Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności".

x

Aktualności

Kumulacja roczników: Kraków nie zamierza słuchać małopolskiej kurator oświaty

23.01.2019

Kumulacja roczników: Kraków nie zamierza słuchać małopolskiej kurator oświaty
Nie będzie podwojenia liczby klas pierwszych w krakowskich liceach. Urzędnicy chcą w tej sprawie spotkać się z dyrektorami szkół i wysłuchać ich propozycji w sprawie przyszłorocznej rekrutacji.

W tym roku o miejsce w szkole ponadpodstawowej będą ubiegali się jednocześnie uczniowie kończący gimnazjum oraz ośmioklasową szkołę podstawową - w sumie kandydatów będzie dwa razy więcej niż zwykle.

Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty chciała, żeby dzieci z podwójnego rocznika miały takie same szanse w dostaniu się do liceum, jak ich starsi koledzy. W grudniu ubiegłego roku wyszła więc z propozycją, by każda szkoła utworzyła dwa razy więcej klas pierwszych niż ma obecnie: połowę dla absolwentów gimnazjum i drugą połowę dla kończących podstawówkę. Stwierdziła również, że dyrektorzy ogólniaków byli przez nią o tym informowani wcześniej i mieli czas, by się na to przygotować. Jednak zgodnie z jej wytycznymi w niektórych szkołach musiałoby powstać kilkanaście klas pierwszych. Rekordziści, jak chociażby VI LO, musieliby ich utworzyć aż 24. Dyrektorzy w rozmowach z nami zaznaczali, że to niemożliwe, a kurator Nowak straszyła konsekwencjami służbowymi, tych którzy nie zastosują się do jej zaleceń.

Do tej pory magistrat milczał w tej kwestii. Dopiero w tym tygodniu urzędnicy zapowiedzieli, że chcą po feriach spotkać się z dyrektorami krakowskich liceów i porozmawiać z nimi na temat tegorocznej rekrutacji.

- Będziemy rozmawiać o możliwościach krakowskich szkół i poprosimy dyrektorów, żeby sami coś zaproponowali - powiedziała Ewa Całus, nowa dyrektor krakowskiego Wydziału Edukacji na antenie Radia Kraków.

Przyznała, że są szkoły, w których podwojenie liczby klas pierwszych nie będzie problemem, ale są też takie, w których trudno byłoby to zrobić, a jeśli by do tego doszło, to - jak podkreśliła - zajęcia kończyłyby się bardzo późno. - A tego chcemy uniknąć - zapowiedziała szefowa WE.

Ewa Całus zapewniła też, że miasto będzie dążyć do tego, by szkoły pracowały na jedną zmianę, ale już wiadomo, że będą odstępstwa od tej zasady.

O szczegółach tegorocznej rekrutacji, tym ile klas pierwszych ostatecznie powstanie i jak będą pracowały szkoły miasto poinformuje dopiero po spotkaniu z dyrektorami.

Anna Kolet-Iciek
Fot. fotolia

Dodaj komentarz

Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter.

made in osostudio