O tych planach Adam Niedzielski poinformował dziś na antenie radia TOK FM. Szef resortu zdrowia był pytany m.in. o to czy możliwy jest powrót uczniów do szkół po zakończeniu ferii, czyli po 17 stycznia.
- To bardzo trudne pytanie, nie dlatego, że unikam odpowiedzi, tylko dla mnie ogromnym znakiem zapytania jest, jaki będzie skutek świąt i Sylwestra - odpowiedział szef resortu zdrowia.
Jak wyjaśnił, jeżeli udałoby się utrzymać średnią zachorowań na poziomie 10 tysięcy zakażeń dziennie, to powrót klas I-III do szkół może zacząć się po feriach zimowych. - Decyzja nie będzie mogła być podjęta z tak dużym wyprzedzeniem, będziemy musieli poczekać co najmniej tydzień po rozpoczęciu nowego roku, jaki jest efekt epidemiczny świąt i sylwestra - podkreślił minister.
Adam Niedzielski zapowiedział też, że w ostatnim tygodniu ferii będzie przeprowadzane testowanie nauczycieli w całym kraju.
- Chodzi o tych nauczycieli, którzy w pierwszej kolejności wrócą do szkół - poinformował Niedzielski. - Będzie to robione testem PCR, czyli nie testem antygenowym, ale testem dokładnym. Będziemy chcieli tutaj wykorzystać metodę pulowania, czyli zbiorowego testowania dla 10 osób. Gdy w przypadku puli 10 osób wyjdzie dodatni wynik, to potem będziemy te próbki testować indywidualnie, pojedynczo – wyjaśnił Niedzielski.
– Wykonawcą testowania będzie sanepid. Oczywiście będzie to zrobione w ścisłej współpracy z kuratoriami – dodał.
Testowanie nauczycieli klas I-III szkół podstawowych na obecność SARS-CoV-2, ale także pozostałego szkolnego personelu odbędzie się między 11 a 15 stycznia 2021 r. Badania będą dobrowolne i bezpłatne. Nauczyciel z pozytywnym wynikiem nie będzie mógł wrócić do szkoły - informuje resort zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia zebrało informacje o zapotrzebowaniu na testy dla nauczycieli poprzez kuratoria i Wojewódzkie Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne. Wynika z nich, że chętnych na przeprowadzenie testu będzie ok. 190 tys. osób. Obecnie Powiatowe Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne zbierają listy imienne pedagogów ze szkół podstawowych.
Testy będą wykonywane metodą RT-PCR, w sanepidach oraz mobilnych punktach drive thru. Materiał do badania będzie pobierany ze śliny.
Testy na obecność koronawirusa będą odbywały się na zasadzie dobrowolności, co oznacza, że dyrektor szkoły nie będzie mógł zmusić swojego podwładnego do przetestowania się. Jeśli nauczyciel nie ma niepokojących objawów choroby i nie zdecyduje się na test, będzie mógł wrócić do nauczania.
O wyniku testu będzie informowany nauczyciel. Jeśli wynik będzie pozytywny, wtedy automatycznie zostanie skierowany na izolację, a sanepid rozpocznie dochodzenie epidemiologiczne, by ustalić osoby, które miały kontakt z osobą zakażoną.
Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego jest zdania, że takimi badaniami powinni zostać objęci również nauczyciele w przedszkolach, którzy cały czas pracują z dziećmi stacjonarnie.
Resort zdrowia nie ma na razie takich planów. - Na dziś przygotowujemy testowanie kadry nauczania początkowego w szkołach przed powrotem do nauki stacjonarnej w klasach I-III - informuje MZ.