Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

SMS nawołujący do "krzywdzenia uczniów". Kto jest jego autorem?

10.04.2019

SMS nawołujący do
- Nauczyciele chcą skrzywdzić uczniów - grzmiała dziś podczas konferencji prasowej małopolska kurator oświaty i odczytała SMS-a, którego rzekomo przesyłają sobie nauczyciele z ZNP.

“Pamiętajcie, że rady klasyfikacyjne w ostatnich klasach techników i liceów muszą być do 16 kwietnia, oceny trzeba wpisać do 12 kwietnia - brzmi treść zacytowanej przez kurator wiadomości - Nie ma ocen i rad - nie ma matur. Rady klasyfikacyjnej z emerytów i łapanki nie zrobią. Do skutku. Nie dajcie się”.

- Treść tego SMS-a napawa niepokojem. Nauczyciele nawołują się, żeby zrobić krzywdę uczniom - skomentowała Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty.

Nie wiadomo, kto jest autorem wiadomości. Przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego stanowczo zaprzeczają, żeby wyszedł on od władz związkowych. Również nauczyciele, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że treść "nie pasuje do nauczycieli". - To nie jest przykład myślenia typowego dla naszej grupy zawodowej - zapewniają.

- Jednak jakby na to nie patrzeć, treść wiadomości jest prawdziwa. Jeśli strajk potrwa dłużej będzie problem z klasyfikacją uczniów, a ci, którzy nie otrzymają świadectw ukończenia szkoły nie będą mogli przystąpić do matury - mówi Arkadiusz Boroń, szef krakowskich struktur ZNP.

Kalendarz roku szkolnego jest nieubłagany. 26 kwietnia uczniowie ostatnich klas liceum i technikum powinni odebrać swoje świadectwa ukończenia szkoły. Do 16 kwietnia, czyli ostatniego dnia przed przerwą świąteczną, nauczyciele muszą wystawić im oceny i zatwierdzić je na tzw. radach klasyfikacyjnych. W wielu szkołach średnich trwa jednak strajk i nauczyciele nie mogą zająć się wystawianiem ocen. Nie odbędą się również rady klasyfikacyjne i nie będzie miał kto wypisać uczniom świadectw, a bez tego dokumentu uczeń nie może przystąpić do matury.

- Jeszcze przed strajkiem wystawiłam moim uczniom oceny proponowane, ale nie wiem co dalej - mówi nam nauczycielka jednego z najlepszych krakowskich liceów (prosi o niepodawanie nazwiska). - Każdy z nas bardzo to przeżywa, wolelibyśmy normalnie pracować i cały czas czekamy, aż rząd się obudzi, ale oni nie traktują nas poważnie.

O tym, że rząd bagatelizuje problem maturzystów mówią również związkowcy. - Otrzymujemy mnóstwo telefonów od nauczycieli szkół średnich zaniepokojonych tą sytuacją. To zdecydowanie większy problem niż organizacja egzaminów gimnazjalnych. Nauczyciele pytają, na co czeka rząd - mówi Grażyna Ralska, szefowa małopolskiego oddziału ZNP.

A Arkadiusz Broń dodaje obrazowo: - Jeśli się zapędzi psa do kąta, to on zaatakowany ugryzie, a my zostaliśmy właśnie do tego kąta zapędzeni. Jesteśmy zdani sami na siebie, rządzący się z nami nie liczą, więc trudno mieć pretensje, że środowisko się radykalizuje. Takiego strajku jeszcze w Polsce nie było.

Strajk nauczycieli trwa od poniedziałku. Według szacunków ZNP w samym tylko Krakowie uczestniczy w nim ponad 7 tys. osób. W ponad 140 krakowskich szkołach i przedszkolach (na 317) nie odbywają się żadne zajęcia. Część szkół mimo strajku opiekuje się dziećmi. W akcji uczestniczy ponad 90 proc. krakowskich szkół i przedszkoli.

Anna Kolet-Iciek
fot. fotolia

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio