerażeni i czujemy się potraktowani bardzo niesprawiedliwie w porównaniu do poprzednich roczników” - piszą uczniowie w liście do ministra edukacji.

Coraz więcej tegorocznych maturzystów domaga się odwołania ustnej matury. Twierdzą, że przez pandemię nie mogli się do niej dobrze przygotować. Uczniów wspierają nauczyciele.

Co na to minister edukacji Przemysław Czarnek? Mamy stanowisko resortu oświaty w tej sprawie!

Jako pierwsi z apelem o odwołanie ustnej matury w 2023 roku wystąpili uczniowie techników (z Technikum nr 7 w Olsztynie i z Technikum nr 9 w Krakowie). Jeszcze pod koniec ubiegłego roku szkolnego przygotowali w tej sprawie petycję do ministra edukacji Przemysława Czarnka.

Napisali w niej, że chcą być tak samo traktowani jak ich rówieśnicy z liceów ogólnokształcących.
Przypomnijmy. W ubiegłym roku szkolnym egzamin maturalny zdawali ostatni absolwenci zlikwidowanych gimnazjów, ale tylko ci, którzy poszli do liceum. Ci, którzy wybrali czteroletnie technika będą zdawać maturę w maju 2023 roku.

Ubiegłoroczni absolwenci trzyletnich liceów podczas matury mogli liczyć na szereg pandemicznych udogodnień. Przede wszystkim zostali zwolnieni z egzaminów ustnych z języka polskiego i języka obcego. Ci, którzy dziś są w czwartej klasie technikum będą już musieli przystąpić do ustnej matury, choć przed ekranami komputerów spędzili dokładnie tyle samo czasu co ich licealni rówieśnicy. Stąd ich apel o odwołanie tych egzaminów.

- Jeśli rzeczywiście promowane jest szkolnictwo zawodowe, to nie powinno to się odbywać przez dokładanie obowiązków uczniom techników i niesprawiedliwe ich traktowanie w stosunku do rówieśników - napisali w internetowej petycji, pod którą podpisało się ponad 40 tys. osób.

Niektórzy będą musieli skorzystać z pomocy psychologa czy psychiatry


Uczniowie przypominają, że oprócz matury muszą zdać również trudne egzaminy zawodowe, a technika wybierali ze względu na możliwość zdobycia konkretnego zawodu i nie planowali kariery jako humaniści. Argumentują, że nauczanie zdalne zajęło im dokładnie tyle samo czasu, co uczniom liceów i dziś konieczność wypowiadania się publicznie budzi w nich “silny lęk i stres”.

- Wielu uczniów ma bariery w kontaktach międzyludzkich, izolują się, a mówienie jest dla nich ogromnym stresem - dodają autorzy listu. - Niektórzy będą musieli skorzystać z pomocy psychologa czy psychiatry, by być w stanie znieść stres związany z ustną odpowiedzią na egzaminie. Potrzeba dłuższego czasu, by takie osoby przełamały się do wystąpień publicznych.

Autorzy petycji podnoszą też argument, że już na starcie mieli trudniej, bo są z tzw. podwójnego rocznika i “przeżywali ogromny stres związany z rekrutacją do szkół ponadgimnazjalnych”.

CZYTAJ TAKŻE:
Polonistka: To najbardziej pokrzywdzony rocznik, jaki widziałam [ROZMOWA]





Na koniec zaznaczają, że “brak zastosowania takich samych zasad w zakresie części ustnej egzaminu maturalnego dla tego samego rocznika abiturientów złamałoby zasadę równego traktowania uczniów w zakresie oświaty i dostępu do szkolnictwa wyższego określonej w art. 70 ust. 4 w związku z art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”.

Matura ustna przelała czarę goryczy


Uczniów wspierają ich nauczyciele. - Uważam, że mają prawo domagać się równego traktowania - mówi Katarzyna Głybowicz, nauczycielka z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Olsztynie. - Ich sytuacja i tak jest dużo trudniejsza. Mają dwa razy więcej przedmiotów niż licealiści, a do tego egzaminy zawodowe. Czarę goryczy przelał obowiązek zdawania matury ustnej. Czują się przez to szczególnie niesprawiedliwie potraktowani. Nie chodzi im o złagodzenie wymagań na egzaminach pisemnych, oni po prostu chcą zdawać w takich samych warunkach jak ich rówieśnicy.

Nauczycielka zwraca uwagę, że matury ustne nie są brane pod uwagę podczas rekrutacji na żaden kierunek studiów, nawet na polonistykę, a są dla uczniów o wiele bardziej stresujące niż egzaminy pisemne.

Bunt licealistów


Podobne argumenty padają w petycji przygotowanej przez licealistów, których w tym roku szkolnym czeka zupełnie nowy - znacznie trudniejszy - egzamin ustny z języka polskiego. Będą musieli odpowiedzieć na dwa pytania: jedno z puli jawnej (to 280 zagadnień opublikowanych przez CKE w ubiegłym roku) i jedno z puli niejawnej. Odpowiadając, będą musieli przywołać dwie lektury i uwzględnić wybrany kontekst.

Maturzyści - jak sami podkreślają - są przerażeni tym co ich czeka. “Czujemy się potraktowani bardzo niesprawiedliwie w porównaniu z poprzednimi rocznikami - czytamy w petycji przygotowanej przez licealistów. - Nasi starsi koledzy i koleżanki zdawali znacznie łatwiejsze egzaminy maturalne, a mieli możliwość przygotować się do nich w dużej mierze lepiej niż my".

Postawieni pod ścianą


W swoim liście do ministra uczniowie przypominają, że są wyjątkowo poszkodowanym rocznikiem: “Gdy byliśmy w szóstej klasie, zostaliśmy zaskoczeni reformą edukacji, którą wprowadzono bardzo szybko, a podręczniki dla siódmej i ósmej klasy powstały w równie szybkim tempie. Podstawa programowa dotycząca pierwszych sześciu lat naszej nauki była niespójna z materiałem, który przerabialiśmy przez kolejne dwa lata edukacji.
Czuliśmy się i, niestety, nadal czujemy się, jak króliki doświadczalne (...) Dodatkowym stresem była rekrutacja do szkół średnich, które musiały przyjąć uczniów ostatniego rocznika po gimnazjum oraz pierwszego rocznika po ośmioletniej szkole podstawowej jednocześnie”.

Uczniowie podkreślają, że kiedy byli w pierwszej klasie szkoły średniej nie wiedzieli jeszcze, jak będzie wyglądać ich matura. Tego dowiedzieli się dopiero w kwietniu ubiegłego roku, kiedy kończyli drugą klasę.

Następnie wyliczają czas spędzony na nauce zdalnej, którą wymusił COVID-19 i przypominają, że trzy poprzednie roczniki w związku z pandemią miały odwołane ustne egzaminy. “Dlaczego więc my mamy do nich obowiązkowo przystąpić i zdać na co najmniej 30%? - pytają uczniowie. Dalej piszą: “Jest nam bardzo przykro, że zostaliśmy w ten sposób potraktowani (...) Dlaczego fundujecie nam Państwo dodatkowy stres, wiedząc, że wymagania, którym musimy sprostać są i tak bardzo wysokie w porównaniu do lat poprzednich? Rozumiemy, że matura jest granicznym egzaminem, ma być przepustką do dalszej edukacji. Jednak żeby wymagać, najpierw należy stworzyć nam możliwość przygotowania się do egzaminu w nowej formule. Najłatwiej jest postawić nas pod ścianą, zaskoczyć, wrzucić nowe wymagania i uważać, że wszystko jest w porządku” - piszą rozżaleni uczniowie.

Pod ich petycją podpisało się już ponad 50 tys. osób.

Otrzeźwienie dla CKE


W zbieraniu podpisów licealistów wspierają nauczyciele i edukatorzy z inicjatywy “Nie dla chaosu w szkole”.

- Najważniejszym argumentem, który powinien być otrzeźwieniem dla Centralnej Komisji Egzaminacyjnej jest fakt, że ta edukacja przez ostatnie trzy lata przebiegała w niesprzyjających warunkach, a powrót do ustnych egzaminów, które nie mają wpływu na rekrutację do szkół wyższych jest kolejnym utrudnieniem dla uczniów - mówi w rozmowie z “Miastem Pociech” Monika Nyka z inicjatywy “Nie dla chaosu w szkole”. I dodaje: - Pamiętajmy, że ten rocznik maturzystów jest pierwszym, który zdaje maturę w zmienionej formule, a o tym jak ten egzamin będzie wyglądać młodzi ludzie dowiedzieli się dość późno.

Zagrożenie epidemicznie jest znacznie mniejsze


Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w rozmowie z portalem “Miasto Pociech” zaznacza, że jest przeciwny rezygnacji z przeprowadzania ustnych egzaminów dla tegorocznych maturzystów.

- W latach poprzednich nie było ustnej części matury nie dlatego, że uczniowie mieli zdalne lekcje, ale dlatego, że panował stan epidemii i chodziło o ograniczenie kontaktów społecznych - mówi Marcin Smolik. - Teraz zagrożenie epidemicznie jest znacznie mniejsze, praktycznie wszystkie ograniczenia zostały zniesione, więc nie ma powodów, dla których mielibyśmy nie przeprowadzać ustnych egzaminów.

Zdaniem szefa CKE ustne matury to bardzo ważna część egzaminu, bo tylko w ten sposób można sprawdzić umiejętność mówienia w języku obcym i języku polskim.

Czy minister Czarnek posłucha uczniów i nauczycieli?


Ostatecznie decyzja w sprawie matur należy do ministra edukacji. Zapytaliśmy w ministerstwie, czy w związku z nasilającymi się żądaniami odwołania ustnych matur takie rozwiązanie w ogóle jest brane pod uwagę. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że “rezygnacja z przeprowadzenia egzaminu ustnego, jaka miała miejsce w trzech ostatnich latach szkolnych z uwagi na epidemię COViD-19, w bieżącym roku szkolnym, nie znajduje uzasadnienia”.

- Egzamin maturalny z języka polskiego w części ustnej od zawsze był integralną i obowiązkową częścią egzaminu maturalnego. Egzamin ten sprawdza umiejętność tworzenia wypowiedzi na określony temat, zgodnej z zasadami poprawności językowej, logiki i retoryki - czytamy w przesłanej nam odpowiedzi.

Zdaniem przedstawicieli resortu edukacji “podczas egzaminu ustnego absolwent ma możliwość wykazania się kluczowymi dla znajomości języka ojczystego umiejętnościami”.

Dalej resort zaznacza, że tegoroczny egzamin maturalny będzie przeprowadzany na podstawie okrojonych wymagań egzaminacyjnych i przy ograniczonej liście lektur obowiązkowych.

Jak przekonuje ministerstwo “zakres podstawy programowej języka polskiego, a tym samym zakres merytoryczny egzaminu maturalnego z języka polskiego (np. lista lektur obowiązkowych), są znane nauczycielom i uczniom szkół ponadpodstawowych od roku szkolnego 2017/2018”, a lista jawnych pytań egzaminacyjnych została opublikowana we wrześniu 2021 roku. - Zatem przyszłoroczni maturzyści znają treść tych zadań na prawie dwa lata przed egzaminem - zauważa Adrianna Całus-Polak, rzeczniczka prasowa MEiN.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio