Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Coraz więcej rodziców nie szczepi swoich pociech. Komu szkodzi szczepionka?

01.08.2013

Coraz więcej rodziców nie szczepi swoich pociech. Komu szkodzi szczepionka?
Nawet 10 tysięcy złotych grzywny może dostać rodzic, który notorycznie uchyla się od obowiązku zaszczepienia dziecka na choroby zakaźne. Jak się jednak okazuje, strach przed szczepionką paraliżuje czasem bardziej, niż obawa przed taką karą.
AGNIESZKA KARSKA

W powiecie krakowskim mieszka kilkaset rodziców, którzy w tym roku nie zgłosili się ze swoją pociechą na obowiązkowe szczepienia. Wielu z nich robi to nieświadomie, bo po prostu o tym zapomina. Jest jednak ponad 180 takich osób, które świadomie odmawiają zaszczepienia swojego dziecka, bo jak twierdzą, szczepionka może mu poważnie zaszkodzić. Jednak konsekwencje nieszczepienia też mogą być poważne: zarówno zdrowotne, jak i finansowe.

Czego boją się rodzice? Renata, mama dwuletniej Zuzi i rocznej Oli tłumaczy: - Jeszcze przed porodem zainteresowałam się tym tematem. Rozmawiałam z lekarzami, wiele dni i nocy spędziłam na czytaniu artykułów, książek, zapoznaniu się ze składem wszystkich szczepionek, a nawet rozmawiałam z rodzicami dzieci po NOP-ach (Niepożądane Odczyny Poszczepienne – red.) i ludźmi, którzy sami chorują w wyniku szczepień. Rozważyłam każde za i przeciw i podjęłam decyzję o nieszczepieniu dzieci. Moja córka była zaszczepiona tylko w szpitalu na WZW B, ale bez mojej zgody i wiedzy. Ja sama mam w rodzinie i wśród znajomych osoby, które zachorowały na daną chorobę po szczepionce. Moim zdaniem skutki szczepienia są tragiczniejsze dla małego organizmu niż skutki naturalnego zachorowania na daną chorobę.
 
Nieszczepiący używają też argumentu, że skoro większość populacji jest zaszczepiona, to ich dziecku nic nie grozi, bo nie ma się od kogo zarazić. Jednak zdaniem lekarzy i specjalistów to bardzo krótkowzroczne i egoistyczne podejście. – Niezaszczepione dzieci mogą przenosić wirusy i bakterie, co stanowi zagrożenie dla mniej odpornych starszych osób, a także dla dzieci, które z powodu np. choroby nowotworowej, schorzeń serca, czy neurologicznych nie mogą być zaszczepione – mówi Anna Węgrzynek, kierownik sekcji zwalczania chorób zakaźnych krakowskiego Sanepidu.

- Jeśli przypadków nieszczepienia będzie więcej, to powrócą dawno wytępione choroby – ostrzegają z kolei lekarze.
Specjaliści uspokajają, że powikłania poszczepienne zdarzają się wyjątkowo rzadko i nie należą do poważnych. – Rocznie na około 140 tysięcy szczepień odnotowujemy w powiecie krakowskim 40 niepożądanych odczynów poszczepiennych, takich jak podwyższona temperatura, opuchnięcie, zaczerwienienie czy bolesność miejsca ukłucia lub reakcję alergiczną, ale nie na składniki szczepionki, tylko na preparat dezynfekujący – wymienia Anna Węgrzynek.

Zaznacza ona, że tylko raz spotkała się z poważnym NOP. – Dziecko po zaszczepieniu straciło przytomność i trafiło do szpitala na obserwację, szybko jednak wróciło do zdrowia. Taka reakcja mogła być wynikiem tego, że w jego organizmie rozwijała się jakaś choroba. W momencie kiedy trafiły do niego drobnoustroje ze szczepionki system odpornościowy odpuścił sobie walkę z tą ukrytą chorobą, by zwalczać drobnoustroje, a ta dała o sobie znać – tłumaczy Anna Węgrzynek.

Rodzice, którzy uchylają się przed obowiązkowymi szczepieniami mogą trafić nawet na ławę sądową. Najpierw jednak dostają upomnienia. Potem jest już grzywna. Na początek w wysokości ok. 200 zł. Jednak kara może dojść nawet do 10 tys. zł, a sprawa może zakończyć się w sądzie. To on wydaje ostateczny nakaz zaszczepienia dziecka, ale takie sprawy trwają bardzo długo i należą do rzadkości.

Jednak co ciekawe, ich rezultat nie zawsze jest korzystny dla sanepidu. Niedawno poznańskim rodzicom, którzy otrzymali kary grzywny za nieszczepienie dzieci, sąd przyznał rację, argumentując, że do takich kar nie ma podstaw prawnych.
 
 
Ile szczepień obowiązkowych musi przejść każde dziecko w Polsce:

1-2 rok życia: 
w ciągu 24 godzin po porodzie: WZW typu B i gruźlica
2 miesiąc życia: WZW typu B (druga dawka); błonica, tężec i krztusiec; Haemophilus influenzae (wywołująca głównie zakażenia układu oddechowego i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych).
3-4 miesiąc: Druga dawka przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi; poliomyelitis (choroba Heinego-Medina); druga dawka Haemophilus influenzae.
5-6 miesiąc: trzecia dawka przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi; druga dawka przeciwko poliomyelitis; trzecia dawka Haemophilus influenzae.
7 miesiąc: trzecia dawka WZW typu B
13-14 miesiąc: pierwsza dawka przeciwko odrze, śwince i różyczce.
16-18 miesiąc: czwarta dawka przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi; trzecia dawka przeciwko poliomyelitis; czwarta dawka Haemophilus influenzae.
Okres przedszkolny:
6 rok życia: przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi; przeciwko poliomyelitis – doustnie, dawka przypominająca
Okres szkolny:
10 rok życia: przeciwko odrze, śwince, różyczce – podskórnie żywą szczepionką skojarzoną
11 rok: przeciwko odrze, śwince, różyczce – podskórnie żywą szczepionką skojarzoną
12 rok: przeciwko odrze, śwince, różyczce – podskórnie żywą szczepionką skojarzoną
14 rok: przeciwko WZW typu B – domięśniowo trzykrotnie w cyklu 0-1-6 miesięcy; przeciwko błonicy, tężcowi – podskórnie lub domięśniowo.
19 rok: przeciwko błonicy, tężcowi – podskórnie lub domięśniowo 

To daje blisko 30 ukłuć w ciągu kilkunastu lat, z czego większość przypada na pierwszy i drugi rok życia dziecka. Tę liczbę można ograniczyć, szczepiąc malucha tzw. szczepionkami wieloskładnikowymi. W Polsce dostępne są szczepionki 5 i 6-składnikowe. Pierwsza chroni przed zachorowaniem na błonicę, tężec, krztusiec, poliomyelitis oraz haemophilus influenzae i pozwala zaoszczędzić dziecku 7 wstrzyknięć w ciągu 2 lat (co daje o 1—2 zastrzyki mniej podczas każdej wizyty). 6-składnikowa szczepionka chroni dodatkowo przed wirusowym zapaleniem wątroby typu B. Ten preparat pozwala zaoszczędzić dziecku 9 zastrzyków w ciągu 2 lat (o 2—3 mniej podczas każdej wizyty), a szczepienia obowiązkowe w pierwszym roku życia są realizowane podczas zaledwie 3 wizyt. Te szczepionki nie są jednak refundowane. Rodzic sam musi więc za nie zapłacić i to niemało bo od 100 do ponad 200 zł za jedną.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio