Aktualności

Dyrektorzy krakowskich szkół średnich podali właśnie zasady rekrutacji na przyszły rok szkolny wraz z liczbą oddziałów klas pierwszych, które planują uruchomić. Na tę informację od dawna czekali rodzice i uczniowie.

Tegoroczna rekrutacja będzie wyjątkowa, bo o miejsce w szkołach średnich będą ubiegały się jednocześnie dwa roczniki uczniów - kończący naukę w gimnazjum i ośmioletniej szkole podstawowej. Ci pierwsi mają uczyć się według starych zasad, czyli w liceum spędzą trzy lata, a w technikum cztery. Absolwenci zreformowanej podstawówki trafią natomiast do czteroletniego liceum lub pięcioletniego technikum.

Choć jedni i drudzy będą chodzić do tych samych szkół, to jednak mają się uczyć w różnych klasach, według innych programów. Dlatego dyrektorzy musieli w tym roku przygotować podwójną ofertę i poszukać miejsca dla uczniów, których będzie niemal dwa razy więcej niż zwykle.

Jeszcze w grudniu ubiegłego roku Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty przekonywała, że w związku z tym wszystkie małopolskie szkoły ponadpodstawowe utworzą dwa razy więcej klas pierwszych niż mają obecnie, dzięki czemu uda się uniknąć problemu kumulacji roczników. Dyrektorów, którzy nie zastosują się do jej zaleceń straszyła nawet konsekwencjami służbowymi, mówiła, że będzie wnioskować o ich zwolnienie z pracy.

Już wiadomo, że nie wszyscy wzięli na poważnie te zapowiedzi. Oferta niektórych szkół znacząco odbiega od tego, co zaplanowała małopolska kurator. I tak np. VI LO, które zgodnie z zaleceniami Barbary Nowak, miało uruchomić aż 24 klasy pierwsze, stworzy ich 16 - 8 dla absolwentów gimnazjum i tyle samo dla uczniów po szkole podstawowej. W ofercie “szóstki” znalazły się klasy dwujęzyczne z językiem angielskim lub hiszpańskim, a także m.in. artystyczno-filmowa pod patronatem Instytutu Sztuk Audiowizualnych UJ.

I LO, w którym Barbara Nowak, chciała uruchamiać 16 klas pierwszych, będzie ich mieć 10 - po 5 dla każdego rocznika. Wśród nich będą takie profile jak: matematyczno-fizyczny, biologiczno-chemiczny, czy z językiem łacińskim i kulturą antyczną.

Do zaleceń kurator oświaty nie zastosował się również Marek Stępski, dyrektor II LO (oferta ma się wkrótce pojawić na stronie). - Gdybym to zrobił musiałbym otworzyć 18 nowych klas, miejsca wystarczy dla 14, ale zwiększymy liczbę uczniów w oddziałach z 28 do 32 lub maksymalnie 34 i dzięki temu uda się przyjąć więcej kandydatów - zapowiada dyrektor Stępski.

W “dwójce” będzie można uczy się m.in. w klasie menadżersko-ekonomicznej i artystyczno-architektonicznej prowadzonej pod patronatem Wydziału Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

RANKING MAŁOPOLSKICH LICEÓW

W III LO, według zapowiedzi Barbary Nowak, miało powstać 14 klas pierwszych, będzie 9 - 4 dla absolwentów gimnazjum i 5 dla uczniów po podstawówce. Dla gimnazjalistów przygotowano m.in. klasę “o nachyleniu humanistyczno-medialno-prawniczym” pod patronatem Teatru Łaźnia Nowa, czy ”o nachyleniu medycznym” pod patronatem UJ.

V LO, jako jedno z nielicznych, zastosowało się do zaleceń kuratorium i uruchomi 16 klas pierwszych, po 8 dla każdego rocznika . Wszystkie będą objęte patronatem szkół wyższych - UJ i AGH, w ofercie kandydaci znajdą m.in. klasy prawniczo-humanistyczne, matematyczno-chemiczne czy biologiczno-chemiczne.

Również w XII LO powstanie dwa razy więcej klas pierwszych niż w ubiegłym roku, będzie ich w sumie 12 - po 6 dla każdego rocznika. Szkoła proponuje mi.n profil medialno-artystyczny, psychologiczno-pedagogiczny, politechniczny i sportowy.

Rekrutacja do szkół średnich rozpocznie się 23 kwietnia. Z ofertą krakowskich szkół można się zapoznać na ich stronach internetowych, a po rozpoczęciu naboru również na stronie wspomagającej rekrutację 

Ile miejsc zabraknie?

Urząd Miasta nadal nie wie, ile dokładnie będzie wolnych miejsc w szkołach średnich. Ta informacja ma się ukazać dopiero 25 kwietnia. 

Według wstępnych danych przekazanych nam przez Wydział Edukacji wszystkie szkoły w mieście (licea, technika i szkoły branżowe) zaoferują ponad 17 tysięcy miejsc.

Wcześniej miasto podawało z kolei, że wszystkich kandydatów może być ponad 18,6 tys.

Marta Tatulińska z Forum Rad Rodziców twierdzi jednak, że dane urzędu są niedoszacowane.
 
- Wydział Edukacji popełnił błąd rachunkowy kalkulując liczbę uczniów spoza Krakowa, którzy co roku próbują dostać się do krakowskich szkół. Z moich wyliczeń wynika, że wszystkich kandydatów będzie ponad 21 tys - zaznacza Marta Tatulińska.

A to oznacza, że dla kilku tysięcy dzieci zabraknie miejsca w szkole średniej. 

Anna Kolet-Iciek
Fot. fotolia