Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Z Wisły do Rabki – rodzinny weekend na łonie natury

01.08.2013

Z Wisły do Rabki – rodzinny weekend na łonie natury
Mój sprawdzony przepis na rodzinny weekend? W sobotę rano wstajemy skoro świt, potem szybkie pakowanie, a raczej zebranie rzeczy, które mam zawsze wcześniej przygotowane na wyjazdy i ruszamy w drogę.
Jesteśmy rodzicami, którzy nie uznają spędzania wolnego czasu w domu, bo przecież jest tyle pięknych, nieodkrytych miejsc, które trzeba zobaczyć. Wycieczki plenerowe sprzyjają nauce nowych pojęć i umiejętności. Na łonie natury odpoczywa się najlepiej, a zapierające dech w piersiach widoki ładują nasze akumulatory pozytywną energią. Najprzyjemniej spędzamy weekendy poza miastem w miejscowościach górskich lub na szlakach turystycznych. 

Miejscowościami, które świetnie znamy i do których co jakiś czas wracamy są Wisła w Beskidzie Śląskim i znana ze swojego leczniczego mikroklimatu Rabka-Zdrój. Obie idealnie nadają się na weekendowe wypady w gronie rodzinnym lub urlopy wakacyjne. Na dodatek miasteczka serwują nam rozrywkę niezależnie od pory roku i pogody, ponieważ dysponują rozmaitą infrastrukturą turystyczną dopasowaną do upodobań i oczekiwań przyjeżdżających gości.
 
Wisła to przepiękna i malownicza miejscowość z ogromną ilością alejek spacerowych i rowerowych. Zwiedzanie możemy zacząć od rynku w centrum miasteczka, gdzie czeka nas moc atrakcji m.in. fontanna, wesołe miasteczko, basen i amfiteatr. Szczególnie w pamięci zostały mi wieczorne kina plenerowe w amfiteatrze – zawsze podczas seansów czułam, że jestem na wakacjach z prawdziwego zdarzenia. Dużą frajdę może sprawić zabawa na wielkim placu zabaw i pyszny deser „U Janeczki”.

W Wiśle nie bez powodu jest ośrodek przygotowań olimpijskich – tu z uprawianiem sportu nie będzie problemu. Liczne boiska, stadion, korty w pobliżu campingu Jonidło dają możliwość aktywnego spędzania czasu miłośnikom sportu. W zimie oczywiście polecam sporty zimowe na licznych stokach i konkurs stoków narciarskich w Wiśle-Malince. Nie sposób nie wspomnieć o wspaniałym parku wodnym w Hotelu Gołębiewskim (opcja w razie niepogody), wyciągu na Czantorię, toru saneczkowego, parku linowego i Sokolarni – niespotykanego ptasiego zoo. Wymienię jeszcze Karolowy Dwór z przepiękną panoramą na Wisłę przy ulicy Spacerowej, Zamek Prezydencki, Baranią Górę czy jezioro Czerniańskie. Z pewnością na jednej wizycie się nie skończy.

Malownicze alejki spacerowe wzdłuż potoku, wzorowo zaprojektowane i zadbane centrum, a także liczne atrakcje wokół miasteczka sprawiają, że pobyt w Wiśle to czysta przyjemność.

Polecam też wizytę w Rabce-Zdrój, a ponieważ jestem smakoszem, na początku muszę wspomnieć o genialnej knajpie „Siwy Dym”, która serwuje najpyszniejszy placek po zbójnicku na świecie i specjalność kucharza - żurek. Restauracja znajduje się przy Zakopiance tuż obok wjazdu do Rabki. Jeśli mamy starsze dziecko (ok. 3-6 lat) polecam Rabkoland. Każdy małolat będzie zachwycony niezliczoną ilością atrakcji i zabaw.

Nam niesamowitą frajdę sprawił pobyt w Parku Zdrojowym. Liczne, kolorowe place zabaw, możliwość przejazdu wypożyczonym gokardem czy kucykiem, fontanny, pyszne desery w kawiarni „Parkowa” koło Tężni Solankowej i przepięknie zaprojektowany ogród, zapewnią rodzinie cudownie spędzony czas na łonie natury.

Będąc w Rabce warto na jakiś czas zatrzymać się przy tężni. To swoiste inhalatorium na świeżym powietrzu, które imituje pobyt nad morzem. Korzyści dla mieszkańców południowej Polski, szczególnie tych z dużych miast, są wprost nieocenione. Przede wszystkim uzupełnienie niedoborów jodu i innych ważnych mikroelementów. Takie oczyszczenie dróg oddechowych przy tężni wskazane jest szczególnie dla dzieci.

W Rabce polecam również ścieżki spacerowe: wokół Parku – do Pociesznej Wody, wzdłuż strumyka Poniczanka, Leśna Ścieżka Edukacyjna, mająca początek na ul. Podhalańskiej, czy trasa na wieżę widokową na Polczakówce. Ale największym sentymentem darzę drogę do schroniska na Maciejowej. Jak się tam dostać? Gdy wyjdziemy z parku od strony wschodniej kierujemy się wzdłuż ul. Dietla mijając Szpital Uzdrowiskowy dla dzieci, następnie prowadzi nas ul. Gorczańska, aż znajdziemy się na polnej ścieżce z malowniczymi widokami.

Trasa dla pieszych jest niezbyt męcząca. Gdy mamy wytrwalsze dziecko możemy pokusić się o Turbacz. Ale i z Maciejowej możemy podziwiać ośnieżone szczyty wysokich Tatr.

Dla spragnionych przeżyć kulturalnych polecam wizytę w Teatrze Lalek „Rabcio”. Niesamowite widowisko stanowi też fontanna ze słoniami na deptaku przy ul. Jana Pawła II, która skupia w sobie elementy dźwiękowe, wodne i wizualne. Na uwagę zasługują również liczne trasy w Gorczańskim Parku Narodowym m.in. „Wokół Doliny Poręby”, „Z Łopusznej na Jankówki”, „Dolina Gorcowego Potoku”, „Park podworski i góra Chabówka”.

JOANNA KRUŻEL
CZYTELNICZKA MIASTA POCIECH
 
 FOT. Wojciech Krużel

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio