Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Agresja, przemoc, wandalizm. Nie chcemy waszych reform

07.03.2019

Agresja, przemoc, wandalizm. Nie chcemy waszych reform
Na portalu funkcjaobywatel.pl został opublikowany film przygotowany przez rodziców uczniów i pokazujący, jak reforma edukacji zmieniła polską szkołę. I nie jest to dobra zmiana.

Wzrost agresji wśród uczniów o 200 proc., kradzieży o 170 proc. i o ponad 100 proc. więcej przypadków znieważania nauczycieli. Tak, zdaniem rodziców z Krakowa, wygląda szkoła po wprowadzonej dwa lata temu reformie edukacji.

Rodzice postanowili pokazać to w krótkim animowanym filmie, który został zamieszczony na portalu funkcjaobywatel.pl.

FILM MOŻNA ZOBACZYĆ POD TYM LINKIEM

- Pogłębiająca się szkolna agresja wynika z frustracji młodych ludzi pozostawionych w murach podstawówek - tłumaczy Anna Kozłowska, współautorka filmu i mama ósmoklasisty.

Film o uczniowskiej agresji jest pierwszym z serii. W poniedziałek ma ukazać się kolejny, opowiadający o przemęczonych, zniechęconych i sfrustrowanych uczniach szkół podstawowych, którzy nie mają czasu na własne pasje, a nawet odpoczynek, ponieważ w dwa lata muszą zrealizować program rozpisany kiedyś na trzy lata gimnazjum. Trzeci film będzie poświęcony coraz bardziej zmęczonym i zniechęconym nauczycielom.

- W ten sposób chcemy pokazać trzy, naszym zdaniem, najpoważniejsze szkody, jakie u półtora miliona dzieci wywołała ta reforma. To nie tylko szkolna agresja, ale także zniechęcenie i zmęczenie uczniów oraz wypalenie nauczycieli, którzy mają coraz mniej chęci i energii do pracy - mówi Anna Kozłowska.

Inicjatorzy akcji chcą też zachęcić innych rodziców, by przesyłali własne obserwacje dotyczące szkoły. –Niech mówią nam co ich boli, a co denerwuje. Zbierzemy te uwagi, złożymy z nich postulaty, które następnie prześlemy do Ministerstwa Edukacji. Reformy już nie cofniemy, ale chcemy zmusić władze oświatowe do działań, które przynajmniej częściowo zniwelują jej skutki – dodaje Anna Kozłowska.

Anna Kolet-Iciek
Fot. kadr z filmu

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio