Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Zaczepiał dziewczynki. Chciał, żeby z nim poszły do jego domu

18.09.2018

Zaczepiał dziewczynki. Chciał, żeby z nim poszły do jego domu
W Krakowie nieznany mężczyzna zaczepił dziewczynkę wracającą ze szkoły. Jak podaje portal onet.pl próbował ją nakłonić, aby poszła z nim do domu. Dziecku udało się uciec. Mężczyzna zaczepił też inną dziewczynkę, bawiącą się na placu zabaw.

Do zdarzenia doszło wczoraj po południu w Krakowie w okolicy Szkoły Podstawowej nr 34 w sąsiedztwie Młynówki Królewskiej. - Moja córka wracała ze szkoły do domu. Szła razem z kolegą. Do domu miała kilkadziesiąt metrów, ponieważ mieszkamy w sąsiedztwie. Kiedy rozdzieliła się z kolegą podszedł do niej nieznany mężczyzna i próbował wmówić, że rodziców nie ma w domu i prosili, żeby poszła z nim i poczekała u niego w domu - mówi w rozmowie z Onetem pani Magdalena, matka dziewczynki. - Całe szczęście, że podobny schemat ćwiczyliśmy w przedszkolu. Mówiliśmy córce, że jak przyjdzie ktoś obcy i będzie twierdził, że rodzice go przysłali to ma mu nie wierzyć - wyjaśnia i dodaje, że córka po tym jak mężczyzna zaczął ją nagabywać uciekła do domu.

Pani Magdalena, po tym, jak o całej sytuacji opowiedziała jej córka, wyszła z nią z domu i zaczęła szukać mężczyzny, o którym mówiło dziecko. Według relacji dziewczynki ma ok. 180 centymetrów wzrostu i 50-60 lat. Mężczyzna miał również siwą, krótką brodę. Z opisu dziecka wynika, że był niechlujnie ubrany.

Matka dziecka o zdarzeniu poinformowała dyrekcję szkoły. Na miejsce została wezwana policja, która obecnie prowadzi czynności wyjaśniające w tej sprawie. Przeglądany jest monitoring i poszukiwani świadkowie zdarzenia.

Jak informuje onet.pl w tym samym dniu nieznany sprawca zaczepił inną dziewczynkę - także uczennicę SP 34. Dziecko bawiło się na placu zabaw w pobliżu szkoły. Mężczyzna próbował ją namówić, aby poszła z nim do domu. Bezskutecznie. Z informacji zebranych przez policję wynika, że w obu opisywanych przypadkach chodzi o tego samego mężczyznę.

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio