Aktualności
Piotr Szymański: Budowa Cogiteonu to dla mnie wielkie wyzwanie
26.11.2018
O tym, jak wyglądają prace nad ekspozycją COGITEONU, czym będzie ona różnić się od warszawskiego “Kopernika” oraz do jakich małopolskich gmin w pierwszej kolejności przyjedzie “Naukowiej” - mówi nam Piotr Szymański, dyrektor Małopolskiego Centrum Nauki Cogiteon.
Czy budowa Małopolskiego Centrum Nauki to dla Pana wielkie wyzwanie?
Tak. I to zarówno od strony procesu inwestycyjnego, bo przecież powstaje jeden z największych obiektów w Małopolsce, jak i pod względem jego zawartości, czyli ekspozycji, która musi być na tyle atrakcyjna dla uczniów, by zechcieli nas odwiedzać.
Z tym nie powinno być problemu. Jeśli będą mieć do wyboru lekcje w szkole lub poza nią, wybiorą tę drugą możliwość.
Tak, ale konkurencja jest bardzo duża. Można przebierać w wielu propozycjach. Od kulturalnych, przez edukacyjne po sportowe. Gdy kilka tygodni temu byłem na wywiadówce Wiktora, mojego 8-letniego syna i padło pytanie o to, gdzie nasze dzieci mogłyby jechać na wycieczkę, wówczas okazało się, że byli i tu i tam, więc ostatecznie wybrany został park trampolin. Argument był taki, że dzieci mogą się tam wyszaleć. Mnie się marzy taka idealna sytuacja, że rodzice proponować będą zawsze wyjście do Cogiteonu.
A co uczniowie w nim zobaczą?
Wystawę o człowieku. Będziemy tłumaczyć świat z jego perspektywy oraz relacje z innymi ludźmi naturą i wszechświatem. Tworzymy więc ekspozycję z dużym akcentem na humanizm.
Czyli zupełnie inną niż tę, którą proponuje warszawskie Centrum Nauki “Kopernik”.
W Krakowie nie budujemy centrum techniki, bo nie chcemy konkurować z podobnymi miejscami, które powstały lub niebawem pojawią się na mapie Polski.
Każde województwo chce mieć taką instytucję?
Budowa centrów nauki zaplanowana jest m.in. w Rzeszowie i na Śląsku. To w Rzeszowie koncentrować będzie się na kwestiach transportu i komunikacji, bo jest tam tzw. dolina lotnicza. Z kolei na Śląsku planowane są dwa centra. Powstające w samych Katowicach prezentować będzie rozwój przemysłu, industrializm i energię, a z kolei przy Planetarium w Chorzowie: astronomię, sejsmologię i geologię. Sens jest taki, by te centra różniły się tematyką ekspozycji i tworzyły sieć. Wtedy nie ma rywalizacji, a jest współpraca.
Jak daleko zaawansowane są prace nad wystawą Cogiteonu?
Prace nad wystawą składającą się z 5 sekcji cały czas trwają. Współpracujemy z licznym gronem naukowców i popularyzatorów nauki, zarówno zatrudnionych w Cogiteonie, jak i ekspertami zewnętrznymi. Powstała także 18-to osobowa rada ambasadorów z różnych dziedzin nauki, którzy proponują różne ciekawe rozwiązania. Ponieważ tematem wystawy będzie człowiek pokazany w kilku wymiarach, prowadzimy konsultacje z psychologami, socjologami, specjalistami od mediów, oraz przedstawicielami nauk ścisłych. Do współpracy chcemy też zachęcić koła naukowe, by ich członkowie uczestniczyli w projektowaniu i budowie eksponatów. Trzeba też odnotować, że jesteśmy jednym z niewielu centrów nauki, które dużą wagę przykładają do integracji sztuki z nauką. Właśnie dlatego pierwszy eksponat Cogiteonu został przygotowany przez Martę Antoniak, absolwentkę i wykładowczynię Wydziału Malarstwa ASP w Krakowie. Artystka posługując się starą medyczną ryciną z atlasu „Anatomischer Atlas für Studierende und Ärzte” z 1906 roku, stworzyła kolorowy obraz ludzkich płuc.
A głos uczniów też jest brany pod uwagę? Syn Wiktor uczestniczy w pracach nad wystawą?
Na razie konsultowałem z nim nazwę Cogiteon. Pytałem, czy podoba mu się to słowo i czy je rozumie. Wiedział, że jest związane z człowiekiem, bo miał na ten temat lekcję. Wiktor uczestniczył też w pracach nad tworzeniem komunikatów zapowiadających wystawę mobilną, by były one zrozumiałe dla uczniów.
Cogiteon powstaje w Krakowie. Czy na wystawie będą akcenty związane ze stolicą Małopolski?
Oczywiście. Pewnie nie wszyscy pamiętają, że w Krakowie z końcem XIX wieku dwóch profesorów: fizyk Zygmunt Wróblewski i chemik Karol Olszewski skropliło tlen, a potem azot i tlenek węgla. To było przełomowe odkrycie, które wzbudziło podziw na całym świecie. Warto pamiętać, że Zygmunt Wróblewski swą pasję naukową przypłacił życiem. W laboratorium Collegium Phisicum strącił lampę naftową, a od płonącej cieczy zajęło się jego ubranie. Rozległe oparzenia spowodowały śmierć naukowca. Te i inne fakty będziemy na naszej wystawie przypominać.
Cogiteon zostanie otwarty za trzy i pół roku. Czy gotowy jest już projekt budynku?
Firma, która wygrała konkurs na jego koncepcję, teraz pracuje nad projektem architektonicznym. Obecnie obiekt tworzony jest w przestrzeni wirtualnej. Aby powstało innowacyjne miejsce popularyzujące naukę, musimy stawiać na najnowsze technologie. Dzięki wykorzystaniu BIM (ang. Building Information Modeling), a więc modelowania informacji o budynku, znamy coraz więcej rozwiązań i szczegółów technicznych. Ta technologia będzie wykorzystywana również w przyszłości do zarządzania gotowym obiektem. Każdy detal budynku ma mieć odzwierciedlenie w systemie komputerowym, a niektóre elementy jego działania będą mogli zobaczyć zwiedzający.
Jak więc będzie wyglądać Cogiteon?
Budynek składa się z dużej kondygnacji podziemnej obejmującej cały, trójkątny jego obrys i parking podziemny. Nad powierzchnią ziemi złożony jest z 3 oddzielnych brył, połączonych wspólną elewacją. Sercem będzie wystawa stała, podzielona na pięć sekcji tematycznych oraz przestrzeń wystaw czasowych. Obok znajdzie się sześć laboratoriów: dla miłośników chemii, fizyki, komputerów, majsterkowania, botaniki, a także pieczenia i gotowania.
Wizytówka Cogiteonu ma być „Naukowiej”. Co to takiego?
To rozkładana, mobilna naczepa, w której umieszczona będzie wystawa interaktywna, czyli takie centrum w pigułce. Takiego projektu jeszcze nikt w południowej Polsce nie realizował. “Naukowiej” będzie mieć około 18 m długości i pomieści 25 osób, czyli jedną klasę.
W ciągu najbliższych 4 lat wystawa odwiedzi wszystkie gminy w regionie. Chodzi nam o to, by w ten sposób rozbudzić naukową pasję wśród najmłodszych.
Co będzie w środku tej naczepy?
Eksponaty związane z człowiekiem i jego funkcjonowaniem, ale też przedmioty artystyczne. Tematem przewodnim jest powietrze. Będziemy mówić o tym, jak ważna jest jakość tego, czym oddychamy.
Teraz najczęściej smogiem.
Ten temat oczywiście będzie również poruszany. Uczniowie pobiorą próbki powietrza z otoczenia, w którym mieszkają i porównają je z badaniami referencyjnymi. Określą tam nie tylko pyły, ale latem też pyłki roślin. Będziemy też zwracać uwagę na fakt, że architektura i urbanistyka ma znaczenie w kontekście przewietrzania miasta. Powietrze to jednak nie tylko zanieczyszczenie. Chcemy też pokazać jak powstają wiatry: halny, czy huragan. Uczniowie poznają też zasady działania poczty pneumatycznej, która była do niedawna stosowana w różnych instytucjach. To taki system przesyłania listów i innych przedmiotów za pomocą rur poprzez wykorzystanie sprężonego powietrza. A na pamiątkę każdy z uczniów będzie mógł sobie zrobić nietypowe selfie. Jakie? Tego nie zdradzę.
Kiedy “Naukowiej” wyruszy w trasę?
Pierwsze gminy czyli Wieliczkę, Mogilany i Skawinę chcemy odwiedzić na początku grudnia. Pewnie dotrze tam ze św. Mikołajem.
Komentarze (1)
Zofia 06.04.2021 12:03 |
Ten pan Szymanski i jego centrum nauki to wielka klapa. jak można zniszczyc zabytek ? Nie wspominając o tych drzewach wycietych. to jest polityk ktory trzyma z politykami tylko oficjalnie nie ma legitymacji partyjnej.
|
Newsletter
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.
RANKINGI szkół
Ranking krakowskich szkół podstawowych 2022
RANKINGI szkół
Ranking warszawskich szkół podstawowych 2022
Szkoły podstawowe
Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z matematyki 2022
Szkoły podstawowe
Te krakowskie szkoły wypadły najlepiej na egzaminie z j. angielskiego 2022
Ukraińscy uczniowie w Polsce
Baza darmowych materiałów dla uczniów z Ukrainy i polskich nauczycieli
Newsletter
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.
- najczęściej
czytane - najczęściej
komentowane