Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Przed krakowskim smogiem nie ma gdzie uciec

20.11.2015

Przed krakowskim smogiem nie ma gdzie uciec
ROZMOWA z Ryszardem Listwanem, zastępcą Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Od początku listopada media alarmują, że jakość powietrza nad Krakowem jest fatalna. Czy Pana zdaniem małe dzieci, które są bardziej narażone na oddziaływanie zanieczyszczeń, powinny być teraz szczególnie chronione przez rodziców?

Ponieważ najgorzej jest wieczorem, nie zaleca się, by dzieci, astmatycy, osoby szczególnie wrażliwe lub też cierpiące na schorzenia układu krwionośnego czy wady serca, wychodziły wówczas z domu. Nie polecałbym też teraz wieczornego przewietrzania mieszkań, zróbmy to o wcześniejszej porze. I oczywiście najbardziej szkodliwy wariant, to taki, gdy dom ogrzewany jest przez piec węglowy. Jak wykazały badania Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, osoby które oddychają w domu powietrzem z pieca, są w gorszej kondycji zdrowotnej.

A czy przedszkola i żłobki powinny w takie dni rezygnować ze spacerów z wychowankami? Niektóre już tak robią.

Moim zdaniem to przesada. Gdy prześledzimy dane dotyczące stanu zanieczyszczenia powietrza w ciągu dnia (na www.krakow.pios.gov.pl, zakładka: „jakość powietrza on line”), zauważymy, że maksymalne wskaźniki pokazują się po zachodzie słońca. W ciągu dnia powietrze jest mniej zanieczyszczone, a w południe stężenie widocznie spada. Chodzi o to, że ogrzane powietrze unosi się do góry i na skutek tej cyrkulacji to, które jest bliżej ziemi, jest czystsze. I tak na przykład na Kurdwanowie w ciągu dnia stan powietrza jest w granicach dopuszczalnych norm. Gorzej sytuacja wygląda w rejonie Alei Trzech Wieszczów, gdzie jest duży ruch komunikacyjny. Zatem można powiedzieć, że ograniczanie spacerów przedszkolaków w takie dni ma swoje uzasadnienie, ale w pobliżu głównych arterii komunikacyjnych.

Jakie są normy i jak czytać tabelki na stronie internetowej?

- Dopuszczalna norma to 50 jednostek, czyli 50 mikrogramów na metr sześcienny. Niebieski kolor oznacza, że powietrze jest dobre i stężenie pyłów poniżej normy; żółty - dość dobre; pomarańczowy – dostateczne; czerwony – złe i normy zostały przekroczone; czarny – bardzo złe (stan alarmowy). Stan alarmowy w Krakowie był ostatnio 20 listopada, kiedy stężenie pyłu czterokrotnie przekroczyło normy i wynosiło 221 jednostek. Na szczęcie w ostatnich dniach wzrosła prędkość wiatru i temperatura trochę skoczyła do góry. Dzięki temu Kraków się trochę przewietrzył, stąd nieznaczna poprawa.

Kiedy wskaźnik zanieczyszczenia jest najwyższy?

Najgorzej sytuacja wygląda w mroźne dni, gdy z jednej strony krakowianie więcej palą w piecach, a z drugiej powietrze stoi, nie ma wiatru, ani opadów. Wtedy dopuszczalne normy w Krakowie są przekraczane nawet 8-krotnie, ale to na szczęście nie zdarza się często.

Co wpływa na szczególne zanieczyszczenie Krakowa?

Na pewno mają wpływ warunki topograficzne i ukształtowanie terenu, które blokuje sprawne przewietrzanie miasta, ale także fakt, że krakowianie nadal palą w piecach. Nasze dane mówią o tym, że 35 proc. krakowskich gospodarstw ogrzewanych jest w ten sposób. Podłączenie się do centralnego ogrzewania i wyrzucenie z domu starych pieców, to jedyne wyjście, żeby z krakowskim powietrzem było lepiej. Czas się przebudzić i skończyć z doraźnymi metodami. 

A jakie są skutki oddychania takim powietrzem?

Wszystko zależy od organizmu, ale u osób szczególnie wrażliwych, czyli dzieci, seniorów, alergików, astmatyków - może wiązać się to z pogorszeniem samopoczucia i nasileniem problemów zdrowotnych. Pomocne może być założenie w domu specjalnych filtrów, które nawilżają i oczyszczają powietrze, bo jak wiadomo, zanieczyszczenia przedostają się też do naszych domów. Z własnego doświadczenia wiem, że trzeba zwracać szczególną uwagę na dzieci, które mają skłonność do anginy, bo być może jest to sygnał, że mają skłonność też do astmy. 

A może warto uciec z miasta i zorganizować weekend dla rodziny w górach?

Niestety nie ma gdzie uciec. W przypadku zanieczyszczenia przez niską emisję, czyli głównie piece, powietrze w Nowym Sączu czy w Suchej Beskidzkiej nie różni się szczególnie od tego w Krakowie. W Zakopanem w ostatnich dniach też było źle.
 
ROZMAWIAŁA EWA MOŁEK
 

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio