Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Najpierw wygrały sprawy w sądzie. Teraz pozywają byłą wiceprezydent miasta

18.06.2019

Najpierw wygrały sprawy w sądzie. Teraz pozywają byłą wiceprezydent miasta
Byłe dyrektorki krakowskich szkół szykują pozwy o naruszenie dóbr osobistych przez Katarzynę Król, która do ubiegłego roku pełniła funkcję wiceprezydent Krakowa ds. edukacji. Jedna z pokrzywdzonych zapowiada też skierowanie sprawy do prokuratury.

Gabriela Olszowska i Małgorzata Ciemińska to dwie byłe dyrektorki krakowskich szkół. Pierwsza przez kilkanaście lat kierowała jednym z najlepszych gimnazjów w mieście - “dwójką” przy ul. Studenckiej. Druga szefowała szkole sportowej przy ul. Grochowskiej. Obie straciły pracę, kiedy na fotelu wiceprezydenta ds. edukacji zasiadała Katarzyna Król, a kuratorem oświaty była Barbara Nowak. Obie wygrały w sądzie, ale do swoich starych miejsc pracy już nie wróciły. Teraz zapowiadają kolejną batalię sądową, tym razem chcą wystąpić z pozwami przeciwko urzędniczkom, bo czują się pokrzywdzone ich działaniami.

Polowanie na czarownice?

Problemy Gabrieli Olszowskiej zaczęły się w 2016 roku. Wówczas, po konflikcie z rodzicem ucznia, małopolska kurator oświaty Barbara Nowak postanowiła o skierowaniu sprawy do rzecznika dyscyplinarnego, a prezydent o zawieszeniu Olszowskiej w pełnieniu obowiązków.

Pod koniec 2016 roku dyrektorka wróciła na stanowisko, ale wówczas z inicjatywy urzędu miasta rozpoczęło się kolejne postępowanie dyscyplinarne przeciwko niej, tym razem pod zarzutem “uchybienia godności zawodu nauczyciela poprzez kierowanie szkołą z ukrycia w trakcie zawieszenia”. Rzecznik dyscyplinarny wystąpił wówczas o zwolnienie Olszowskiej z pracy, która kilka miesięcy później straciła również posadę nauczycielki języka polskiego w innej szkole.

Olszowska postanowiła iść z tym do sądu pracy. Ten pod koniec ubiegłego roku uznał, że decyzja komisji dyscyplinarnej dla nauczycieli, która zwolniła ją z pracy, jest niezgodna z prawem, bo została podjęta, kiedy sprawa zdążyła się już przedawnić.

Dziś była dyrektorka twierdzi, że padła ofiarą “polowania na czarownice”, a winą obarcza małopolską kurator oświaty Barbarę Nowak oraz ówczesną wiceprezydent ds. edukacji Katarzynę Król.

Przez dwa lata byłam nękana przez wiceprezydent i kurator - podkreśla Olszowska i przygotowuje pozew sądowy przeciwko urzędniczkom o naruszenie dóbr osobistych. - Piszę również wniosek do prokuratury o zbadanie sprawy, bo uważam, że mogło tutaj dojść do przestępstwa urzędniczego popełnionego przez Barbarę Nowak i Katarzynę Król - dodaje Gabriela Olszowska.

Rażące naruszenie prawa

Pozew przeciwko Katarzynie Król przygotowuje również Małgorzata Ciemińska, była dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego przy ul. Grochowskiej. Straciła pracę po tym jak miasto zarzuciło jej “nadużycia finansowe i malwersacje”. Miała przyznać pracownikom podwyżki i dodatki specjalne, na które nie było pieniędzy w planie finansowym placówki. Magistrat zarzucił dyrektorce także obniżenie wyników nauczania i unikanie angażowania rodziców w życie szkoły.

Wojewoda małopolski Józef Pilch unieważnił wówczas decyzję prezydenta Krakowa o odwołaniu Małgorzaty Ciemińskiej z funkcji dyrektora. Prawnicy wojewody uznali odwołanie za „rażące naruszenie prawa”. Po rozpatrzeniu wszystkich zarzutów stwierdzono, że nie było podstaw do odwołania dyrektorki w ciągu roku szkolnego, bez wypowiedzenia, przy powołaniu się na szczególne okoliczności.

Małgorzata Ciemińska została przywrócona na stanowisko dyrektorki. Magistrat złożył jednak skargę na postanowienie wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i znów poniósł porażkę. Sędzia nie przychylił się do argumentacji urzędu, zgodnie z którą dalsze pełnienie funkcji przez obecną dyrektorkę „byłoby szkodliwe dla szkoły i po raz kolejny naraziłoby finanse gminy na szkodę”. Od tego wyroku miasto już się nie odwoływało.

Dziś Małgorzata Ciemińska kieruje nowo powstałą szkołą społeczną i zapowiada dalszą walkę o swoje dobre imię. - Wkrótce składam pozew o naruszenie dóbr osobistych przeciwko byłej wiceprezydent Katarzynie Król, która w mediach zarzucała mi malwersacje finansowe - zapowiada Małgorzata Ciemińska.

Polecenia pozbawione podstaw prawnych

Z osobą Katarzyny Król wiąże się jeszcze jedna przegrana przez miasto sprawa sądowa. Chodzi o odwołanie z funkcji dyrektora Zespołu Szkół Inżynierii Środowiska i Melioracji Doroty Kocur.

Prezydent Jacek Majchrowski odwołał ją w 2016 roku po tym jak sprzeciwiła się decyzji urzędników. Poszło o sprawę przeniesienia uczniów mieszkających w szkolnym internacie do pobliskiego budynku i sprowadzenie na ich miejsce pracowników Zespołu Ekonomiki Oświaty. Urzędnicy twierdzili, że przeniesienie jest korzystne dla uczniów, pani dyrektor Kocur była jednak innego zdania i nie zastosowała się do poleceń wydziału edukacji, który nakazał m.in. przygotowanie harmonogramu przeniesienia uczniów do sąsiedniego budynku. Sprawa była dość pilna, bo w internacie mieli wkrótce zostać zakwaterowani policjanci pełniący służbę podczas Światowych Dni Młodzieży.

- Pani dyrektor od początku nie przejawiała woli współpracy, a na dodatek w sprawę włączyła uczniów i rodziców, czego nie powinna była robić. Sprawa zakwaterowania policjantów w internacie przelała jednak czarę goryczy, dlatego zawnioskowałam do prezydenta o natychmiastową reakcję, czyli odwołanie pani dyrektor Kocur ze stanowiska i powierzenie wicedyrektorowi nadzoru nad szkołą i internatem - mówiła wówczas w mediach Katarzyna Król.

Dyrektor Kocur twierdziła, że argumenty przedstawione przez miasto są nieprawdziwe i że podejmie odpowiednie kroki prawne.

W kwietniu 2017 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny podzielił jej stanowisko, stwierdzając, że wydawanie poleceń przekazania budynku innej instytucji było pozbawione podstaw prawnych i dyrektor Kocur nie naruszyła prawa odmawiając wykonania tego polecenia.

Co więcej, sąd stwierdził, że przekonanie urzędu, jakoby dyrektor szkoły był jedynie od wykonywania poleceń, a nie ich oceniania, nie jest zasadne. - Dyrektor otrzymujący polecenie, którego zgodność z prawem jest obiektywnie wątpliwa, winien w pierwszej kolejności wstrzymać się z wykonywaniem polecenia aż do czasu rozwiązania tychże wątpliwości - uzasadnia sąd.

Okazało się również, co zauważył WSA, że zakwaterowanie policjantów w internacie odbyło się bez większych problemów i zarówno oni, jak i strona kościelna dobrze ocenili wywiązanie się dyrektorki z zapisów umowy.

Bezzasadny, zdaniem sądu, był również zarzut mówiący o inspirowaniu protestów uczniów przez dyrektor Kocur.

Opinię WSA podzielił pod koniec maja tego roku Naczelny Sąd Administracyjny oddalając skargę kasacyjną złożoną przez miasto. Wyrok jest prawomocny.


Praca kolegialna

Pod koniec ubiegłego roku prezydent Jacek Majchrowski odwołał Katarzynę Król z funkcji wiceprezydenta, po czym trafiła ona do miejskiej spółki (MPEC), gdzie miała pełnić funkcję dyrektora ds. ekonomicznych. Była wiceprezydent nie zagrzała tam jednak miejsca zbyt długo. Pod koniec marca złożyła wypowiedzenie, a obecnie pełni menedżerskie stanowisko w grupie prywatnych szkół.

Poprosiliśmy byłą wiceprezydent o komentarz. W odpowiedzi otrzymaliśmy oświadczenie, które publikujemy w całości:

“W pierwszej kolejności pragnę zwrócić uwagę, iż żadna z w/w Pań nie została przeze mnie zwolniona. Odwołanie dyrektora należy do kompetencji zastrzeżonych dla prezydenta miasta i stosowne decyzje każdorazowo wydawane były przez pana prezydenta Jacka Majchrowskiego, a ich podjęcie było efektem kolegialnej pracy Zastępcy Prezydenta Miasta Krakowa ds. Edukacji i Sportu oraz Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Krakowa.

Wszelkie działania podejmowane były tak przeze mnie, jak i przez Urząd Miasta Krakowa w oparciu o zgromadzone w toku czynności wyjaśniających informacje, zgodnie z procedurami wynikającymi wprost z przepisami prawa.

Celem zainicjowanego postępowania wyjaśniającego – które doprowadziło do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego na mocy wniosku Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli przy Wojewodzie Małopolskim – było, jak wynika z jego nazwy, szczegółowe wyjaśnienie i ocena działań Pani Gabrieli Olszowskiej. Podjęcie takich działań stanowi obowiązek władz samorządowych, wszelkie zaś wydane przez Komisję Dyscyplinarną dla Nauczycieli przy Wojewodzie Małopolskim postanowienia pozostają poza gestią tak moją, jak i całego Urzędu Miasta Krakowa.

Na tej samej zasadzie też należy wskazać, iż prowadzone przez Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Krakowie czy inne, niezwiązane z Urzędem Miasta Krakowa organy postępowania związane z piastowaniem funkcji dyrektor szkoły przez Panią Małgorzatę Ciemińską również pozostawały poza zakresem moich uprawnień.

Zapowiedzi podjęcia przez Panie Olszowską i Ciemińską kroków zmierzających do wszczęcia postępowania cywilnego czy karnego pozostawię bez komentarza. Jednocześnie pragnę jednak nadmienić, iż jako osoba nie pełniąca żadnej funkcji pozwalającej na uznanie mnie za funkcjonariusza publicznego czy osobę publiczną, w trosce o swoją prywatność i dobre imię zamierzam podejmować daleko idące kroki prawne w reakcji na publikacje sugerujące, iż w ramach piastowanych przeze mnie funkcji publicznych miałam naruszać przepisy prawa, naruszać cudze dobra osobiste czy popełniać przestępstwa”.

Bezzasadne w stopniu oczywistym

W podobnym tonie całą sprawę komentuje Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty. W przesłanym nam piśmie czytamy: "Uprzejmie informuję, że wszystkie moje działania w opisanej sprawie były zgodne z obowiązującymi przepisami prawa, w pełni uzasadnione w świetle posiadanych przeze mnie informacji i stanowiły wykonywanie ustawowych kompetencji kuratora oświaty. W mojej ocenie twierdzenia i roszczenia p. Olszowskiej są bezzasadne w stopniu oczywistym". 

Anna Kolet-Iciek
Fot. MUW

Komentarze (5)

Nękana
20.08.2020 21:56
Karma wraca Pani O. Zawsze w to wierzyłam i to prawda.
As
15.08.2020 23:29
Gabriela O została skazana wyrokiem sądu karnego w Krakowie za nękanie ucznia 2 Gimnazjum, którym kierowała i to było głównym powodem, że wyleciała ze szkoły i ze szkolnictwa. A nawet do żłobka, gdzie ostatnio próbowała się dostać ma zakaz wstępu. Niestety dla Gabrieli O matka nękanego dziecka była prawnikiem i usunęła ją na bruk a ojciec wysokim urzędnikiem u Majchrowskiego i zadbał o dożywotni zakaz dostępu do władz szkolnych w mieście. Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka.
Katarzyna C.
21.06.2019 14:49
No tak przecież to prezydent przegrywa w sądach a nie K.Król. To całe oświadczenie to bełkot słowny.
Ania
21.06.2019 12:49
"Dobre imię " K.Król. ..Dobre sobie. Ma kobieta poczucie humoru.
Sylwester
20.06.2019 23:12
Pani Król może w końcu trochę refleksji i pokory? To nie te dyrektorki powinny obawiać się kroków prawnych lecz Pani.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio