– Nazwa zawodówka źle się kojarzy – tłumaczy powód tej zmiany Anna Zalewska, minister edukacji narodowej. – Chcąc odczarować to słowo musielibyśmy wydać bardzo dużo na reklamę, szkoda tych pieniędzy, dlatego zastępujemy zawodówkę nowoczesną szkołą branżową.
Będzie ona podzielona na dwa stopnie: po ukończeniu pierwszego, który potrwa trzy lata i po zdaniu egzaminu zawodowego, absolwent będzie przygotowany do podjęcia pracy lub kontynuowania kształcenia w dwuletniej szkole II stopnia. Po jej ukończeniu uczeń uzyska wykształcenie średnie zawodowe i dyplom technika, będzie mógł też przystąpić do matury zawodowej (z języka polskiego, matematyki i języka obcego) oraz kontynuować kształcenie na studiach zawodowych w branży, w której uzyskał tytuł technika. Jednak tylko do poziomu licencjatu. Chcąc pójść na studia magisterskie trzeba będzie uzupełnić wyksztalcenie np. w szkole dla dorosłych.
Minister Zalewska jednocześnie zapowiedziała, że od września 2017 roku szkoły subwencja oświatowa dla nowych szkół branżowych zostanie zróżnicowana. Więcej pieniędzy pójdzie na uczniów, kształcących się w deficytowych zawodach, pozostałe szkoły, te które prowadzą naukę w zawodach odznaczających się dużym bezrobociem dostaną mniej pieniędzy.
MEN planuje również w większym stopniu włączać pracodawców w proces kształcenia i egzaminowania. Mają oni brać udział w tworzeniu nowych zawodów, programów nauczania i egzaminowaniu uczniów. Pracodawcy będą też w większym stopniu organizowali uczniom zajęcia praktyczne w swoich zakładach pracy. Z analizy MEN wynika, że obecnie tylko 8 proc. uczniów techników i ok. 60 proc. uczniów zawodówek odbywa praktyki zawodowe u pracodawcy.
MEN chce też wprowadzenia obowiązku badania predyspozycji zawodowych wszystkich uczniów w poradni psychologiczno-pedagogicznej.
W ramach zmian dotyczących kształcenia zawodowego resort edukacji proponuje utworzenie specjalnego Funduszu Rozwoju Edukacji Zawodowej (FREZ), którego celem będzie finansowanie m.in.: doposażania szkół, centów kształcenia praktycznego w nowoczesną bazę techno-dydaktyczną; rozbudowa sieci centrów kształcenia praktycznego; kosztów prowadzenia praktycznej nauki zawodu u pracodawcy; organizowanie staży dla nauczycieli kształcenia zawodowego w celu uaktualniania wiedzy i umiejętności; dodatków motywacyjnych dla nauczycieli kształcenia zawodowego zatrudnionych w szkole, w centrum kształcenia praktycznego; dodatkowych uprawnień branżowych dla uczniów szkół zawodowych; doradztwa zawodowego. Źródłem finansowanie FREZ mogłoby być środki z Funduszu Pracy, Spółek Skarbu Państwa, składek od zrzeszonych przedsiębiorców.
W zaproponowanej przez MEN strukturze pozostaje technikum działające na dotychczasowych zasadach, z maturą na poziomie podstawowym lub rozszerzonym oraz dyplomem potwierdzającym kwalifikacje zawodowe. Nadal nie wiadomo jednak ile lat będzie trwała nauka w technikum i nowej szkole branżowej. Te szczegóły minister Anna Zalewska, chce podać w poniedziałek w Toruniu na konferencji podsumowującej toczącą się od kilku miesięcy debatę pod hasłem "Uczeń. Rodzic. Nauczyciel - Dobra Zmiana". Wiadomo jedynie, o czym pisaliśmy już w lutym, że nastąpi powrót do czteroletniego liceum ogólnokształcącego.