Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Zajęcia dodatkowe w przedszkolach pod lupą małopolskiego kuratorium oświaty

03.10.2019

Zajęcia dodatkowe w przedszkolach pod lupą małopolskiego kuratorium oświaty
Po kontroli kuratorium oświaty krakowskie przedszkole kasuje zajęcia dodatkowe. Podobny problem wkrótce mogą mieć pozostałe placówki w Małopolsce. Sprawą zamierzają zająć się krakowscy radni.

“W związku z kontrolą kuratorium (...) odwołuję zajęcia dodatkowo płatne w naszym przedszkolu” - maila o takiej treści otrzymali kilka dni temu rodzice przedszkolaków uczęszczających do jednego z niesamorządowych przedszkoli w Krakowie.

To placówka prowadzona przez osobę prywatną, ale publiczna i dotowana przez miasto. W związku z tym czesne jest tu identyczne jak w placówkach samorządowych (1 zł za każdą godzinę pobytu malucha poza pięciogodzinnym bezpłatnym pensum), identyczne muszą być też zasady organizowania zajęć dodatkowych. A te regulują przepisy sprzed kilku lat, które mówią, że w przedszkolach publicznych nie można pobierać od rodziców żadnych dodatkowych opłat, również za organizację zajęć dodatkowych.

Odpłatne zajęcia dyskryminują?

Przed wejściem w życie tych przepisów przedszkola publiczne prześcigały się w ofercie zajęć dodatkowo płatnych. Przedszkolaki za opłatą mogły ćwiczyć judo, grać w szachy, tańczyć, szlifować języki, czy budować roboty, a wszystko to w godzinach pracy przedszkola. Dla rodziców posyłających pociechy na dodatkowe lekcje było to wygodne, bo nie musieli już popołudniami wozić malucha na kolejne zajęcia.

Ministerstwo edukacji uznało jednak, że taka forma organizowania zajęć w przedszkolach może być dyskryminująca dla dzieci, których rodziców nie stać na dodatkowe opłaty. Takie dziecko musiało siedzieć w sali, podczas gdy jego bogatsi koledzy w klasie obok rozwijali swoje zainteresowania. MEN uznało, że jeśli w przedszkolu publicznym są organizowane zajęcia dodatkowe mają one być bezpłatne dla rodziców i muszą w nich uczestniczyć wszystkie dzieci. Płatne zajęcia mogą natomiast odbywać się po godzinach pracy przedszkola, czyli np. po godzinie 17.

Kuratorium na tropie dyrektorów, którzy obchodzą przepisy 

Stopniowo dyrektorzy przedszkoli zaczęli jednak obchodzić przepisy i dodatkowo płatne zajęcia organizowali po piątej bezpłatnej godzinie pobytu dziecka, czyli najczęściej po godzinie 13.

I właśnie to zakwestionowało kuratorium oświaty. Kontrola, jaka odbyła się w jednym z publicznych przedszkoli została - jak podejrzewa dyrekcja - wszczęta prawdopodobnie po skardze jednego z rodziców.

- Na moje pytanie czemu inne przedszkola publiczne czy samorządowe mogą prowadzić takie zajęcia, pani wizytator odpowiedziała, że tam jeszcze nie dotarła kontrola, a jeśli jakieś zajęcia są prowadzone to jest to nielegalne - informuje dyrektorka kontrolowanej placówki.

Równanie w dół?

Sprawą zainteresował się radny Łukasz Wantuch. - Z jednej strony rozumiem stanowisko kuratorium, że organizowanie dodatkowo płatnych zajęć prowadzi do dzielenia dzieci na lepsze i gorsze w zależności od sytuacji finansowej rodziców, z drugiej strony jest to swoiste równanie w dół. Likwidacja tych zajęć prowadzi do tego, że rodzice muszą dowozić dzieci przez całe miasto do innych placówek albo po prostu zrezygnować z nich - zauważa Wantuch.

Radny postanowił zainteresować problemem radnych z komisji edukacji UMK. Na jego wniosek punkt dotyczący prowadzenia dodatkowych płatnych zajęć na terenie przedszkoli pojawił się w porządku obrad komisji, która odbędzie się w przyszły wtorek.

"Nie możemy się obrażać na kuratorium"

Agata Tatara (radna PiS), przewodnicząca komisji edukacji z prośbą o wyjaśnienia zwróciła się do kuratorium oświaty. W rozmowie z nami, jeszcze przed spotkaniem z kurator Barbarą Nowak, twierdziła, że najrozsądniej jest, by takie zajęcia odbywały się w godzinach pracy przedszkola, bo tak jest najwygodniej dla rodziców, a ten model (organizowania zajęć po piątej bezpłatnej godzinie) jest już sprawdzony. Kilka godzin później, już po wizycie w kuratorium, uznała jednak, że przedszkola publiczne w godzinach pracy mogą organizować jedynie zajęcia bezpłatne, w których uczestniczą wszystkie dzieci. - Od kilku lat przepisy w tym zakresie się nie zmieniły, a niektórzy dyrektorzy po prostu ich nie przestrzegają. Nie możemy się obrażać na kuratorium, że po kontroli wydało takie zalecenia, bo jest to zgodne z obowiązującymi przepisami. Być może trzeba rozpocząć dyskusję o zmianie prawa - mówi przewodnicząca Tatara.

Co z wizytami w muzeum?

Radna, która jednocześnie jest nauczycielką, postanowiła również skonsultować sprawę z ministrem edukacji. - Moje wątpliwości dotyczą głównie tego, czy wychodząc z dziećmi do kina, teatru, czy muzeum w godzinach pracy szkoły lub przedszkola możemy pobierać od rodziców pieniądze na bilety. Kolejną kwestią jest również problem płatnych zajęć, na które uczęszczają uczniowie zapisani do szkolnej świetlicy. Czy rodzice tych dzieci również nie mogą płacić za zajęcia dodatkowe, bo dzieci są w tym czasie uczestnikami bezpłatnych zajęć świetlicowych? - zastanawia się radna.

500 plus wyrównało szanse?

Rodzice przedszkolaków, które uczęszczają na dodatkowe zajęcia są zdania, że przepisy dotyczące ich organizacji powinny zostać zmienione. - Obecnie rodzice otrzymują 500 plus na każde dziecko i z tej puli chociaż część mogą przeznaczać na edukację, a więc odpada argument, że kogoś na to nie stać - mówi pani Justyna, mama pięcioletniego Kamila. - Mój syn uczęszcza na kilka zajęć dodatkowo płatnych w swoim przedszkolu i jest z nich bardzo zadowolony, a dla mnie to zdecydowanie tańsza opcja niż posłanie go do prywatnej placówki. Liczę na to, że dzięki różnorodnym zajęciom będzie mógł kiedyś na równi konkurować z rówieśnikami z przedszkoli prywatnych - zaznacza pani Justyna.

Z prośbą o wyjaśnienia dotyczące kontroli w przedszkolach zwróciliśmy się do małopolskiego kuratorium oświaty. Na odpowiedź czekamy.

Anna Kolet-Iciek
fot. fotolia

Komentarze (1)

Domi
03.12.2020 13:34
Jakie jest stanowisko kuratorium?

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio