Sercem liczącego ok. 1300 m2 powierzchni ośrodka jest sala wystawiennicza z olbrzymimi makietami wszystkich najwyższych szczytów poszczególnych kontynentów. Obok Mount Everestu stoi Kilimadżaro, a tuż za nim Mont Blanc. Jest też interaktywna makieta Babiej Góry, nad którą unosi się … mgła. To wszystko sprawia, że chcąc przeżyć niezapomnianą górską przygodę wcale nie trzeba od razu jechać w Himalaje. Wystarczy przyjechać do Zawoi, wejść na Babią Górę, a potem odwiedzić „Koronę Ziemi”.
Rozmowa z Wojciechem Chowaniakiem, jednym z twórców Centrum Górskiego „Korona Ziemi”.
MP. Dzieci nie przepadają za muzeami i wystawami. Zwiedzanie ekspozycji zwykle je nudzi. Macie na to sposób?
WCh. Od początku, razem z głównym pomysłodawcą Korony, Bartkiem Krawczakiem zakładaliśmy, że Centrum Górskie musi być bardzo nowoczesnym obiektem, w którym goście będą czynnie uczestniczyć w zwiedzaniu, a nie tylko słuchać przewodników. Wszystkie eksponaty, makiety i treści są prezentowane za pomocą nowoczesnych nośników: są tu stoły multimedialne, tablety, rzutniki, ekrany. Mamy też salkę kinową, gdzie wyświetlane są filmy tematyczne.
Jaki cel przyświecał powstaniu „Korony Ziemi”?
Przede wszystkim chcemy zarażać pasją do gór i dzięki temu zaszczepiać w dzieciach ciekawość świata.
Jak wygląda zwiedzanie Centrum Górskiego „Korona Ziemi”?
Koronę można zwiedzać zarówno grupowo z przewodnikiem jak i indywidualnie. To co jest u nas wyjątkowe, to zwiedzanie z tabletem, który po zbliżeniu się do eksponatu wyświetla informacje o nim. Dodatkowo razem z prezentacją treści na tablecie, zwiedzający mają możliwość sprawdzenia swojej wiedzy w grze „wyprawa”. Polega ona na zbieraniu punktów za udzielanie odpowiedzi na pytania. Wynik wyświetlany na ekranie przy wyjściu z centrum pokazuje, czy jesteśmy gotowi, by jechać zdobywać Koronę Ziemi.
Coraz więcej nauczycieli zamiast trzymać dzieci w klasie organizuje dla nich lekcje w terenie. Twierdzą, że dzięki temu uczniowie lepiej przyswajają wiedzę i na dłużej ją zapamiętują. Czy taką lekcję można zorganizować również u was?
Powodzenie ośrodka Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, na którym się wzorujemy, pokazuje, że dziś edukacja wymaga, by jeździć z dziećmi już nie tylko na wycieczki, ale także na lekcje prowadzone w innym otoczeniu niż sala szkolna. Nasze programy zwiedzania zostały przygotowywane pod kątem podstaw programowych nauczania różnych przedmiotów.
Jakich?
Nasza infrastruktura pozwala w wyjątkowy sposób prowadzić zajęcia z takich przedmiotów jak: geografia, przyroda, biologia, historia, etnografia. Mamy instruktorów szkolących z pierwszej pomocy, bezpieczeństwa w górach i wiele, wiele innych. Dla przykładu każda makieta szczytu to opowieść nie tylko o górze, ale o całym kontynencie, który reprezentuje.
Kiedyś Zawoja była jednym z najważniejszych ośrodków w Polsce organizujących zielone szkoły.
Chcemy do tego powrócić. U stóp Babiej Góry jest baza turystyczna, mogąca pomieścić kilka tysięcy gości. Jesteśmy po rozmowach z większością domów wczasowych, pensjonatów, hoteli, schronisk i chcemy wszyscy oferować zielone szkoły w Zawoi, jako jeden wspólny produkt. Stworzyliśmy bazę atrakcji z całego regionu, spośród których nauczyciele i uczniowie mogą sami wybierać, te które ich najbardziej interesują. Nasza oferta jest bardzo szeroka: oprócz codziennych zajęć w Koronie Ziemi, dzieci będą mogły pójść na Babią Górę, wyjechać kolejką na Mosorny Groń, zwiedzić okoliczne skanseny, czy Muzeum Parku Babiogórskiego. Do wyboru jest też dużo zajęć, warsztatów, gier i zabaw. Zielona szkoła w Zawoi to będzie przygoda pamiętana przez całe życie.
W sąsiedztwie Korony Ziemi jest też leśny park linowy. Czym się wyróżnia?
To ponad kilometr tras zróżnicowanych pod względem trudności i prowadzących pomiędzy drzewami. Naszą wyjątkową atrakcją jest Spacer w Koronie Drzew, to taka specjalna „ścieżka” pomiędzy drzewami, która pozwala wspiąć się na 18 metrów, a która nie wymaga zabezpieczeń alpinistycznych. To doskonała zabawa dla każdego, pozwalająca sprawdzić, jak czujemy się na wysokościach. Dodatkowo możemy dostrzec las z wysokości korony drzewa, to zupełnie inna perspektywa, także edukacyjna.
Dla dzieci w jakim wieku jest ta atrakcja?
Już trzylatki znajdą tu dla siebie mnóstwo atrakcji. Jest zespół domków na drzewach, którymi opiekują się mieszkańcy lasu, tacy jak niedźwiedź i ryś. Mamy liczącą ponad 450 metrów trasę średnią, dla nieco starszych dzieci (od 125 cm wzrostu) oraz podobnej długości trasę wysoką, która ma jeszcze odejścia na trasę trudną, dostarczającą potężnej dawki adrenaliny. Dla dzieci mamy również tyrolki i sporą ściankę wspinaczkową. Nasi instruktorzy wkładają dużo pracy nie tylko w dbanie o bezpieczeństwo uczestników parku, ale także w edukację alpinistyczną.
Eksperci ze Stowarzyszenia Ośrodek Działań Ekologicznych alarmują, że zdarzają się przedszkolaki, a nawet uczniowie, którzy nigdy w życiu nie byli w lesie.
Mamy szansę to zmienić. Obok parku linowego kończymy budowę i aranżację leśnych ścieżek edukacyjnych. Chcemy w nich pokazać las w wielu aspektach, zarówno z perspektywy pracy leśnika, jak i jego mieszkańców. To zajęcia, w których zwiedzający będą się uczyć rozpoznawania drzew, odróżniania tropów zwierząt, ale również dowiedzą się jak trudno czasem posadzić sadzonkę, będą mogli dotknąć narzędzi jakich używa się przy pielęgnacji lasu, oraz policzą ile masy drzewa jest w specjalnie przygotowanym stosie.
Jakie macie Państwo plany na najbliższą przyszłość?
Kończymy prace przy szczelinie lodowcowej i rozsuwanym modelu góry. Przygotowujemy też specjalny program zabaw, warsztatów i mini „wypraw” dla przedszkolaków. Chcemy, by już dwulatki mogły znaleźć u nas zajęcie. W dalszej kolejności chcemy się skupić nad rozbudową ścieżek edukacyjnych tworzonych razem z Lasami Państwowymi. Planujemy także zbudować wieżę, na wierzchołku której będzie kadłub helikoptera, dzięki czemu zwiedzający będą mogli przeżyć symulację akcji ratowniczej. Z drugiej strony będzie profesjonalna kilkunastometrowa ścianka wspinaczkowa. Chcielibyśmy także uruchomić w najbliższym czasie edukacyjną ścieżkę geologiczną i zajęcia związane z geologią i archeologią. Z myślą o najmłodszych marzy nam się muzeum legend góralskich.
.jpg)
.jpg)
